Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgorzata: Moc różańca świętego

0 0 głosów
Oceń wpis

Od dłuższego czasu zabieram się do złożenia kolejnego świadectwa aby podziękować Mateczce za jej działanie w moim życiu oraz umocnić innych w wierze, aby nie tracili nadziei w Bożą opatrzność. Zaczęło się od tego jak straciłam pracę około 2,5 roku temu. Przeglądając strony internetowe trafiłam na Nowennę Pompejańską i świadectwa otrzymane za jej przyczyną. Zaczęły nasuwać mi się pytania Czy ja dam radę? Czy ja wytrwam? I wiele innych. Wydawało mi się, że byłam osobą wierzącą, chodziłam co niedziela do kościoła, czasem w dni powszednie, nikomu krzywdy nie zrobiłam , przystępowałam do Sakramentu Pokuty, przyjmowałam Eucharystię jak na katolika przystało. Jednak to wszystko było jakieś płytkie, wiedziałam, że Bóg istnieje ale ,,gdzieś tam’’. Odmawianie różańca zawsze wydawało mi się monotonne i do końca nie był mi znany. Wszystko zaczęło się zmieniać, gdy nie widząc nadziei na lepsze jutro , sięgnęłam za różaniec. Z dnia na dzień coraz bardziej zagłębiałam się w tajemnice różańca świętego. Trudności dopadały wiele razy, często wyrzuty sumienia, że źle się modlę, że nie modlę się w skupieniu oraz i takie czy Maryja mnie słyszy? ale bywało często, że czułam obecność Mateczki. Na początku nie potrafiłam zrozumieć co to znaczy doznać łaski Bożej? Ale gdy zaczęłam się otwierać na jej działanie właśnie poprzez odmawianie nowenny pompejańskiej jedną za drugą zrozumiałam, że to co doświadczyłam to nic innego jak łaska Boża. Modliłam się w różnych intencjach szczególnie prosiłam o znalezienie pracy – otrzymałam ją i to wiele razy. Pracowałam jakiś czas jednak byłam zmuszona z niej zrezygnować ze względu na panującą tam atmosferę tzw. Mobbing. Dziś chcę nie tylko prosić ale i dziękować Bogu za to w jakiej sytuacji mnie postawił, i to jak zaczęłam otwierać się na łaskę Boża poprzez ufność. Szczególnie jestem mu wdzięczna, że przybliżyłam się tak do Mateczki, która czuwa nad swymi dziećmi. Ona może nam wyprosić wszystko u Swego Syna, jeśli tylko jest zgodne z jego wolą. Dziś wiem, że wiarę należy umacniać każdego dnia, to długotrwały proces ale tylko w Bogu nasze Zbawienie. Mateczko chcę Ci podziękować po raz kolejny za wszystko, za Twoją obecność, za namacalne znaki, za to że JESTEŚ. Niech te świadectwo będzie dla innych podporą bo dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Z Panem Bogiem i Maryją zawsze dziewicą.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x