Napisalam juz trzy swiadectwa z ktòrych tylko jedno zostalo opublikowane. W niniejszym nawiazuje do juz opublikowanego na temat uzdrowienia z choroby lokci i rak trwajacej okolo 15 lat.
Wymienilam tam moje cierpienia wspominajac a zarazem majac nadzieje, ze dluga bo trwajaca z gora 40 lat choroba uszu kiedys przestanie mnie trapic. Jesli ktos chcialby je jeszcze raz przeczytac to prosze je poszukac na katolik.us w dziale swiadectwa. Otoz moje cierpienia dotyczace poczatkowo tylko egzemy w obu uszach zaczely sie jeszcze w socjalistycznej Polsce, gdzie specjalista stwierdzil egzeme, ale powiedzial mi, ze nie bylo na te chorobe lekarstw. Po przyjezdzie za granice dostalam krople. Wkladalam wacik namoczony nimi, slyszalam coraz gorzej, ale mozna bylo wytrzymac.
W miedzyczasie zrobiono mi tzw tampony wysylano probki do szpitala i ..nic, w koncu lekarz kazal mi przemywac uszy ciepla woda z octem. Sytuacja pogorszyla sie znacznie jakies 10 lat temu, zaczelam wtedy cierpiec i to powaznie na zapalenie ucha zewnetrznego. Stawaly sie one gorace, puchly, saczyl sie z nich plyn, ale nie ropa. Swedzialo wszystko niemilosiernie. Lekarz ogolny dawal mi masci i krople z kortyzonem mòwiac , ze nie mozna ich przyjmowac dluzej niz tydzien. Na poczatku pomagaly. Ale przestaly dzialac jakies 4 lata temu. Gdy wreszcie dostalam sie do specjalisty jakies 5 lat temu ten dal mi lek na grzybice nie biorac pod uwage faktu, ze w ulotce informacyjnej podkresla sie, ze lek ten mozna uzywac o ile nie ma zranien na skorze. A u mnie byly prawdziwe rany, nie goily sie one, a swedzenie bylo tak dokuczliwe i uporczywe, ze czesto lapalam za spinke do wlosow czy nawet igle i drapalam. Nowenne pompejanska odmawiam bez przerwy od 5-u lat. Nie wszystkie prosby zostaly wysluchane , niektòre nie od razu. Prosba o uzdrowienie choroby lokci i rak zostala wysluchana po kolejnej pielgrzymce do Pompejow, w dniu swieta Matki Bozej dokladnie 15-go sierpnia, gdy wracajac z ukochanej przez Nia Swiatyni pozwolilam sobie powiedziec – Matko Boza opuszczaja juz mnie sily fizyczne i psychiczne pomimo mych modlòw jedno wielkie zero.
Zostalam uzdrowiona a zorientowalam sie kilka dni pòzniej, gdy ciezka walizka nie stanowila dla mnie problemu, przedtem nie moglam niesc nawet 1 litra mleka. Od tamtego czasu mam pelna wladze w rekach i w zasadzie nie mam bolòw. Poniewaz posiadam w tamtych okolicach mieszkanie, ktòre to okresowo wynajmuje mam kontakty z roznymi ludzmi. Skontaktowala sie ze mna pani dr dermatolog z Polski – chyba to nie byl przypadek w sprawie mieszkania i przy okazji mego pobytu w Polsce poszlam do niej na wizyte, zreszta dokladna i rzeczowa. Sytuacja juz byla b. powazna ja slyszalam coraz gorzej, a odor z ucha byl okropny- jakby cos gnilo, gnilo napewno tylko, ze ja nie chce tu uzywac niefachownego okreslenia. Dostalam bardzo silny lek i trzy inne mniej silne , ktòre to wykupilam i przywiozlam ze soba z nadzieja, ze moze to juz bedzie koniec moich cierpien.
Wprawdzie stan zapalny chyba przestal mi dokuczac, bo nie bylo takiego odoru jak poprzednio jednakze inne leki nie dzialaly i wystarczylo silniej nacisnac na malzowine uszna i juz robily sie rany , nie chcialy sie goic, a smarowanie masciami potegowalo tylko drapanie po ktòrych znowu drapalam i rany sie otwieraly. Zorientowalam sie, ze lekarstwa nie dzialaja. W intencji uzdrowienia odmowilam kilka nowen, znajomi prosili mnie o odmòwienie i za nich i tu musze przyznac, ze osoby czy z guzem na mòzgu czy z choroba serca zostaly pomyslnie zooperowane, tylko ja nie zostalam wysluchana. Ani w tej intencji, ani w intencji egzaminu mego syna. W tym miejscu dziekuje za modlitwy osob mi zyczliwych tym razem na 70 osòb zdajacych otrzymaly upragniony dostateczny tylko 4 osoby wsrod nich nie ma mego syna. Nastepne 4-te z rzedu podejscie jest 3-go wrzesnia. Ktos sie zdziwi czwarte, przy czym dodam syn jest dobrze przygotowany…znamy prawdziwych weteranòw, ktòrzy podchodzili po 9 czy 10 razy. Wszystko to mnie przygnebilo plus inne ogromne problemy…i tak jakies dwa tyg temu zwròcilam sie do Matki Bozej mòwiac , a raczej placzac, ze nie wytrzymam, slysze coraz gorzej, widze coraz gorzej, chyba zwarjuje musze drapac, podrapie ulga to pare minut a potem problemy …nadmienie rowniez , ze mam sasiada chorego psychicznie, ktòry juz trzy razy zalal mi mieszkanie , rury w lazience mial jeszcze sprzed wojny a na podlodze lazienki i w wannie byly warstwy plesni wynoszace 10 cm, nikogo do domu nie wpuszczal, robotnikow gonil.
O nowej lazience sluchac nie chcial nawet jak u mnie w kuchni spadl gzyms gipsowy, oderwal sie bo sciana zostala zalana, miesiacami czego nie bylo widac, bo mam sufity podwieszone. Dziekuje Matce Bozej, ze syna wtedy w kuchni nie bylo bo bylby go zabil. Taka sytuacja trwala lat trzy i jeszcze dzis siedze w mieszkaniu gdzie tapety sa splesniale i smierdzace, ale to prawdziwy cud, ze sasiad zrobil nowa lazienke, w tej intencji tez sie modlilam. W kilka dni pòzniej po dramatycznym wolaniu o pomoc do MB wzrok mòj padl na lekarstwo w emulsji przywiezione z Polski. Pomyslalam sobie leki na bazie kortyzonu w praktyce nie dzialaja jak moze ono zadzialac? Zadzialalo juz dwa tygodnie jak nie drapie, rany sie zagoily a inne masci natluszczjace skore dzialaja, podczas gdy poprzednio nie dzialaly. Nie dowierzalam sama sobie pomimo silnej wiary dlatego odczekalam troche z napisaniem tego swiadectwa. Matko Boza serdecznie Ci dziekuje, a podczas nastepnej wizyty w Pompejach za pòltora miesiaca podziekuje Ci osobiscie.
Zobacz podobne wpisy:
Marlena: Proście a będzie wam dane
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański