Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Sylwek: Nowenna pompejańska o owoc miłości

0 0 głosów
Oceń wpis

Długo się zbierałem aby napisać świadectwo, minął już miesiąc od kiedy skończyłem odmawiać Modlitwę Pompejańską. Wcześniej umarła nam bliska osoba z domu, aby tego było mało popsułem stosunki małżeńskie ze swoją żoną. Siostra namówiła mnie na Modlitwę nie do odparcia. Przyjąłem wyzwanie. Modliłem się o siebie, o miłość w moim małżeństwie i o owoc naszej miłości. Pierwsze dni były trudne, ciemność upominała się o mnie niemal każdego dnia i każdej godziny. Nie mogłem normalnie spać. Drugiej nocy obudziłem się z krzykiem „kto to, kto to?”. Usłyszałem mocne dudnienie w ścianę jakby ktoś chciał wejść przez ścianę domu bijąc pięścią z całej siły. Oblany potem obudziłem, żonę zapytałem czy nie słyszała, opowiedziała, że nic nie słyszała ani nie słyszy. Mam psy w domu spały obok nie ruchome, jestem pewien, że choćby był to mały szelest, jeden z psów z pewnością by się zerwał zobaczyć co to. Po prostu nie wierzyłem, że zło upomina się o mnie. W głowie miałem od razu swoje wszystkie złe uczynki, które wyznałem na spowiedzi jednak miałem wyrzuty sumienia, że nie powiedziałem je tak jak trzeba, że coś jeszcze zataiłem, czułem się z tym źle. Zacząłem się mocno modlić po tym wydarzeniu. Poszedłem za kilka dni znów do spowiedzi powiedziałem jeszcze raz te najcięższe grzechy i jeszcze kilka takich, które mogłem jako nastoletni chłopiec zataić przed Stwórcą. Mój Anioł Stróż i Matka Boża trzymały mnie mocno abym walczył do końca. Po drugiej spowiedzi było już naprawdę bardzo dobrze, już się nie bałem niczego, zależało mi tylko aby modlić się prawidłowo i starałem się nie klepać. Nie było łatwo. Podczas mojej Modlitwy Pompejańskiej relacje w małżeństwie poprawiły się i to bardzo, rozmawiamy już o dziecku. Przy kolejnej spowiedzi Kapłan wskazywał aby pomyśleć również o adopcji. Tak rozmawialiśmy z żoną i o tym. Obecnie nic nie jest przesądzone, modlimy się. Byliśmy przy okazji na dwóch Mszach Oczyszczenia. Szukamy odpowiedniej wspólnoty dla nas, pracujemy, staramy się szanować. Słuchamy Pisma Świętego. Matka Boża jest z nami cały czas. Tylko dzięki modlitwie i dzięki naukom Jezusa jesteśmy w tym miejscu. Jesteśmy wdzięczni za wszelkie dobro, pogłębiamy swą wiarę i nawracamy kogo się da. Nie dajcie się zwieźć, Łaska Uświęcająca, Matka, Ojciec, Duch Święty. Tylko Bóg jest pewną lokatą w przyszłość, pamiętajcie, że wszystko przeminie a nasz Ojciec zostanie.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x