Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Patrycja: Pomyślna operacja

0 0 głosów
Oceń wpis

Nigdy wcześniej nie pisałam świadectwa, mimo że już kilka razy odmawiałam nowennę pompejańska. Zacznę od tego, że mam narzeczonego który kilka lat temu miał bardzo poważny wypadek po którym przeszedł ogromna ilość operacji i komplikacji. Poznałam go 4 lata po tym wypadku jednak wciąż losy nogi były niepewne. Szpitale i operacje stały się także moja codziennością. Do tej pory było ich 6 i mam nadzieję że ta która była miesiąc temu była już tą ostatnią! W listopadzie 2020 zaręczyliśmy się, gdy już myśleliśmy że wszytsko na naszej drodze po marcowej operacji jest zażegnane i w spokoju możemy przygotowywać się do ślubu i wesela. Nagle tydzień po zaręczynach kolejna infekcja wyciąganie protezy 7 miesiący antybiotyku i kolejna próba włażenia protezy. Mój świat nagle runął, miały być piękne przygotowania a tu znowu szpital… Narzeczony zawsze bardzo długo dochodził do siebie po tych operacjach miesiącami brał antybiotyki był słaby. Tym bardziej bałam się o jego stan i późniejsze dochodzenie do siebie. Dlatego postanowiłam zacząć odmawianie nowenny w intencji jego zdrowia. Po pierwszej intencji nic szczególnego się nie wydarzyło. Stwierdziłam w międzyczasie że zwrócę się do Pana Boga z modlitwą także o jego nawrócenie bo jego relacja z Panem Bogiem jest trudna. Termin operacji przypadł na ostatni dzień mojej nowenny o jego nawrócenie. Wiedziałam że to nie jest przypadek. Tego dnia z samego rana poszła do kościoła i przyjęłam Komunie Święta. Operacja przebiegła pomyślnie, a narzeczony wrócił do domu po 4 dniach. Dostał tylko antybiotyk na 7 dni a nie na miesiące. Po tygodniu mógł już spokojnie sam chodzić. Dla mnie to cud !

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x