Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Michał: Rozstanie z ukochaną

0 0 głosów
Oceń wpis

Dziękuję Maryi że mogłem odmówić nowenne pompejanska.  Modliłem się w intencji abyśmy powrócili z Agnieszka do siebie.  6 mc przed data ślubu Agnieszka powiedziała że się rozstajemy dowiedziałem się wtedy od niej że ktoś jej powiedział że może się jeszcze parę razy zakochać w jakimś chłopaku,  załamało mnie to całkowicie i odpuściłem. Były sprawy o które kłóciliśmy się zaczynałem rozumieć co robiłem źle ale  ona nie widziała tego od czego to się zaczęło.  A problem w naszym związku powstał po 8 mc jak okazało się że w pewnej bardzo ważnej sprawie nie było szczerości.  Oddałem to Maryi rozstanie było w grudniu.  Ale do prawie końca marca pisaliśmy razem i fajnie się pisało że sobą.  pod koniec marca postanowiłem odmówić Nowenne że jeśli mamy być razem to żeby nam Maryja pomogła ale jesli jest taka wolą Boga.  Podczas omawiania nowenny sprawy całkiem się pozmieniały z cichutkiej Agnieszki wybuchło nie wiem jak to powiedzieć co.  usunęła mnie za znajomych poblokowala  na fb , instagramie messagerze.  na SMS którego wysłałem Dobrego dnia. wylała się ogromna złość.  Choć mam 30 lat to dopiero 2 lata temu powiedziałem pierwsze moje Kocham Cie do niej bo trzymałem to słowo dla jedynej kobiety.   Życzę jej dobrze niech przez życie idzie drogą do Boga.  jeśli jest taka wolą Boga abyśmy byli osobno to wierzę że Bóg doda mi siły abym podniósł się z tego.  proszę Cię pomódl się za mnie jeśli to przeczytałeś.  Dziękuje.

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Aleksandra
Aleksandra
30.08.21 20:31

Michale, rozstaliśmy się z narzeczonym 4 miesiące temu, z Jego inicjatywy. Winą za zaistniałą sytuację obarczam jedynie siebie- wyrządziłam mojemu byłemu narzeczonemu wiele przykrości i bólu. Bardzo żałuję mojego postępowania. Byłam zaślepiona. Życie codzienne, ogromne kompleksy, stresująca praca, problemy zdrowotne i rodzinne, frustracje, duszenie w sobie emocji – wszystko to odbijało się na ważnym dla mnie mężczyźnie. Nowenna, codzienne modlitwy spowodowały, iż jestem inną osobą. Spokojniejszą. Wyciszoną.. mimo rozpaczy i bólu serca, mimo płaczu. Sprawy, które wcześniej nie były ważne a były stawiane na pierwszym miejscu, już nie mają takiego znaczenia. Można się zmienić, trzeba tylko nad sobą pracować i… Czytaj więcej »

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x