Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Katarzyna: Nowenna pompejańska o dobrego męża i pracę

0 0 głosów
Oceń wpis

Pragnę podzielić się z Wami świadectwem skutków odmawiania cudownej modlitwy jaką jest Nowenna Pompejańska. Pierwszą swoją Nowennę odmawiałam w trudnej dla mnie sytuacji życiowej kiedy po kilku latach związku rozstałam się z moim narzeczonym. Mieliśmy w planach ślub jednak w pewnym momencie nasza miłość przerodziła się w nienawiść i związek samoistnie się rozpadł. Moje życie legło w gruzach, wszystkie plany o pięknym ślubie, założeniu rodziny, te wszystkie lata razem nagle okazały się nic nie warte. W tym czasie przyszedł dla mnie czas nawrócenia. Jak mówią „jak trwoga to do Boga” i tak też było w moim przypadku. Nie potrafiłam sobie sama poradzić dlatego też pobiegłam do kościoła na mszę o uzdrowienie duszy i ciała aby prosić Boga o pomoc. Tam Jezus dotknął mojego serca i wlał w nie cudowne poczucie radości, miłości, nadziei, pokoju, odebrał lęk i smutek. Przestałam martwić się o swoją przyszłość, przeżywać rozpad związku i zanurzyłam się w zaufaniu woli Bożej, codziennie powtarzając „Jezu ufam Tobie”. Jeszcze przed pandemią uczestniczyłam także w mszach o uzdrowienie ze wspólnotą Mamre odbywających się w Częstochowie, co w cudowny sposób odmieniło mnie i moje życie na lepsze, pogłębiło moją relację z Bogiem oraz zmieniło patrzenie na świat. Pewnej niedzielnej Mszy Świętej przed Obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej zrozumiałam, że to grzech nieczystości przedmałżeńskiej przyczynił się do rozpadu mojego związku. Po upływie pół roku odnowił się kontakt z moim narzeczonym. On bardzo chciał znowu ze mną być jednak ja miałam wiele obaw przez wszystkie rany, które mi wcześniej zadał. Postanowiłam dać nam szansę ale na nowych warunkach – życie w czystości. Ciągle jednak trapiły mnie wątpliwości czy to jest ten człowiek, którego chce dla mnie Bóg. Wtedy podjęłam decyzję o rozpoczęciu Nowenny Pompejańskiej w intencji dobrego męża. Nie potrafię opisać co się działo w czasie odmawiania Nowenny, w skrócie mój narzeczony nagle bardzo się zmienił, stał się ciepłym, kochanym człowiekiem. Zaczął codziennie odmawiać ze mną różaniec, chodzić do spowiedzi i na niedzielne Msze Święte. Nigdy wcześniej, pomimo, że znamy się niemalże od dziecka, nie zachowywał się wobec mnie w tak cudowny sposób i nie był tak blisko Boga. Zniknęły moje wszystkie wątpliwości co do wspólnej przyszłości i Maryja wlała w moje serce ogrom miłości do niego, jakiej wcześniej nie czułam. Dotarło do mnie, że to efekt odmawiania Nowenny i to On właśnie jest wybranym przez Maryję moim przyszłym mężem. Po kilku tygodniach postanowiliśmy podjąć konkretne kroki w kierunku organizacji ślubu i tak za kilka miesięcy staniemy na kobiercu ślubnym. Dodam tylko, że ciągle trwamy w czystości przedmałżeńskiej, a nasze relacje nigdy wcześniej nie były lepsze. Mam świadomość, że każde wypowiedziane przez Niego słowo „kocham” jest szczere i nie oczekuje niczego w zamian. W międzyczasie odmówiłam swoją drugą Nowennę Pompejańską w intencji nawrócenia grzeszników, a także podjęłam 33 dniowe przygotowanie do zwierzenia się Maryi według św. Ludwika Marii Grigniona de Montfort. Od chwili oddania się w niewolnictwo Maryi nieustannie czuję jak prowadzi mnie za rękę i kieruje moim życiem. Ostatnią Nowennę odmawiałam w intencji pracy dla mojego narzeczonego. Podczas odmawiania części dziękczynnej zachorowałam na covid jednak nie przeszkodziło mi to w kontynowaniu modlitwy. Pojawiły się także uderzenia złego w postaci kłótni z narzeczonym, jednak finalnie wszystko dobrze się skończyło. Mniej więcej w połowie części dziękczynnej mój narzeczony otrzymał telefon z propozycją pracy. Było to dla nas duże zaskoczenie i radość, od razu wiedziałam, że jest to zasługa Najukochańszej Mamusi Maryi. Z całego serca zachęcam Was do odmawiania Nowenny Pompejańskiej. Jest to modlitwa, która czyni cuda. Pamiętajcie, że Bóg jest wszechmogący i nie ma dla Niego sytuacji bez wyjścia, a Jezus nigdy niczego nie odmawia Maryi i spełnia Jej prośby. Módlcie się na różańcu, oprócz intencji, o którą prosicie Maryja zsyła całe morze łask na Was i Wasze rodziny. Pomimo pojawiających się przeszkód i chwil zwątpienia nie poddawajcie się w modlitwie bo Maryja zawsze wszystko prostuje i zmienia w dobro. Codzienna modlitwa różańcowa odmienia nas i nasze życie. Zachęcam Was również do oddania się w niewolę Maryi. To nic nie kosztuje, a czuć realną ingerencję i pomoc Matki Bożej w codziennym życiu. W dzisiejszych czasach jesteśmy w ogromnym stopniu wystawieni na ataki złego, a jedynym pewnym schronieniem jest Maryja. Wszystkim parom trwającym w grzechu nieczystości przedmałżeńskiej polecam jak najszybsze zerwanie z tym. Miejcie świadomość, że na grzechu nie zbudujecie prawdziwej i trwałej miłości czy związku. Grzesząc dajecie dostęp szatanowi do Waszego życia a on wprowadza nienawiść i zrobi wszystko żeby je zniszczyć, doprowadzić nas do załamania. Dziewczyny – jeżeli mężczyzna nie jest w stanie zaakceptować postanowienia życia w czystości przedmałżeńskiej, straszy rozstaniem, miejcie świadomość, że najprawdopodobniej ten związek nie jest zgodny z wolą Boga. Pamiętajcie również aby nikogo poza Jezusem nie stawiać w centrum swojego życia. Tylko Jezus jest źródłem prawdziwej miłości i szczęścia. Kończąc pragnę podziękować Ci Maryjo za wszystkie łaski jakimi obdarzyłaś mnie i moich bliskich, za to jak odmieniłaś moje życie na lepsze i za wszystkie cuda, które uczynił Twój Syn Jezus Chrystus za Twoim wstawiennictwem. Chwała Ci Królowo Różańca Świętego, Mamusiu.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Natalia
Natalia
10.08.21 10:49

Bardzo proszę Cię Kasiu o kontakt na maila: nzdankowicz@gmail.com

Barbara
Barbara
05.05.21 09:07

Chętnie porozmawiałbym z panią Kasią która tak pięknie opowiedziała swoje świadectwo.Moja córka ma podobny problem i jest załamana.

Elżbieta
Elżbieta
01.05.21 19:00

Elżbieta
Dziękuję za tak mądre słowa. Szkoda, że ja w tak młodym wieku jak Autorka (tak mi się wydaje, że to świadectwo napisała młoda osoba) nie byłam taka mądra i zajęło mi 10 lat i wiele niepowodzeń dojście do takich samych wniosków. Pozdrawiam

Patrycja
Patrycja
01.05.21 12:22

Droga Autorko, bardzo dziękuję za pokrzepiające i piękne świadectwo. Myślę, że wiele uświadomiło mi przeczytanie tej treści. Jeśli to możliwe, chętnie bym z Tobą porozmawiała. Pozdrawiam

Katarzyna - autorka świadectwa
Katarzyna - autorka świadectwa
02.05.21 21:23
Odpowiada na wpis:  Patrycja

Poproszę o adres mailowy , lub inny kontakt – odezwę się do Pani 🙂

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x