Po raz kolejny zostałam wysłuchana. Przez ostatni rok bardzo dużo wydarzyło się w moim życiu, zacznijmy od tego ze od stycznia 2020 roku staraliśmy się z mężem o dziecko. Nie wychodziło… wtedy odmówiłam drugą w moim życiu Nowennę Pompejańską.
Nie udało się zajść w ciąże ale coś mnie tknęło i umówiłam się do lekarza w Holandii (bo tu mieszkam) mimo, że podchodziłam bardzo sceptycznie do tutejszych lekarzy i zawsze badałam się w Polsce. Czułam po prostu, że muszę się zbadać, moim zdaniem to był znak od Matki Bożej, lekarka w Holandii odkryła ze cierpię na Zespół Policystycznych Jajników, mimo wcześniejszych częstych badań w Polsce (prywatnie) nigdy nikt nie powiedział mi o tym problemie. Zaczęły się badania i rozpoczęło leczenie, wtedy kolejny raz sięgnęłam po Nowennę, dawała mi uspokojenie i nadzieję na lepsze jutro, ponieważ leczenie nie przynosiło efektów, aż do grudnia ubiegłego roku, kiedy pni doktor poinformowała mnie, że mam owulacje, że leki nareszcie zadziałały. To był mój mały cud, cieszyłam się jak dziecko, mimo, że zdawałam sobie sprawie, że pewnie zajście w ciąże jeszcze potrwa. Myliłam się, kolejny cud, dziś rano test ciążowy pokazał wynik pozytywny 🙂 Dostaliśmy z mężem najcenniejszy skarb od Boga. Oby teraz wszystko było dobrze…
Zobacz podobne wpisy:
Angelika: Wymodlona ciąża
Justyna: Dar potomstwa
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Piękna jest Holandia. Kiedyś tam mieszkałam i pracowałam przy kwiatach , teraz nie mogę wyjechać. Cieszę się bardzo że tacy ludzie jak Wy mieszkając za granicą potrafią wierzyć w Pana Boga i Nowene pompejanską. Życzę dużo zdrówka dla Was Wszystkich.