Wróciłem do Kościoła. Wyspowiadalem się. Na każdej mszy przystępuję do Komunii. Modlę się. Dużo się modlę. Walczę ze słabościami. Wiem, że jest w tym zasługa Matki Bożej. Jest we mnie niepewność jeszcze, obawa, ale mam nadzieję, że z pomocą Matki Bożej pokonam ją. Wierzę, że Matka Boża pomoże mi wytrwać i nie wrócę już nigdy na tamtą, złą stronę.
Może to moje świadectwo jest trochę chaotyczne, ale jeżeli dotrze ono do kogoś kto się waha czy powierzyć się Matce Bożej to niech wie, że nie warto się zastanawiać. Wiem, że dzięki Matce Bożej zacząłem się zmieniać, inaczej patrzę na pewne sprawy. Świat pieniędzy, zabawy, rozwiązłości na pierwszy rzut oka wydaje się fajny. Ale to jest złudzenie. Nie chcę pouczać nikogo, ale może trafi to do kogoś zwłaszcza z młodzieży. Nie dajcie się zwieść. Ja uległem i teraz za to płacę.
Powierzcie się Maryi. Trwajcie w modlitwie, a unikniecie poważnych problemów, osiągnięcie spokój wewnętrzny.
Zobacz podobne wpisy:
Łucja: Nowenna pompejańska i odmiana życia
Daria: Otrzymane łaski
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Tak trzymaj! Wytrwaj przy Matce Bożej ! Powodzenia!
Super swiadectwo