JOANNA: Dawno temu byłam zniewolona okultyzmem. W pewnym momencie życia zaczęłam odczuwać wrogą obecność czegoś. W chwili, kiedy przestałam odczuwać wyrzuty sumienia, miałam dziwne zdarzenie w nocy. To coś chodziło po pokoju, zaśmiewało się.
Najgorsza noc w moim życiu stała się początkiem uwolnienia. Nawet nie wiedziałam jak się modlić, na drugi dzień pobiegłam jak z procy po różaniec do kościoła, ale nie umiałam się na nim modlić (a przecież jestem ochrzczona). Nie pamiętam gdzie znalazłam modlitwę do św. Michała Archanioła- jak już wychodziłam z okultyzmu- często modliłam się tą modlitwą. Kiedy byłam pomiędzy spowiedziami (było ich kilka – byłam za granicą trudno było przygotować jedną porządną z całego prawie 30-letniego okresu!)Zawsze kiedy bardzo mnie straszyło, wzywałam na pomoc św. Michała Archanioła. Przybywał zawsze, przynosząc mi pokój i bezpieczeństwo. Na ścianie tańczyły cienie, raz nawet słyszałam brzdęk szabli i mieczy (dosłownie brzdęk żelaza!) W moim pokoju rozgrywały się regularne walki w rzeczywistości duchowej ! To było coś niesamowitego i utwierdziło mnie na zawsze w przekonaniu istnienia tamtego świata. Św. Archanioł Michał ze swoją armią- wspaniały waleczny na usługach Boga wojownik!”
Zobacz podobne wpisy:
Katarzyna: Nowenna w intencji Rodziców
M: Uwolnienie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański