Nadszedł czas abym i ja podzieliła się z wami moim świadectwem.Na Nowennę Pompejańską trafiłam przypadkowo w internecie a,że szukałam ratunku bez zachwiania zaczełam ją odmawiać pod koniec października 2019 r.w intecji znalezienia pracy dlatego,że w firmie w której byłam zatrudniona dowiedziałam się ,że będę do końca grudnia. Łaska ,którą obdażyła mnie Mateczka przyszła szybciej niż mogła sobie to wyobrazić. Sam szef u ,którego pracowałam zaproponował mi pracę u swojego kolegi w przedsiębiorstwie .Byłam pozytywanie zaskoczona na to jaki plan Mateczka układała dla mnie od początku .Pojechałam więc na rozmowę i w dzień skończenia nowenny dostałam telefon ,że zostałam przyjęta do pracy już od 2 stycznia ,może nie była to praca moich marzeń ale mimo tego skakałam z radości i uwielbiałam Maryję za to ,że tak szybko przyszła mi z pomocą. Niestety po kilku dniach pracy w nowej firmię zrezygnowałam z niej ,nie miałam siła aby dalej do niech chodzić ,stos obowiązków ,późne wracanie do domu to wszystko na samym początku przeraziło mnie . Musiałam też przerwać nowennę, którą wtedy odmawiałam niestety ale zmęczenie i brak czasu wygrało. Byłam zła na siebie ,że Mateczka tak szybko zareagowała na moje wołanie ,a ja tego nie wykorzystałam .Do tej pory odmówiłam 4 Nowenny Pompejańskie intencję były różne .Modiłam się za duszę czyściowe aby Pan Bóg przyjął je do swojego niebieskiego królestwa ale i ja prosiłam je o wstawienictwo za mnie mam nadzieję ,że moja modlitwa uwolniłą je z czyścia. W kolejnej nowennie prosiłam Maryję aby dopomogła mi w znalezienu dobrej i dopowiedniej pracy. Czwartą Nowennę odmówiłam w intencji aby Matka Boża sama wybrała to co jest dla mnie najpotrzebniejsze . Obecnie odmawiam piątą Nowenne Pompejańską w intencji Maryji prosząc ją aby uleczyła mnie z depresji ,lęków ,nerwicy tego co nie pozwala mi normalnie żyć .Nie wiem czy do tej pory zmieniło sie w moim życiu ,być może nawet nie zauważam tych małych znaków z nieba, na pewno patrzę inaczej na świat ,pewne rzeczy o które wcześniej tak zabiegałam nie maja już dla mnie takiego znaczenia. Zdarzyły się dni ,że zły atakował z każdej strony złość,rwanie różańca ,płacz ,bezsilność,wyskakujące szóstki na ekranie telefonu ,a także chęć zrezygnowania z nowenny ale pomimo sztormu Matka Najświętsza przeprowadziła mnie przez niego trzymając mocno za rękę i bardzo jestem jej za to wdzięczna .Ufam cały czas Mateczce,że wysłucha moich próśb może nie w taki sposób jaki sami byśmy oczekiwali ,ale ona wie najlepiej czego nam potrzeba i zna odpowiedni czas aby nam zesłać to o co ją prosimy. Oddajcie wszystkie swoje problemy ,wszystko to co was trapi naszej kochanej mamusi ona okryje nas swoją opięką trzeba tylko ZAUFAĆ .
KRÓLOWO RÓŻAŃCA ŚWIĘTEGO MÓDL SIĘ ZA NAMI .z Panem Bogiem
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Paweł: W drodze
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański