Moi drodzy! Za mną kilka odmówionych nowenn. Modliłam się w różnych intencjach(za siostrę, męża, dzieci, czy ustanie pandemii). Niegdyś odmówienie całego różańca było dla mnie męczące. Nie mówiąc już o trzech. Toteż długo wahałam się, czy rozpocząć modlitwę. Jednak gdy już zaczęłam, nie potrafiłam przerwać. Różaniec stał się moim codziennym towarzyszem. A zdrowaśki moją ulubioną modlitwą. Choć czasem jest ciężko, a zły miesza, ja nadal trwam. Wierzę, że Maryja zawsze pomoże. Najcudowniejsze było to, że już po pierwszych kilku dniach odmawiania spłynął na mnie ogromny spokój. Ja, nerwus – nagle poczułam jakąś przemianę w sobie. W stresujących sytuacjach mam przeświadczenie, że Mateńka zawsze pomoże. Zachęcam do modlitwy i zaznaczam – jeśli raz spróbujesz, już nie przestaniesz. 😊☺️😌 Z Panem Bogiem.

Zobacz podobne wpisy:
10 krótkich świadectw nowenny pompejańskiej
Justyna: Sukces dzięki nowennie pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański