Pierwsze świadectwo napisałam już jakiś czas temu, lecz gdy teraz o nim myślę, nie pasuje mi, nie przemyślałam go. Próbowałam go odszukać w świadectwach, ale z marnym skutkiem. Dlatego postanowiłam go jeszcze raz napisać. Wiadomo że papier przyjmie wszystko, dokument w Wordzie też. Nie chcę się rozwodzić nad swoim życiem. Było co było – to już nie wróci. Kochani odmówionych Pompejanek w swoim życiu miałam wiele i na pewno będzie ich więcej. Za każdą nawet najmniejszą otrzymana łaskę dziękuję z całego serca. Powtarzam i będę to robić, że to co się dzieje w moim życiu to zasługa Najukochańszej mamy i jej syna, mojego działania jest 40 procent. Kochani pamiętajcie nie poddawajcie się w modlitwie i odmawiajcie ją do końca. Pisząc to świadectwo czuje jak spada mi kamień z serca. Dziękuje Ci mamo za wszystko co dla mnie robisz.

Zobacz podobne wpisy:
Hanna: Miłość do Różańca Świętego
10 krótkich świadectw nowenny pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański