Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Sylwia: O chłopcu, który nie mówił

5 2 głosów
Oceń wpis

Długa była nasza droga i od początku trudna. Moja pierwsza ciąża zakończyła się w 2 trymetrze, po długich staraniach pojawiła się nasza druga nadzieja-lecz od początku do końca też była zagrożona. Radości i trudów dnia codziennego nie było końca, nawet nie wiem, kiedy pierwsze 2 lata życia nam przeminęły, wszystko dzieje się tak szybko. Prawdą jest, że pierwsze dziecko jest eksperymentem, żadem poradnik ani najbliżsi nie byli nas w stanie na to przygotować. Po drugim roku życia Chłopiec poszedł do żłobka, a tam od razu zauważyliśmy różnicę-dzieci śpiewały, mówiły wierszyki, były owszem dzieci, które mówiły dosłownie kilka słówek-ale on jako jedyny nie mówił nic. Był pisk i płacz, nic nie jadł i nie pił podczas pobytu tam, nic też nie rozumiał. Przeszliśmy szereg konsultacji, badań, w międzyczasie zdecydowałam, że będę odmawiać Nowennę. Zmówiłam w sumie 2 Nowenny w tej intencji, mijały tygodnie. W międzyczasie okazało się, że pojawił się u niego kolejny problem wymagający operacji-za to też zmówiłam nowennę, wiedziałam, że szanse na samoistne wyleczenie są marne, ale cóż-jeśli nie zaszkodzi, to może pomoże, co nie?? W międzyczasie człowiek, którego spotkaliśmy na naszej długiej i wyboistej drodze doradził, by skupić się na jego uszach-możliwe, że nie słyszy tak, jak my, a patrzy się na poruszające się usta-jakby chciał odczytać treść i coś powiedzieć. Jego choroba cofnęła się i już nie widać żadnych zmian-nie trzeba operować, mimo, że szanse na wchłonięcie były naprawdę niskie. Kończąc moje 54 dni podziękowania postanowiłam, że jeśli Dziecko zacznie mówić, odmówię podziękowanie przez 112 dni. Na początku marca pojawiły się pierwsze słowa-teraz mamy już pierwsze zdania-błyskawicznie nadrabia zaległości-bardzo ciężko pracujemy-aż czasami Dziecko ma już dość, wszyscy kujemy to żelazo, póki gorące i jednocześnie dziękuję z całego serca za dar, który jest bezcenny.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Iwona W.
Iwona W.
11.05.20 08:29

Droga Autorko świadectwa, to co zauważyłam w Twoim opisie, to o swoim dziecku piszesz „chłopiec”, „dziecko”, tak jakby nie było ono Twoje… Przecież to Twoje ukochane dziecko, Twój skarb, Twój umiłowany synek… Kochaj go, takim jakim jest, i pomóż mu jako matka swoją miłością i akceptacją w jego rozwoju. Szczęść Boże Waszej rodzinie

Mama wielodzietna
Mama wielodzietna
08.09.24 23:23
Odpowiada na wpis:  Iwona W.

Pani-Autorka swiadectwa może napisała „dziecko”, ” chłopiec” żeby świadectwo było bardziej anonimowe. Też czasem pisze o moich dzieciach „dziecko”, ” dzieci” albo ” chłopiec” , ” córka” żeby było bardziej uniwersalnie i anonimowo. A tak nawiasem mówiąc w zasadzie dziecko nie jest „moje” , bo „moje” mogą być buty czy auto. A ja „jestem mamą….np. Dominika”, czyli że Dominik nie jest moją własnością. Ktoś kiedyś napisał, że „Dzieci to goście, którzy przyszli zapytać o drogę” i uważam, że trochę tak jest. dlatego też często zamiast wyrażenia ” moje dziecko” używam ” jestem mama….” i polecam takie ćwiczenie Pozdrawiam obie Panie.… Czytaj więcej »

Barbara
Barbara
09.05.20 16:24

Moja dorosła córka bardzo ciężko zachorowała, lekarze na intensywnej terapii radzili nam, abyśmy się z nią pożegnali. Moja koleżanka poradziła mi, żebym zaczęła odmawiać nowennę. Córka przeżyła, jeszcze długa droga do wyzdrowienia, ale wierzę, że Maryja jej pomoże i wróci do pełnego zdrowia. Z całego serca jestem wdzięczna. 😀

Martyna
Martyna
08.05.20 03:19

Tez nie wiem o co chodzi z 112 dni.A czy Twoj synek ma zdiagnozowany autyzm?

Dorota 2
Dorota 2
08.05.20 07:06
Odpowiada na wpis:  Martyna

Przepraszam bardzo może się mylę ale moim zdaniem każde dziecko ma jakieś trudności i bardzo dobrze że zwracamy się z nimi do Matki Bożej, tylko tak myślę ze dwa lata to taki czas gdzie dziecko właśnie zaczyna mówić, uczy się tej umiejętności i jedne dzieci szybciej zaczynają a inne trochę później. Tutaj autorka wspomniała też o problemie z uszami i to napewno też miało wpływ że chłopiec troszkę później zaczął mówić ale to do czego zmierzam to właśnie że dziś u większości dzieci można by stwierdzić autyzm i myślę że trochę się tego nadużywa. Myślę też że od małych dzieci… Czytaj więcej »

Też mama
Też mama
08.05.20 07:59
Odpowiada na wpis:  Dorota 2

Jestem dokładnie tego samego zdania. Mojemu dziecku też dużo rzeczy przypisywano także autyzm. Kiedyś jeden ze specjalistów powiedział że to rodzice są w tej sprawie najlepszymi diagnostami gdyż przebywają z dzieckiem bardzo dużo to oni wiedzą jak on funkcjonuje najlepiej od wstawiania do zasypiania A nawet spania w nocy…to jest tak skomplikowana diagnoza że trzeba naprawdę dużo czasu poświęcić żeby ocenić A nie dwie godziny u jednego specjalisty dwie u drugiego trzeciego dziesiątego…wiem z doświadczenia gdziekolwiek nie poszłam z dzieckiem do jakiegoś logopedy psychologa itp każdy po 30 minutach- autyzm zawsze odpowiadałam na to popracujmy z dzieckiem trochę jak nie… Czytaj więcej »

Iza Pałasz
Iza Pałasz
07.05.20 21:20

Mój synek w wieku 4 lat mówił bardzo mało, głównie pojedyncze słowa. Zaczęłam się modlić Nowenną Pompejańską od stycznia w innej intencji i bardzo szybko moje dziecko zaczęło mówić płynnie, pełnymi zdaniami. Panie w przedszkolu widzą ogromną różnicę! Buzia mu się nie zamyka! Mówi w dwóch językach, bo mieszkamy w Londynie. Wcześniej w grę wchodziły tylko pampersy, a od lutego za każdym razem idzie na nocnik. Nastąpiła ogromna zmiana. Od września idzie do szkoły bo tu edukacja zaczyna się wcześniej i już postanowiłam, że w wakacje odmówię Nowennę Pompejańską o dobre poradzenia sobie w szkole i dobrych przyjaciół. Pozdrawiam!

enia
enia
07.05.20 19:21

Sylwia a co masz na myśli podziękowanie przez 112dni?
Szczęść Boże

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x