Informację o nowennie pompejańskiej znalazłam przypadkowo w internecie. Było mi bardzo ciężko, robiłam dobrą minę do złej gry a nocami płakałam do poduszki. Moja wielka miłość, mój chłopak, zostawił mnie po 7 latach bycia razem. Niestety nie pozwalał zapomnieć o sobie jeszcze przez kolejnych kilka lat. Kiedy próbowałam ułożyć sobie życie z kimś innym, pojawiał się i mieszał w mojej głowie i w moim sercu. Lata mijały, 30. urodziny się zbliżały a ja sama, nieszczęśliwa i z wielkim pragnieniem posiadania swojej rodziny...
Poszukując „jakiegoś ratunku” trafiłam na nowennę pompejańską. Zaczęłam odmawiać w intencji znalezienia dobrego męża. Nowennę zakończyłam i nic… nic się nie wydarzyło, nadal sama, nadal nieufna, nadal nieszczęśliwa. Szczerze, to zaczęłam wątpić w to, że w moim życiu coś się zmieni…
Minęło parę lat, kolejny raz zarejestrowałam się na portalu randkowym i napisałam do pewnego chłopaka. Zaczęliśmy pisać, rozmawiać, spotykać się. Zaprzyjaźniliśmy się. Ja bałam się zaangażować i blokowałam się – ON nie naciskał, nie narzucał się, po prostu był przy mnie… po roku usłyszałam Kocham Cię i uświadomiłam sobie, że na to czekałam… po ponad 2 latach wzięliśmy ślub;)
Miłość przyszła po cichutku, na spokojnie, bez fajerwerków, wśród obaw i strachu…
Maryja wysłuchała mnie, chociaż nie od razu…
Odmówiłam jeszcze 2 nowenny. W intencji znalezienia nowej pracy (nowy szef sam do mnie zadzwonił i zaproponował pracę) oraz o łaskę uzdrowienia dla mojej siostry (tutaj jeszcze czekamy na wysłuchanie prośby…)
Kochani, nie poddawajcie się i ufajcie mimo wszystko. Mateńka sama wybierze odpowiedni czas…
Zobacz podobne wpisy:
Katarzyna: Podziękowanie za otrzymane łaski
Hanna: Miłość do Różańca Świętego
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
U mnie byla podobna sytacja. 7 lat razem, rozstanie, nowenna zakonczona w styczniu 2016 a do tej pory jestem sama. Sama ale za to z jakim spokojem ducha. Wiem, ze kiedy przyjdzie odpowiednia chwila to pojawi sie odpowiednia osoba i moja modlitwa zostanie wysluchana 🙂
Obejrzyjcie filmik na you tube księdza Chmielewskiego EUCHARYSTIA I MARYJA KONTRA KORONAWIRUS
Masz rację Ewo, Maryja wysłuchuje, często nie od razu. My się oburzamy, jesteśmy niecierpliwi, buntujemy się jak coś idzie nie po naszej myśli. Niekiedy załamujemy się i wątpimy w nasze modlitwy, a przecież Maryja wie kiedy i KTO jest dla nas najlepszy. Niech Wam Bóg błogosławi!!!!
Niech Ci Bóg błogosławi!