Chcialam dać świadectwo wysluchanych próśb, ktore kierowalam do Matki Bozej za pomocą nowenny pompejanskiej. W zeszlym roku zachorowala na bardzo rzadka i groźną chorobę bardzo bliska mi osoba. Dzięki modlitwie daliśmy radę przetrwać bardzo wiele trudności… Maryja kazdego dnia dodawala nam nadzieji i otuchy. Osoba ta nadal jest chora ale sytuacja sie ustabilizowala i wiemy ze z każdą wizytą w szpitalu jesteśmy w dobrych rękach.
Drugim moim swiadectwem jest miłość… jakies 5 lat temu rozstałam się z narzeczonym i odmówiłam wtedy swoją pierwszą nowennę o dobrego męża… i kiedy straciłam już całkowicie nadzieje, Pan Bóg postawił na mojej drodze dobrego człowieka. Dziękuję Maryjo. Módlcie sie i ufajcie. To najlepsza inwestycja.
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Ewa: Nieutulone cierpienie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański