Nowennę zaczęłam odmawiać w intencji powrotu do zdrowia. Gdy kolejne wyniki badań były coraz gorsze płakałam dniami i nocami. Nie mogłam sobie z tym poradzić. Byłam bliska załamania.
Nie potrafię teraz sobie przypomnieć jak natknęłam się na NP. Ale jestem wdzięczna Bogu, że pozwolił mi odkryć NP. Odmawiając ją czułam w sobie siłę. O chorobie myślałam tylko przy okazji wizyt u lekarza. Między wizytami czułam spokój. W ogóle nie myślałam o chorobie. Zupełnie jakby jej nie było. W czasie tych 54 dni wyniki badań były coraz lepsze, zmieniały się diametralnie. Aż wreszcie wyczekiwane wyniki badania histopatologicznego pokazały, że jestem zdrowa. Jestem pewna i przekonana w 100%-ach, że to zasługa Królowej Różańca. Wyjście z choroby zawdzięczam jej wstawiennictwu. Teraz odmawiam drugą NP i myślę, że będą kolejne.
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Kasia: Wyrwanie ze szponów śmierci
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Oby więcej takich świadectw.
Szczęść Boże
Dziękuję za świadectwo. Dodajesz mi odwagi.