Nadszedł czas na złożenie mego świadectwa. Nowennę Pompejańską odmawiam już od czterech lat z krótkimi przerwami między jedną a drugą. Jest tyle intencji do o modlenia, że teraz żałuję że tak póżno na Nią trafiłam. Wszystkie odmawiałam w intencji bliskich mi osób, i dochodzę do wniosku, im osoba jest dalej od Pana Boga tym trudniej uprosić jej łaskę. Ale nie zamierzam się poddawać. Dzięki tej modlitwie uzyskałam spokój wewnętrzny dla siebie.
Wiedziałam że córka z zięciem spodziewają się drugiego dziecka.
Na początku sierpnia dostałam telefon od córki ze złą wiadomością, gdyż po wizycie u lekarza dowiedziała się że dziecko urodzi się z zespołem Dovna i mogą towarzyszyć inne upośledzenia, od razu wzięłam różaniec do ręki. Modliłam się wytrwale, czasami było ciężko bo człowiek po pracy przychodzi zmęczony. Różaniec zawsze starałam się nosić ze sobą, pewnego razu wyjmuję różaniec z torebki i widzę że nie ma krzyżyka i bardzo się zaniepokoiłam dlaczego, przecież nikt się nim nie bawił, a krzyżyk się odczepił. Przyszła mi do głowy myśl, że Maryja zabierze nasz krzyż. I tak się stało, dzieciątko urodziło się zdrowe i piękne. DZIĘKUJĘ CI KRÓLOWO RÓŻAŃCA ŚWIĘTEGO polecam maleństwo dalszej Twojej opiece.
Z Maryją i różańcem jest o wiele łatwiej w życiu.
Obecnie odmawiam nowennę za dusze w czyśćcu cierpiące.
Zobacz podobne wpisy:
Natalia: Wymodlony cud macierzyństwa
Marcin: 4 nowenny pompejańskie o nawrócenie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Zespół Downa – wow. Taki problem zdrowotny to tylko na cud można liczyć, bo medycyna nawet w teorii nie ma narzędzi.
Piękne świadectwo, Dziękuję.
Życzę dużo zdrowia dla maleństwa. I wytrwałości w modlitwie.