Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Justyna : Moc modlitwy

5 2 głosów
Oceń wpis

Wiele razy słyszałam o nowennie pompejańskiej jednak zawsze uciekałam od niej, myślałam że nie podołam. Teraz wiem jak bardzo się myliłam… Przez prawie 10 lat zmagałam się z problemem skórnym -trądzikiem. Wiem może dla kogoś to być błahostka, ale dla mnie był to niepowtarzalny koszmar. Pierwszy trądzik pojawił się u mnie już w 2009 roku gdy miałam 9 lat.. i od tamtego czasu do tej pory kiedy nie zaczęłam odmawiać nowenny moje życie to była codzienna walka, myśli dlaczego to akurat ja, dlaczego mnie to spotyka, czasem nawet i miewałam myśli samobójcze, aby po prostu uciec od tego wszystkiego, zakończyć to ciepienie. Gdy patrzyłam na swoje koleżanki które nawet do teraz nigdy z trądzikiem nie miały do czynienia ogarniała mnie niesamowita rozpacz… Spojrzenie w lustro było dla mnie czymś nie do opisania.. Jestem z natury osobą bardzo wrażliwą na słowa innych, bardzo biorę do siebie co inni o mnie mówią. Byłam też w szkole wyśmiewana przez to jak wyglądam co sprawiało, uswiadamiało mnie w tym, że jestem bezwartościowa i niepotrzebna.. Też nie mogłam liczyć na pomoc rodziców, bo jakoś nie mam takiego dobrego kontaktu że mogę z nimi „o wszystkim” porozmawiać, tylko musiałam sama z tym wszystkim trwać, radzić sobie, nie miałam i nie mam takiej osoby do której mogę zwyczajnie się wygadać , poprosić o dobrą radę, i zawsze muszę liczyć jednak tylko na samą siebie.

Trądzik który miałam był okropny dosłownie wszędzie na plecach, ramionach, cała twarz, a nawet nogi. Były to dosłownie nieraz guzy, które były sporych rozmiarów i ból był tak niesamowity, że potrafiła mnie boleć nieraz cała głowa, czy poprostu uczucie jakby ktoś wbijał mi szpilki. Początkowo działałam na własną rękę, później przy pomocy specjalistów – niestety bez żadnych efektów. W końcu gdy szukałam przepisu w książce kucharskiej przypadkowo dosłownie znalazłam kartkę z modlitwą nowenny pompejanskiej, czuję że może już wtedy był to jakiś znak i napewno był to znak, a ja go po prostu zwyczajnie zlekcewarzyłam. Długo zwlekałam z omówieniem jej i ciągle odkładałam to na inny czas. W kościele podczas kazań, nawet w szkole bezprzerwy przez pewien okres słyszałam, aby odmawiać nowennę pomejańską, bo daje niesamowite ukojenie, pomoc, i przede wszystkim spokój duszy, oraz wysłuchanie intencji o którą się będziemy modlić.

02.09.2019 rok (dzień rozpoczęcia roku szkolnego, ale też rozpoczęcie ostatniego roku nauki w moim technikum) stał się przełomową datą w moim życiu nie sądziłam, że modlitwa może zdziałać tak wiele i w tak krótkim czasie. Przez całą nowennę właśnie modliłam się do Mateńki aby wyleczyła mnie z tego uciążliwego dla mnie problemu -trądziku. Różaniec od tamtej pory stał się dla mnie „chlebem powszednim” gdzie wczesniej tylko sporadycznie po niego sięgałam.

Część dziękczynną rozpoczęłam dokładnie w dzień moich urodzin, tak w dzień moich urodzin! – Matula tak ułożyła to wszystko, że mogłam już dziękować w tak ważny dzień w moim życiu.

Teraz żałuję że tak późno zaczęłam odmawiać tą nowennę, ciągle mi mało, tak szybko czas leci mi przy tej nowennie. Mateńka pomogła mi, oczywiście nie wszystko jest idealnie bo mam pozostałości, pojawiają się pryszcze ale to nie jest już to co było kiedyś… Jestem teraz taka szczęśliwa, że mimo tak długiej walki zostałam wysłuchana za pomocą modlitwy gdzie żadne drogie maści sobie nie radziły… Teraz wiem, że to nie będzie moja ostatnia nowenna, i przekonałam się jaką moc ma różaniec.

Kochani odmawiajcie różaniec, on działa cuda, módlcie się nawet pomimo największych barier, a na pewno Matka Wam pomoże i wysłucha. !

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
agata
agata
01.12.19 23:39

nie napisałaś nic o okolicznościach uzdrowienia. w jeden dzień ci wszystko zniknęło czy co?

Izzy
Izzy
30.11.19 16:35

Tak się zastanawiam. Czy w trakcie modlitwy i zaraz po tym odczuwanie spokoju, takie odprężenie to oznaka tego, że intencją zanoszona w trakcie modlitwy jest tą właściwą i jest ona miła Maryi, czy to wynika tylko z tego, że się pomodliliśmy?

Anonim
Anonim
30.11.19 18:50
Odpowiada na wpis:  Izzy

Już na wstępie ostrzegam, że nie mam talentu do krótkich wypowiedzi:). Chciałabym opisać swój przypadek, na przestrogę i niekoniecznie związany z Nowenną Pompejańską. Jeszcze długo przed moim nawróceniem odmawiałam 1 część różańca w domu, raczej nie byłam w łasce uświęcającej, a spowiedzi unikałam jak, wiadomo kto, święconej wody. Podczas odmawiania tak mną trzęsło, że nie wiedziałam co się ze mną działo, dosłownie drżały mi ręce i nogi. Do spowiedzi generalnej przystąpiłam niecałe 3 lata demu i zostałam uwolniona od grzechu nieczystości (nie jest to przypadek opisany poniżej), ale to był najważniejszy dzień w moim życiu. Po tym czasie zaczęłam coraz… Czytaj więcej »

Anna
Anna
30.11.19 13:18

Droga Justyno, dziękuję Ci za piękne i szczere świadectwo. Pamiętaj, że nasza Mateńka bardzo Cię kocha i aby zawsze być blisko Niej – pokonasz wtedy każdą trudność i będziesz miała dobre i piękne życie 🙂 pozdrawiam

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x