Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Bartosz: To na pewno nie przypadek!

0 0 głosów
Oceń wpis

Prosiłem Matkę Bożą, żeby pomogła mi zdać na prawo jazdy. Jak zaczynałem kurs byłem bardzo przestraszony. Za każdym razem jak pomyślałem o tym wszystkim, to rosło we mnie przekonanie, że sobie z tym nie poradzę. Teoria była dla mnie czarną magią, nie wspominając już o jeździe samochodem. Jednym słowem zdanie egzaminu było dla mnie rzeczą niemożliwą. Pomyślałem wtedy, że pomodlę się nowenną pompejańską do kochanej Mamusi i ona na pewno mi w jakiś sposób pomoże zdać. I tak oto odmawiałem nowennę i rozpocząłem kurs. Na wykładach, wykładowca opowiadał o znakach i przepisach ruchu drogowego w sposób bardzo ciekawy i interesujący. Z każdym wykładem pojmowałem coraz więcej i dochodziłem do wniosku, że nie są to wcale takie trudne rzeczy jak na początku mi się wydawało. Nadszedł w końcu dzień, w którym to pierwszy raz w życiu miałem zasiąść za kierownicą samochodu. Tutaj kolejne niespodzianki. Najpierw miły instruktor, którego szybko polubiłem. Bardzo dobrze przygotował mnie on do egzaminu, wypominając i objaśniając każdy mój błąd. Dawał dobre rady, które bardzo mi potem pomogły. A w międzyczasie opowiadał ciekawe anegdotki oraz kawały. Zawsze było z nim o czym porozmawiać. Potem kolejną niespodzianką okazała się być sama jazda samochodem. Za nim zacząłem jazdy myślałem, że jazda samochodem okaże się dla mnie za trudna. Jednocześnie bałem się jeździć. Już po paru godzinach okazało się jednak, że jazda samochodem to dla mnie ogromna frajda, a ja zamiast się bać coraz bardziej nie mogłem doczekać się kolejnych jazd. W końcu skończyłem cały kurs i nadszedł czas zdawać egazmin państwowy. W tym momencie miałem do tego zupełnie inne podejście. Zanim zacząłem się modlić myślałem, że nigdy nie uda mi się zdać. Maryja dodała mi mnóstwo pewności siebie i z mojego „niemożliwe” zrobiło się „bardzo prawdopodobne”. Nadszedł czas egzaminów. Ofiarowałem je Królowej Różańca Świętego i poprosiłem aby pomogła mi przez nie przejść. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu egzamin teoretyczny zdałem za pierwszym razem z wynikiem 74/74 punktów! Egzamin praktyczny trwał jakieś 25 minut a na mieście nie było dużego ruchu. Wynik egzaminu: POZYTYWNY i to za pierwszym podejściem! Wszystkie wnoski pozostawiam wam. Ja pragnę jedynie podsumować, że cały ten mój szczęśliwy kurs i egzamin to zasługa Matki Bożej, która wysłuchała mnie i nie pozwoliła abym się bał. Przeprowadziła mnie pomyślnie przez całą drogę po prawo jazdy. Dla mnie jest to nieprawdopodobne jakiej wielkiej łaski dostąpiłem od kochanej Mamusi. Jestem jej niesamowicie za to wdzięczny. Umieszczam tutaj moje świadectwo, aby ci którzy wątpią w moc tej nowenny i pomoc Matki Bożej uwierzyli jak wiele Ona może dla nas zrobić i że nigdy nie jest obojętna na nasze błagania! Bądź pozdrowiona Królowo Różańca Świętego!

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Madzia
Madzia
06.10.19 23:25

Świadectwo rzeczywiście budujące. Ja w 2015 roku zdałam teorię i praktykę po wielu perypetiach, trudnościach i załamaniach. Wynikało to z tego, że się bardzo denerwowałam podczas każdego egzaminu praktycznego.Serce waliło mi tak, że myślałam, że mi zaraz wyskoczy z klatki piersiowej. Noga trzęsła mi się tak, że samochód mi gasł podczas jazdy. Modliłam się dużo, odmawiałam pompejankę, prosiłam wiele osób o modlitwę i… nic to nie dawało. Miałam depresję i niskie poczucie własnej wartości. Przyczynił się do tego mój pierwszy instruktor, który mnie poniżał swoimi komentarzami na temat moich trudności podczas jazd po mieście.Inna osoba zamiast mnie pocieszyć stwierdziła: „Może… Czytaj więcej »

Anna
Anna
05.10.19 17:20

Wnioskuję, że to prawda 🙂 Kiedyś też bałam się na samą myśl o kursie, jeździe i egzaminie. Mam kiepską orientację w terenie i bałam się, że się pogubię na ulicach. Jakoś tak wyszło, że koleżanka z pracy chciała się zapisać na kurs i poszłam razem z nią. To że nie szłam sama dodało mi odwagi. Uczyłam się pilnie. Testy trenowałam w domu na komputerze, aż przestałam popełniać błędy i egzamin teoretyczny zdałam za pierwszym razem. Nie znałam wtedy nowenny i jeszcze nie modliłam się na różańcu ale jak poszłam na manewry, w drodze cały czas się modliłam. Pamiętam, że siostra… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
05.10.19 17:18

Super świadectwo. Ja odmawiam już chyba siódmą nowennę. Ale marzy mi się prawo jazdy. Mam już teorię zaliczoną. Ale do praktycznego to będę przygotowywać się razem z Najświętszą Panienką. Bo sama się boję. Szczęść Boże.

Krystyna
Krystyna
05.10.19 15:26

Świetne Świadectwo !
Dziękujemy nasza Matko Boża Pompejańska, za Orędownictwo i cudowne łaski Boże.
Jesteś naszą Najukochańszą Matką i Królową .

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x