Jutro kończę odmawiać trzecią Nowennę Pompejańską. Wszystkie odmawiałam w intencji uzdrowienia z depresji, nawrócenia i naprawienia relacji z moją córką. O Nowennie dowiedziałam się od proboszcza, kiedy zdruzgotana złą sytuacją poszłam dać na mszę za moją córkę.Wtedy ksiądz proboszcz wysłuchawszy mojej opowieści o tym co stało się w Boże Narodzenie, powiedział może Pompejanka by pomogła.Po powrocie do domu w internecie znalazłam tą Nowennę i natychmiast zaczęłam odmawiać.Dzisiaj dziękuję, Bogu, Panu Jezusowi i Maryi ukochanej za to co się stało. Część już się spełniła, na resztę łask pewnie muszę poczekać. Ufam, że i to na co czekam też się spełni.Nie poddaje się i zaczynam kolejną Nowennę, bo trudno jest mi już żyć bez tej modlitwy. Moje życie jest teraz zupełnie inne, chociaż nie prosiłam o nic dla siebie to otrzymałam bardzo dużo łask. Jestem spokojna, nie rozpaczam, przyjmuje wszystko z radością, bo wiem, że Boży plan jest najlepszy. Polecam wszystkim odmawiać Nowennę Pompejańską, bo Matka nasza Maryja nigdy nie zostawia swoich dzieci bez pomocy.
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia szkoła uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 22-11-2024 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 19-12-2024 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 14-01-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najnowsze komentarze
Jaki to cud skoro musiała być operacja usunięcia żołądka? Gdyby guz znikął wtedy byłby cud. Rozumiem, że nowenna pomogła mu…
Doceniam intencję przyświecającą przez 54 dni modlitwy. Polecam stronę i dzieło modlitewne za dzieci skrzywdzone, które zawsze jest na czasie…
Piękne świadectwo!
A czy mąż modlił się o dobrą żonę? A czy to tylko żona ma być odpowiedzialna? A za co ma…
Matko Boża Pompejańska wstawiaj się przed ołtarzem Twojego Syna w intencji mojego męża o jego nawrócenie i porzucenie nałogów ,…
Zobacz podobne wpisy:
Emila: Z ufnością do Matki Bożej Pompejańskiej
List od Marty: Jak uwierzyć?
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Ja odmowilam kilka NP i nic nie wyprosilam , zniechecilam sie troche ale teraz staram sie odmawiac chociaz 1 czesc rozanca , stany depresyjne sie uaktywniaja i nie widze szansy i nadziei ze bedzie lepiej , czuje sie opuszczona i bardzo samotna .
Aniu, Imienniczko, wczoraj pod innym wpisem (bodajże Poli) toczyła się dyskusja. Ze stanami depresyjnymi trzeba iść do lekarza. Tu modlitwa może wspomóc, ale nie zastąpi profesjonalnego leczenia. Aniu, zachęcam Cię do pójścia do lekarza. Są ludzie, którzy miesiącami, czasem dłużej, żyli z depresją, a gdy podjęli leczenie objawy stopniowo zaczęły się wycofywać. Powodzenia i dużo dobra Ci życzę.
Dziekuje , wlasnue zapusalam sie do lekarza bo zwyczajnie sobie nie radze , a wszystko przez te samotnosc , czlowiek nikomu nie jest potrzebny
Aniu, koniecznie idź do lekarza. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo dobra 🙂
Jak Ty to ogarniasz ze jeszcze i innym dobre slowo przekazujesz
Daję radę 🙂
Aniu ja tez jestem sama a mam prawie 40 lat. Tez mi dokucza samotnosc i mysle ze nikomu nie jestem potrzebna. Czasami mam gorsze dni, czasami lepsze. Ale znajomi nie rozumią co to samotnosc, wręcz przeciwnie, każą mi się cieszyc tą niby wolnościa i niezależnoscią ktorej oni juz nie mają bo są w małżeństwie. Syty głodnego nie rozumie. Modlilam sie o dobrego męża. O dziwo rok temu spotkałam idealnego prawie kandydata tzn. kawaler, katolik, często razem chodzilismy do kosciola. I ja z nim nie chcialam byc. A teraz znow sie zastanawiam co dalej bedzie ze mną. Można powiedziec ze szanse… Czytaj więcej »
Jestes tu jeszcze? Po co pisac , ze koniec z pisaniem….
Lekarz owszem, ale powinnaś iść miedzy ludzi. Samotność to cieżki krzyż. Warto udać sie na pielgrzymke, rekolekcje lub zapisać do jakieś wdpolnoty parafialnej.
Pewnie masz racje , ale juz tego wszystkiego probowalam na roznych pielgrzymkach bylam , mialam nadzieje a teraz juz niestety nie , trudno zaakceptowac i pogodzic sie z samotnoscia , tak sobie mysle ze jakbym poznała kogos a bylby np rozwodnikiem to chyba bym zgodzila sie na taki uklad , jak mi jest zle samej na tym padole to tylko Bog wie
Aniu a w jakim jestes wieku jesli mozna wiedziec? Pracujesz, uczysz sie? Wizyta u lekarza oczywiscie jest jak najbardziej wskazana;ale byc moze cierpisz po prostu na obnizony nastroj. Dobrze miec zajecie aby za wiele nie rozmyslac o swoich problemach.Moze jakis wolontariat? A w poszukaniu drugiej polowki wykorzystuj internet, nic nie szkodzi a moze akurat uda sie poznac kogos wartosciowego; sa portale katolickie. Proboj; zycze wszystkiego dobrego.
A należysz do jakiejś wspólnoty? U nas w ośrodku leczenia uzależnień w ramach duszpasterstwa chorych osoby z depresją (zdiagnozowaną) zaczęły pomagać innym, a w konsekwencji – bardziej doceniać dar od Boga swoje życie. Ból samotności zachęcam ofiarowywać też podczas Eucharystii i w modlitwach za tych, co są trudnym położeniu daleko od wiary albo za spętanych nałogami. Sama nie jesteś w stanie zdiagnozować sobie depresji, dlatego lepiej to sprawdź. Aniu, znam dobrze ten smak desperacji, ale rozwodników sobie podaruj, u mnie co chwilę tacy się pojawiają (i to coraz częściej) i już dawno nie byłabym sama, ale właśnie nie o to… Czytaj więcej »
Jestem po 40, nie naleze do zadnej wspolnoty probowalam ale nie czuje sie tam dobrze , uwazam ze na sile trudno sobie znalezc miejsce jak w sercu jest wielkie pragninie bycia z kims , zwlaszcza jak widze wokol ludzi ktorzy maja poukladane zycie oczywiscie zyja z problemami no ale zawsze we dwoje .
Siedz w kacie znajda cie- trzeba sie ruszac, wyjsc, poznawac nowych ludzi inaczej mozna tak siedziec i czekac do grobowej deski
ja od niedawna jestem w związku i znalazłam świetnego chłopaka (tak mi sie wydaje). Baardzo mi się nie chciało kogoś szukać, szczególnie przez Internet, ale ze mieszkam zagranica, ciezko poznać Polaka. Wiedziałam, że samo sie nie zrobi. No i znalazłam. Nie wiem co będzie pozniej, ale na ten moment jest dobrze. Ale zanim weszłam w nowy związek, wyleczyłam się ze starego, który skołował mi nerwy. Naprawdę, nie można siedzieć i czekać. Nie robiąc nic, marnujemy tyyyle okazji, żeby kogoś poznać…
Czyli zgadza sie Pani z moim zdaniem- a jesli nie bede niedyskretna poznanie nowego chlopaka to przypadek , internet czy cos innego?
Przez Internet i dodam, że bardzo mi się nie chciało. Ale uznałam, że samo nic się nie zrobi. Dlatego gorąco namawiam osoby, które nic nie robią tylko czekają, żeby jednak zrobić jakiś krok, czasem nawet kiedy nie ma się chęci. Ja nie żałuję. Ale co pierwsze najważniejsze, musiałam się wyleczyć ze starego związku a zajęło mi to 2 lata. I teraz z czysta głową rozpoczęłam coś nowego.
Klaro to dobra wiadomosc ,bardzo sie ciesze z tego co piszesz ,a jeszcze nie tak dawno czytalam „Klare” ,zalamana ,pelna pesymizmu i prosze odmienilo sie na lepsze ,zycze ci z calego serca zeby ten mezczyzna byl tym na ktorego sie czeka cale zycie .I niech mi nikt nie mowi ze modlitwa nie dziala ,owszem dziala i ja to wiem ,co chwile sie o tym przekonuje.
Dziękuję Ireno, akurat NP za dobrego męża nie odmawialam, ale modlilam sie swoimi słowami i Bóg chyba wie jakie pragnienie głęboko w sercu było. Zobaczymy jak będzie. Ja rozowe okulary już dawno zdjelam. Obserwuje, ale narazie jest dobrze. Na dobrego chłopaka trafiłam chyba 🙂
Klaro, mam nadzieję, że choć paru samotnych-rozpaczających to miniświadectwo podniesie na duchu 🙂
Niech Wam Bóg błogosławi.
A nawet jak nie wychodzi i trzeba się rozstać – każdy związek jest mniej lub bardziej udaną lekcją miłości.
Mialam na mysli kazda modlitwe Klaro ,aby byla tylko szczera taka od serca i tak na marginesie podziekuj Sw Ricie ,bo ja ciagle nekalam w twojej sprawie i teraz czekam jeszcze na wysluchanie w intencji tez Ani ,obie was polecalam Sw Ricie .
Dziękuję Ireno jesteś kochana, będę robić co w mojej mocy, aby ta intencja nie poszła na marne 🙂 on jest wierzący, ale mało praktykujący.. Więc nie jest tak kolorowo. Ostatni praktykujący złamał mi serce. Ten wydaje się inny, jest dobrym człowiekiem i teraz co robić? Ale czas pokaże.
Nie szkodzi ,moze on tez potrzebuje czasu ,jak wielu z nas ,moze z czasem stanie sie praktukujacy ,tylko nie naciskaj on sam musi dojsc do tego ,ty nadal modl sie po cichu i bedzie dobrze ,duzo dobra ci zycze i zeby juz tak zostalo ,niech wszystko idzie w dobrym kierunku .
Irenie dziękuję za modlitwę, a Klarze gratuluję. Klaro, niech wszystko ułoży się w kierunku dla Ciebie najlepszym. Dużo dobra.
Aniu, w Twojej intencji tez się pomodlę, Wiesz ,że będzie kolejna Czerna trek w lipcu i pod koniec sierpnia, może Cię to zainteresuje. Szczegóły na facebooku. Pozdrawiam
Dziękuję
Super Klaro 🙂 Bardzo się cieszę, że zaczyna Ci się układać. Niech Duch Święty i Matka Boża Cię prowadzą.
Dziękuję Wojtek 🙂 najwięcej trudności będzie z tą czystością… Nie będę ukrywać. Łatwo komuś doradzać a jak człowiek sam musi powiedzieć drugiej osobie, że nie chce to jest trudniej. A że on mało praktykuje to nie wiem jak to będzie.. Dlatego patrzę trzeźwo na to wszytsko…
Klaro, przynajmniej spróbuj 🙂 Wiem, z własnego doświadczenia, że jest bardzo trudno i zdarzały się czasem upadki ale jak Cię ten chłopak pokocha, to na pewno zrozumie Twoje podejście do tej kwestii. Może, to jeden z tych, którym taka postawa u kobiety zaimponuje. Tego Ci życzę 🙂
Irenka, bo Ty dobry człowiek jesteś, prostolinijny i szczery . I nie mogło być inaczej,Twoje wstawiennictwo przyniosło owoce. Dużo szczęścia Klaro!
Brygido,mnie duzo zlego w zyciu spotkalo ,dlatego ja od siebie chce jak najwiecej dobra od siebie ludziom dawac ,owszem tez jestem grzeszna istota ,ale staram sie to zawsze wyznac Panu Jezusowi na spowiedzi ,i zawsze bede sie czula jak ten syn marnotrawny ,i moze te laski dla mnie i dla innych ktore otrzymuje to pewnie jest ta przyslowiowa uczta ktora ojciec wyprawil dla syna marnotrawnego.
I bardzo dobrze robisz Irenko,że chcesz się dzielić z innymi modlitwą, dobrym słowem, pomocą nawet na odległość. Widać,że jesteś wrażliwa na cierpienie innych i to jest cenne dla Pana Boga. Oby jak najwięcej takich bezinteresownych, szczerych Apostołów w świecie jak Ty. Dzisiaj za Ciebie i Twoich bliskich też się pomodlę.
Z calego serca ci dziekuje Brygido .