Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Joanna: Ten spokój jest niesamowity

0 0 głosów
Oceń wpis

Szczęść Boże. To moje drugie świadectwo, w moim życiu dzieje się nie najlepiej, dlatego ratunkiem dla mnie jest modlitwa. Odmawiam już kolejną NP, często czytam świadectwa. Większość z Was pisała o spokoju jaki otrzymała dzięki odmawianiu NP. Nie widziałam, o czym piszecie…, miałam prawie wszystko, przez dręczenia, czy widzenia diabła… Dopiero podczas odmawiania 5 NP otrzymałam łaskę spokoju. Nadal w moim życiu jest nie najlepiej, czasem popłaczę ale ten spokój, który otrzymałam i za który bardzo, bardzo dziękuje jest niesamowity. Czasami coś, a wiadomo co, zniechęca mnie do rozpoczęcia różańca, wtedy pomaga mi, co sama zauważyłam, odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego. Chciałam się podzielić jeszcze jedną dla mnie bardzo wymowną sytuacją. Podczas Wigilii paschalnej nie odpowiednio się ubrałam i zrobiło mi się bardzo zimno, tak zimno, że myślałam, iż nie dotrwam nawet do połowy mszy. Gdy klęczałam, nagle poczułam ciepło i głos kobiety obok, która okryła mnie swoim szalem… Tak wytrwałam do końca. Dziękuję Maryjo, Matko moja i Królowo.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

34 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Joanna
Joanna
27.07.19 15:28

Nie chcę się licytować, kto ma gorzej… To że, napisałaś właśnie komentarz pod moim świadectwem jest dla mnie bardzo wymowne… Maryja nad Tobą czuwa! Jestem matką, jestem jeszcze żoną, pracuję w sektorze rynku pracy i zajmuję się młodzieżą w Twoim wieku. I powiem jedno, coś tu jest nie tak… Z Twoją mamą jest coś nie tak i módl się za nią, a co z Twoim ojcem? Taki kochany i płacze razem z Tobą, czy Ty się słyszysz??? Mąż powinien wspierać żonę (później córkę) i na odwrót. Popatrz w przeszłość, jak to było z Twoimi rodzicami! A teraz skup się wyłącznie… Czytaj więcej »

ewa
ewa
27.07.19 10:17

Kasiu, poczytaj o modlitwie – Puklerz św. Patryka, odmawia się 2 x w ciągu dnia, dosłownie 6 -8 min trwa. Można odmawiać za siebie lub za osobę. Ty jesteś poraniona, ale jeszcze bardziej Twoja matka. Jak nie dajesz rady w tym momencie NP, to może tę modlitwę odmawiaj. Bardzo Ci współczuję. Niech Cię Bóg ma w swojej opiece!!!

Kasia
Kasia
27.07.19 17:32
Odpowiada na wpis:  ewa

Ktokolwiek modli się za mnie, przedstawiam pierwszy tego owoc. Dziś pogodziłam się z kuzynka, z która od roku przez awanturę się nie odzywalysmy do siebie. Dziękuję, a praca? Proszę o nią nadal, jak o zdrowie i zdrowe relacje w rodzinie.

irena
irena
27.07.19 18:07
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiu moze ci to doda nadzieji i przywroci wiare w moc modlitwy.Glowa do gory jeszcze wszystko sie dobrze ulozy w twoim zyciu.

Kasia
Kasia
27.07.19 19:03
Odpowiada na wpis:  irena

Dziękuję za wszelkie dobro tu otrzymane. Zawsze, jeśli już coś dostaje, to gdy inni modlą się za mnie. Ja modląc się za innych, jestem wysłuchiwana, nie powiem, że nie. Tylko modląc się za samą siebie, nigdy nie dostałam o co proszę. Gdy zrobię jakiś dobry uczynek, to spotyka mnie coś dobrego. Tylko jestem przyzwyczajona do tego, że malo kto się mną interesuje, więc modlę się za siebie samą, a że to nie działa to już inna sprawa.

irena
irena
27.07.19 19:08
Odpowiada na wpis:  Kasia

Mysle ze po to Matka Boza cie tu na to forum przyprowadzila ,zebys nam opowiedziala swoje troski a tu sa ludzie ktorzy sie za toba chca pomodlic ,ja takze .

Kasia
Kasia
27.07.19 19:30
Odpowiada na wpis:  irena

Całkiem możliwe pani Irenko. Gdy przychodzi do wymodlenia komuś zdrowia, to jest zdrowie. Gdy modliłam się marcowa nowenna (nie pamiętam do kogo) o to, by moja kuzynka, z którą się dziś pogodziłam dostała się do szkoły średniej (ten nieszczęsny rocznik) dostała się do ostatniej z listy. Gdy modliłam się za bliskiego mi mężczyznę, żeby się zmienił z zachowaniem i tak dalej to też zostałam wysłuchana. Ale nie umiem niczego sobie wymodlić, mam wiele intencji, które nigdy nie zostały wysłuchane. Czasem czuję się wykorzystywana, źle się z tym czuję, że dzięki moim modlitwom inni mają lepiej,a ja nadal cierpię.

irena
irena
27.07.19 19:57
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiu kochana ,Jezus tez cierpial a my otrzymalismy za to otwarta droge do nieba .Nie wiem slonce jak to jest ,ale ja tez duzo lask wypraszam innym i jak komus pomoge jakas laske wyprosic ,to jest dla mnie ogromna radosc .Dla siebie prosze tylko o zdrowie i zebym juz nigdy nie musiala wyjezdzac od mojej rodziny,reszte zawsze prosze dla innych.Ciebie prosze choc o jedno Zdrowas Mario ,ja od jutra zaczne Koronke do Milosierdzia Bozego w intencji znalezienia przez ciebie pracy .

Kasia
Kasia
27.07.19 20:05
Odpowiada na wpis:  irena

Dziękuję pani Ireno. Zdrowaś Maryjo ma Pani obiecane, będę pamiętać o pani i o wszystkich modlących się za mnie w swojej modlitwie. Dziękuję, przywracacie mi wiarę w ludzi i w siebie 🙂

irena
irena
27.07.19 20:35
Odpowiada na wpis:  Kasia

Ja tobie Kasiu takze dziekuje z calego serca i niech ci Jezus i Matka Boza blogoslawia w kazdej chwili twojego zycia.

Krystyna
Krystyna
27.07.19 20:47
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiu prace tez znajdziesz.Moj maz znalazl prace po ponad 6 latach modlitwy .I tak jak pisalam udalo nam sie w ostatniej chwili sprzedac dom i znalezc mieszkanie.Wszystko po kilku latach modlitw.Ale teraz po prawie trzech latach od tych wydarzen widze ze to wszystko umocilo nasza wiare w Boga.Wiec czasami musimy czekac.A u mnie masz obiecana codziennie dziesiatke rozanca.Glowa do gory ,jestes mloda i wszystko sie ulozy

Magdalena
Magdalena
28.07.19 07:44
Odpowiada na wpis:  Krystyna

To znaczy, że twój mąż nie miał w ogóle pracy przez 6 lat? Czy pracował, ale modlił się o inną pracę? I czy modlił się całe 6 lat w jednej intencji?

Krystyna
Krystyna
29.07.19 00:22
Odpowiada na wpis:  Magdalena

Przez pierwsze dwa lata byl na platnym bezrobociu,potem przez rok nic ,nastepnie przez kolejny rok mial bardzo mala prace bo tylko 5 , 6 godzin w inwentaryzacji w supermarkecie ,w kolejnym roku doszla praca kierowcy ale tylko 10 godzin w tygodniu i malo platna.wiec te dwie make prace nie rozwiazywaky problemu splat kredytu.Modlil sie caly czas i byl bardzo wytrwaly w szukaniu.Normalna prace na lotnisku dostal jednak dopiero kiedy pozbylismy sie domu i dlugow z tym zwiazanych

Agnieszka
Agnieszka
27.07.19 18:55
Odpowiada na wpis:  Kasia

Będzie i zdrowie i praca.Ufaj. Rodzinę powierz św.Józefowi i Ojcu Św. JPII, Bogu niech będą dzięki za Twoje lepsze samopoczucie.

Katarzyna
Katarzyna
26.07.19 21:29

No tak, łatwo się doradza, żeby straszyć mamę wzywaniem pomocy, tylko kto na wsi zareaguje na takie wezwanie? Na wsiach jest zmowa milczenia, zawsze, czy to w kwestii znęcania się nad ludźmi czy zwierzętami-bez znaczenia. Wszyscy o wszystkich wiedzą, tylko „nie donoszą” albo z głupoty, albo ze strachu. Kasiu, ja miałam ojca, który stosował przemoc i pochodzę z dużego miasta, a i tak nie było łatwo mnie, rodzeństwu i Mamie, przebijać się przez gąszcz sąsiadów, którzy nigdy nic nie słyszeli, potem się to zmieniło na szczęście. Myślę, że Twoja mama jest chora i to poważnie, bo jej zachowanie nie jest… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
26.07.19 21:59
Odpowiada na wpis:  Katarzyna

Jeżeli Kasia nie zrobi nic – nadal będzie tkwić w tej sytuacji. Nie można dawać przyzwolenia na przemoc,nawet jeśli mama jest chora. W tej chwili jest konieczne postawienie granicy – nie można tkwić w tak chorej sytuacji. Zresztą szkoda zdrowia.Możesz Kasiu zadzwonić na Niebieską Linię, możesz sama udać się na komisariat policji jeżeli nie chcesz wzywać policji na interwencję. Możesz porozmawiać z dzielnicowym,który zajmuje się Twoim rejonem – potem policjant może przeprowadzić rozmowę z Twoją mamą. Ważne,żeby przerwać ten krąg cierpienia i bezradności, uzależnienia finansowego – to jest bardzo niszczące dla psychiki i ogólnego funkcjonowania. W takiej atmosferze strachu, przemocy,… Czytaj więcej »

Kasia
Kasia
26.07.19 15:30

Zawsze chciałam mieć fajne życie: pracę, zdrowie, założyć rodzinę, mieć dom. Ot, takie zwykłe marzenia. Nie chcę luksusów,nie chce żyć ponad stan, bo źle się z takim czymś bym czuła. Od dziecka zawsze czułam się gorsza, żyłam w biedzie, nie mogłam inwestować w własną edukację, coś zrobić ze swoim życiem. Pieniądze z zasiłków branych na mnie szły na mamine głupoty, a ja? No cóż, obrywalam za to. Codzien rano budzę się z nadzieją, że może to będzie w końcu ten dzień, kiedy autentycznie będę radosna. Kiedy obudzę się z przekonaniem, że kres moich kłopotów się zakończył. Zawsze chciałam mieć mamę,… Czytaj więcej »

Danusia
Danusia
26.07.19 18:57
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kochana Kasiu. W internecie jest wiele miejsc gdzie można prosić o modlitwę , myśle tu szczególnie o rożnych zakonach kontemplacyjnych. Polecam także modlitwę za wstawieńnictwem 'polskiego Szarbela” ojca Wenantego Katarzyńca oraz akt zawierzenia ojca Dolindo : Jezu Ty się tym zajmij.Słowa Jezusa do ojca Dolindo a pośrednio do każdego z nas:” Nie ma skuteczniejszej nowenny od tej: Och Jezu , oddaję się Tobie , troszcz się Ty. Jezu, Ty się tym zajmij.Dalej Pan Jezus mówi: Kiedy widzisz , że sprawy się komplikują ,powiedz z zamkniętymi oczami w duszy: Jezu , Ty się tym zajmij. Czyńcie tak wszyscy , a ujrzycie… Czytaj więcej »

Małgorzata
Małgorzata
26.07.19 19:50
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasieńko, Ty potrzebujesz miłości, wsparcia i zrozumienia takiego jakie daje Ci tata. Będę się modliła za Ciebie i Twoją mamę. Bardzo Ci współczuję i rozumiem, że żyjesz w stresie i jeszcze objawy choroby Ci uprzykszają codzienne funkcjonowanie. Kochana, gdy modlisz się, proś o uzdrowienie relacji z mamą. A Pan Jezus wie, że potrzebujesz pracy. Wszystko dostaniesz. Gdy widzisz, że mama przekracza granice, powiedz jej to spokojnym głosem. Że gdy będzie nadal się tak zachowywać, zadzwonisz po pomoc. Każdy człowiek i Ty też masz prawo do godnego traktowania. Kasiu, napisz tutaj, w jakiej części Polski mieszkasz. Spróbujemy wspólnie coś wymyślić. Nie… Czytaj więcej »

Krystyna
Krystyna
26.07.19 20:57
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiu nie mieszkam w Polsce ale bede pamietala o tobie w czasie modlitwy!

Kasia
Kasia
26.07.19 11:38

Bardzo Wam chce podziękować. Za to, że narobiliscie mi próżnej nadziei i za okłamywanie, że zostaliście wysłuchani. Ja po 4 latach bezrobocia usłyszałam od mamy, że jeśli do 1 sierpnia nie znajdę pracy to wywali mnie z domu. Wysyłam CV, jak zapraszają na rozmowę kwalifikacyjną to i tak nie chcą zatrudnić. Mój były pracodawca mści się na mnie z pewnych względów, nie dając mi zatrudnienia na najbliższą okolicę, a inni choć chcą mnie zatrudnić, to się boją. Prosiłam wielokrotnie w modlitwach o pracę, mówiłam do czego jest mi potrzebna i dlaczego chce pracować. Szukam pracy, chce pracować. Ale nie, dla… Czytaj więcej »

irena
irena
26.07.19 12:02
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiu przeczytalam twoj komentarz ,dziecko kochane koniecznie znalez jakiegos ksiedza zeby pomodlil sie nad toba ,ty koniecznie zacznij sie modlic w intencji swojej mamy ,wiem ze to trudne ale jest mozliwe.Modl sie do sw Michala Archaniola zeby cie chronil .Dziekowac Bogu ze masz takiego tate przy sobie.Wiem ze moze ci sie wydac absurdalne co teraz pisze ,bo jestes rozzalona ,ale pamietaj ze Matka Boza bardzo cie kocha ,nawet jesli myslisz ze cie nie wysluchala.Ona zadziala w odpowiednim momecie .Nie przestawaj sie modlic ,to „cos „co rzadzi twoja mama wlasnie chce zebys tak myslala o Matce Bozej.

Kasia
Kasia
26.07.19 12:18
Odpowiada na wpis:  irena

Cała się trzęsę z nerwów, płacze. Skoro Maryja tyle czasu nie była mi w stanie pomóc, to pomoże mi znaleźć pracę do 1 sierpnia? Nie sądzę. Przed chwilą miałam atak nerwowy. Ja nie chcę umrzeć, ja chcę żyć. Ale jak żyć, skoro moje modlitwy nie są wysłuchiwane?

Krystyna
Krystyna
26.07.19 14:19
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiu wierz ! Cuda sie zdarzaja. MY trzy lata temu bylismy w beznadziejnej sytuacji . Zaczne od tego ze mieszkam w Szwajcarii . mamy dwoje dzieci teraz w wieku 17 i 14 lat . 12 lat temu kupilismy maly domek blizniak na kredyt. Maz bardzo dobrze zarabial w banku wiec moglismy tak zrobic. „nieco ponad dwa lata po przeprowadzce maz stracil prace a ze wzgledu na wiek i kolor skory ( pochodzi z Nigerii) nie mogl przez dlugi czas znalezc jakiejkolwiek pracy.Z mojej pensji , a ni epracowalam wtedy na pelny etat musielismy sie utrzymac i nie moglismy splacac pelnych… Czytaj więcej »

Aneta
Aneta
26.07.19 22:46
Odpowiada na wpis:  Krystyna

Cudownie. Pan jest wielki.

Agnieszka
Agnieszka
26.07.19 14:40
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiu, jesteś ofiarą przemocy domowej. Takie rzeczy jak bicie, wyzywanie, szarpanie, szantaż, że musisz opuścić dom to jaskrawy przejaw znęcania się psychicznego i fizycznego. Nie pozwól tak się traktować – wzywaj pomocy – masz do tego prawo. W razie kolejnej awantury wezwij policję. Może Twoja mama nie wie jaką krzywdę Ci wyrządza takim zachowaniem,ale warto,żeby wiedziała jakie mogą być dla niej konsekwencje za takie czyny. Nie pozwalaj na ataki na siebie.

Agnieszka
Agnieszka
26.07.19 15:11
Odpowiada na wpis:  Agnieszka

Jeżeli stan zdrowia nie stoi na przeszkodzie to proponuję żebyś wyjechała z domu nawet na krótko – na weekend na przykład. Jest teraz czas pielgrzymkowy wyjedź do jakiegoś najbliższego sanktuarium – są Domy Pielgrzyma, noclegi nie są tam drogie, oderwij się choć na chwilę od problemów domowych , zdystansuj, popatrz z boku na tę swoja niełatwą sytuację. Będziesz miała możliwość spowiedzi albo rozmowy z kapłanem, wyciszysz się.Przy wielu sanktuariach istnieją poradnie, w których można porozmawiać z psychologiem lub uzyskać pomoc prawną. Polecam Ci oderwać się choć na krótko od domu.

Anonim2
Anonim2
26.07.19 16:46
Odpowiada na wpis:  Agnieszka

Tak na policje do ciupy staruchow niech wsadza, dziewczyna ma objawy depresji. Precz z przemoca

Ewa
Ewa
26.07.19 14:45
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiu trochę pokory. Piszesz, że rzucasz różańcem , a to nie podoba się Maryi ,za to szatan jest z Ciebie zadowolony, a może żyjesz w grzechu ? . Miałam takie sytuacje, że chciałam rozerwać różaniec, ale w ostatniej chwili się powstrzymałam, poszłam do spowiedzi i zawsze podczas odmawiania nowenny dodawałam krótką modlitwę „Święty Michale Archaniele…..” Zawsze w trudnych chwilach postaraj się wyciszyć powtarzając imię Jezu, powtarzaj też słowa Jezu Ty sie tym zajmij ” :Bądź wola Twoja” Swego czasu też byłam niecierpliwa ,przeszło dwa lata czekałam , płakałam złościłam się , że inni zostali wysłuchani , kiedy ja odmówiłam dwie… Czytaj więcej »

enia
enia
26.07.19 15:03
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasia mamę błogosław , szatan chce Was zniszczyć obie.Zrób sobie dobrą spowiedz i z ksiedzem porozmawiaj o tym

Ona
Ona
26.07.19 20:23
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasia nagromadzony stres przez długi czas zle wpływa na samopoczucie i funkcjonowanie. Sama wiem coś na ten temat. Chciałabym by Twoja mama się zmieniła na lepsze. Nie wiem co po tylu latach bycia takim człowiekiem może to zmienic… chyba modlitwa i cud . Jeśli chciałabyś wyjechać do holandii i zacząć tu prace chętnie Ci pomogę . Ja mieszkam tu teraz w bardzo ładnym miejscu i mam w porządku prace, jeśli chcesz chętnie Ci pomogę

Ona
Ona
26.07.19 20:31
Odpowiada na wpis:  Kasia

Jeśli chciałabyś porozmawiać o pracy możesz się odezwać na maila : monis180287@wp.pl

Monika
Monika
26.07.19 21:32
Odpowiada na wpis:  Kasia

Odezwij się do mnie na maila : monis180287@wp.pl
MOgęnapisaćcoś opracy

Paweł Gerard
Paweł Gerard
27.07.19 13:13
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiula, nie daj się rogatej łajzie. Jak Cię nachodzi zło, mów w myślach Jezu pomóż i proś Świętego Michała Archanioła o pomoc. Demon smutku z nim walczy się Owocem jakim jest radość Boża. Tak że plasmodia, puść sobię na YT pieśń przed obliczem Pana uniżmy się, a drugie wywyższamy Cię … I ucz się Magnificat … Uwielbiają duszo moja sławę Pana mego chwal Boga … I czytaj Wj15, 1-21 … też poszukaj książeczek czy na YT Arkadiusz Łodziewski … I innych bo wiara rodzi się że słuchania.. Bóg raczył się o Ciebie upomnieć:) drugiej takiej Kasi na świecie nie ma… Czytaj więcej »

34
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x