Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marzena: Boży pokój

5 1 głos
Oceń wpis

Jestem w trakcie drugiej Nowenny, ale już postanowiłam złożyć świadectwo – póki pamiętam jak najwięcej szczegółów. O Nowennie dowiedziałam się dawno, jeszcze za czasów licealnych. Wtedy wydawało mi się to ogromnym wyzwaniem. Kolejny raz przypomniała mi się, kiedy podczas liczenia wiernych w kościele ministranci rozdawali obrazki (w celu policzenia ile dają) – dostałam obrazek z Nowenną. Stwierdziłam, że to zbyt trudne. W zeszłym roku odeszła moja babcia i to zmieniło mój pogląd na wiarę. Dużo się zmieniło. Dużo się modliłam, ale inaczej niż wcześniej. Ostatecznie Nowenna „dopadła” mnie kiedy z mężem zaczęliśmy starać się o dziecko. Mijał drugi albo trzeci miesiąc bez efektów. Zaczęłam panikować, że na pewno coś jest ze mną nie tak. I kiedy tak przed snem modliłam się o dziecko obiecałam Bogu modlitwę. Chyba przysnęłam bo sama nie wiedziałam co się dzieje. Pomodliłam się słowami: „Boże, daj mi upragnione dziecko, a obiecuję Ci, że pomodlę się Nowennę Pompejańską w intencji zajścia w ciąże. Albo nie, bo to bez sensu jak już będę w ciąży modlić się o ciążę. O nawrócenie brata i bratowej!”. Przebudziłam się i stwierdziłam, że to mi się musiało śnić. Kolejnego ranka miałam w głowie nowennę. Zarzucałam sobie jak mogłam tak obiecać coś, czego właściwie nawet nie wiem jak odmawiać. Kojarzyłam Nowennę tylko z strasznie długim czasem odmawiania – zarówno w dniach jak i w ilości modlitwy dziennie. Ale zaczęłam w intencji nawrócenia brata i bratowej. Szło mi dość dobrze – zorganizowałam sobie czas na modlitwę idealnie. Podczas pierwszej nowenny stało się kilka ciekawych rzeczy. Mój mąż złożył w pracy wypowiedzenie, ponieważ nie chciano dać mu podwyżki. Dodatkowo miał iść do pracy mojego brata. Pod koniec okresu wypowiedzenia okazało się, że u brata jednak go nie wezmą. Został tydzień do końca i zostanie bez pracy. Wysłaliśmy masę CV. W ciągu tego tygodnia telefon się urywał z ofertami pracy, a nawet w starej pracy zaproponowano podwyżkę , żeby został. Ostatecznie został przy starej pracy. Jestem pełna podziwu jak wtedy funkcjonowaliśmy – żadnego strachu! Tylko poczucie, że będzie dobrze! To chyba ten Boży Pokój, o którym tak często mowa w Nowym Testamencie. I właśnie w czasie nowenny postanowiłam, że przeczytam Nowy Testament. Jestem cały czas w trakcie czytania, ale moja potrzeba poznawania życia Jezusa jest tak ogromna! Pierwszą nowennę skończyłam 21 lutego. Zaraz na następny dzień rozpoczęłam drugą – w intencji poczęcia dziecka. W kolejnych dniach byłam w odwiedzinach u babci. Babcia dała mi obrazek ze św. Gerardem i powiedziała, że to nie jest, że mnie namawia ale tak o mnie pomyślała. Mój mąż też tam wie, żee coś odmawiam, ale nie zagłębiałam go konkretnie w co. Wiem, że jest wierzący, ale różnie to bywa z jego modlitwą, spowiedzią itp. Zaskoczył mnie niedawno, że kiedyś słuchał muzyki przed spaniem (tak łatwiej mu było zasnąć). Teraz słucha różańca i modli się razem z prowadzącym. Jestem pewna, że to opieka Najświętszej Panny! Moje życie się zmieniło o 180 stopni. Mimo, że brat i bratowa nadal się nie nawrócili, ale jestem pewna, że każda przemiana wymaga czasu. Moja droga do Nowenny też trwała sporo lat (odkąd się o niej dowiedziałam). Mam w sobie jakąś taką radość i pokój. Inaczej patrzę na życie. Kiedyś patrzyłam, że czegoś nie mam, albo mam mało pieniędzy – teraz cieszę się, że mam pracę i tą wypłatę jaką mam – przecież starcza na jedzenie i opłaty, a czegóż więcej potrzebuję? „Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one?” – dlatego już nie martwię się o dochody.

Zachęcam wszystkich niezdecydowanych do odmawiania Nowenny! Wasze świadectwa podbudowują, kiedy człowiek nie ma siły na modlitwę. I proszę o modlitwę w intencji poczęcia dziecka! Chwalmy Pana i Najświętszą Panienkę!

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anka
Anka
03.11.19 21:15

Chwała Mateńce Królowej z Pompeii Hm…moje świadectwo. Nie mam. Ciężko mi o tym pisać. Sama już nie wiem gdzie szukać ratunku. Została mi tylko Nowenna Pompejańska. Witajcie wszyscy pełni Bożej miłości. Jestem w trakcie rozwodu. Mój mąż 10 lat temu. Powiedział : od dziś każdy żyje swoim życiem i za swoje pieniądze. Znosiłam to 10 lat a i wcześniej musiałam go prosić o pieniądze kiedy moich zabrakło. Mąż przez ten czas używał życia, miewał i ma tak zwane przyjaciółki. Wkońcu w marcu kiedy mój tata zachorowal zabronł ojca wziąć do domu, ” nie życzy sobie” mojego ojca opiekunek i nie… Czytaj więcej »

Maria
Maria
31.03.19 17:55

Pomodlilam się w Twojej intencji o poczęcie dzieciątka. Dziękuję za świadectwo.

Marzena
Marzena
01.04.19 10:41
Odpowiada na wpis:  Maria

Bardzo dziękuję, ja również pomodlę się w Twojej intencji! Niech Bóg ma Cię w swojej opiece! W ciągu obecnej nowenny trafiam do lekarza i dzisiaj będę miała wdrożone leczenie. Mam za wysoką prolaktynę. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i Maryja z Jezusem się mną zaopiekuje 😉

Maria
Maria
31.03.19 17:47

Piękne świadectwo. Uważam, że pokój w sercu, Chystusowy Pokój to wielki skarb. Ja następną NP właśnie chcę odmówić o Pokój Chrystusowy w sercach naszych i odmawianie rozanca w naszej rodzinie. Odmawiam teraz już XXIV NP. Kiedy w roku 2015 zastanawiałam się czy potrafię odmówić Nowenne, bo to przecież tak dużo modlitwy – po odmowieniu w pierwszym dniu 3 części rozanca doznałam wielkiego Pokoju w sercu. Był to tak wielki Pokój Chrystusowy, który jest nie do opisania. Nigdy przedtem nie doświadczylam takiego Pokoju. To jest wyjątkowe przeżycie, to pochodzi z Nieba.

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x