Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Patryk: Zwątpienie, rozterki, działanie złego

0 0 głosów
Oceń wpis

Szczęść Boże!

Jestem przy 23 dniu Nowenny, jest strasznie ciężko. Odmawiam ją w intencji kobiety, którą kocham ponieważ walczy z poważnym uzależnieniem i chorobą. W dniu wczorajszym opuściła mnie, zostawiła z moim uczuciem, poddała się uzależnieniu… Czuję ogromne zwątpienie w sens Nowenny, w to czy warto to robić, zaczynam się poddawać chociaż bardzo chce to dla niej dokończyć, chce żeby z tym wygrała. Proszę Was o modlitwę za mnie i za nią!

Niech Matka Boża będzie z Wami!

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

13 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Karolina
Karolina
25.10.18 21:54

dzisiaj jest 5 dzień mojej modlitwy i od samego rana chodzą za mną myśli że inntencja nie ma sensu, że powinnam przestać się modlić, staram sie te myśli odsuwać od siebie ale jest ciężko

Mimi
Mimi
11.10.18 15:59

Witaj Patryku, Ja także odmawiałam nowennę w intencji uwolnienia od uzależnienia mojego męża i jesteśmy absolutnym dowodem na to, że ta nowenna działa, ale też nie ominęły nas tzw. ingerencje złego, żebym straciła wiarę w sens tej modlitwy i się poddała. Przez ponad dekadę, na pewno jakieś kilkanaście lat mój mąż pił CODZIENNIE. Najgorsze było to, że nie był tzw. pijakiem, który wszystko zaniedbuje, upija się na umór itp. bo trudno mu było w ogóle wytłumaczyć, że ma jakikolwiek problem z alkoholem. Nigdy się nie upijał, dbał o mnie i dzieci, wywiązywał się zawsze z obowiązków zawodowych, ale pił każdego… Czytaj więcej »

Wojciech
Wojciech
11.10.18 16:56
Odpowiada na wpis:  Mimi

Wielu facetów lubi piwo! Jak czytam o twojej reakcji po wypiciu przez męża piwa do kolacji to mu trochę współczuję. Wiadomo ,że trzeba stawiać granice ale również należy zatroszczyć się o zdrowy rozsądek! Pozdrawiam!

irena
irena
11.10.18 17:39
Odpowiada na wpis:  Wojciech

wojciechu moj maz na poczatku pil tylko od wielkich okazji typu imieniny, swieta w gronie rodzinnym ,pozniej zaczely sie week endy z piwkiem bo twierdzil ze sie musi odstresowac po tygodniu, na koncu wyladowal na ulicy i to nie ja go wyrzucilam ,trafil tam bo nie oplacal pseldo- hotelu kiedy pracowal za granica juz tak sie uzaleznil ze nie byl wstanie normalnie funkcjonowac ,zawalczylam o niego odmawiajac NP i Matka Boza tez mi pomogla tak jak pomogla mimi,na ta chwile maz jest juz tak jakby wyzwolony ale ciagle kolo niego krazy demon pijanstwa ,wiec granica miedzy piciem a zdrowym rozsadkiem… Czytaj więcej »

Katarzyna
Katarzyna
11.10.18 18:30
Odpowiada na wpis:  irena

Irenko żeby to wszystko zrozumieć trzeba tego doświadczyć ! Wojtek zapewne nie przyjmuje że tzw.”piwko”(jak to niewinnie brzmi) pite codziennie uzależnia ! Na terapii u mojego męża było 2 takich uzależnionych (w tym mój mąż ) którzy pili wyłącznie piwo.Super powiedziałaś że krąży nad mężem demon.To święta prawda i tak będzie do końca życia i o tym pisałam właśnie Patrykowi ku ostrzeżeniu.

Mimi
Mimi
11.10.18 20:26
Odpowiada na wpis:  Wojciech

Nigdy w życiu bym nie reagowała histerycznie na piwo, czy lampkę wina. Ba, przed długie lata bagatelizowałam codzienne picie przez męża kilku lampek wina, dopiero jakieś 8lat temu zdałam sobie sprawę, że naprawdę nie ma dnia, żeby on nie pił. To jest uzależnienie. Wyobraź sobie, że taką gadkę wciska ci narkoman, który przez lata brał narkotyki, a potem tylko od czasu do czasu „zajara zioło” – też byś to bagatelizował to jako nic nieszkodliwego i współczuł, że jego bliscy się martwią? poza tym, jak widzisz, w moim poście dziękuję Matce Bożej za sam fakt, że mój mąż nie pije już… Czytaj więcej »

Katarzyna
Katarzyna
11.10.18 15:33

Patryku nigdy nie wątp w moc modlitwy i nie pytaj czy ma sens! Wątpliwości natomiast należy mieć co do sensowności związku z uzależnioną kobietą.Poważnie się zastanów czy chciałbyś takiej żony i ewentualnie takiej matki dla swoich dzieci ? Czytając twój list obserwuję już u ciebie objawy tzw. współuzależnienia.Związek z uzależnioną kobietą jest piekłem.Pomyśl czy takiego życia chcesz? Twoja dobroć jej nie zmieni a wręcz przeciwnie.Jej potrzeba fachowej pomocy jaką jest terapia ale decyzję o leczeniu musi podjąć sam uzależniony. Pamiętaj że nawet jeśli z tego wyjdzie to życie z taką osobą jest zawsze zagrożone powrotem do uzależnienia.Módl się o to… Czytaj więcej »

mena
mena
11.10.18 15:20

Patryku !Jak odmawiałam pierwszą nowenne to w tej intecji ,ktorej się modliłam było tylko gorzej ale ukończyłam ją i zaczęłam drugą w tej samej intencj i w połowie tej drugiej wszystko się zmieniło w jeden dzień,
nie trać nadziei im bardziej modlitwa działa tym zło ukazuje swoją fałszywą siłe.Jak przerwiesz to Boże Plany się nie wypełnią ,zło wygra w jej życiu.

Ruth
Ruth
11.10.18 17:22
Odpowiada na wpis:  mena

Oj Meno, to chyba nie jest tak, że jak się przerwie Nowennę to Boże Plany się nie wypełnią. Myślisz że Bóg nie będzie mógł działać jeśli nie odmówi Nowenny do końca? To znowu jest traktowanie Modlitwy jak zaklęcia, jak nie odmówię – to się nie stanie. Albo handlowanie z Bogiem – jak nie zapłacę za łaskę kompletną Nowenną – to nie dostanę.
To nie tak. Bóg może działać nawet gdy odmówimy tylko jedną Zdrowaśkę. To nie Bogu jest potrzebna nasza modlitwa. To nam jest ona potrzebna.
Pozdrawiam Cię ciepło.

mena
mena
11.10.18 21:49
Odpowiada na wpis:  Ruth

Zgodze się z Tobą że to nam jest potrzebna modlitwa a nie Bogu i że Bóg może działać nawet gdy odmówimy tylko jedną Zdrowaśkę. Jednak czemuś służy ilość modlitwy oczywiście najbardziej jakoś ,ale to sama Maryja prosi o nowenne aż 54 dni w Pompejach , albo w innych miejscach prosi odmawianie różańca a nie jednego zdrowaś a czemu to nie wiem , ale już w starym testamencie następowało konkretne wydarzenie po wypełnieniu konkretnej liczby np. po 7dniach upadek jerycha lub 40lat pielgrzymowanie wybranego narodu ,gdzie mogli dojść w dwa tygodnie. Wielka to tajemica ,ja tylko podzieliłam się tym co doświadczyłam… Czytaj więcej »

Justyna N
Justyna N
12.10.18 19:05
Odpowiada na wpis:  mena

Wydaje mi się ze ilość dni np. W przypadku Nowenny Pompejanskiej lub innych dłuższych modlitw służą przede wszystkim nam, bo to my musimy wygospodarować godzinę bądź dłużej w ciągu dnia, w tym czasie też bardzo się zmieniamy, szczególnie stajemy się bardziej pokorni i zauważamy ze jesteśmy słabi i sami z siebie nic nie możemy. Przez modlitwy uczymy się miłości do Boga, zgadzania się z Jego Wola A nie nasza i stawiania Go na pierwszym miejscu w każdej sferze naszego zycia. Autorowi świadectwa życzę wytrwałości i może proszenie Boga o rozeznanie w tej sytuacji co robic

iwona
iwona
11.10.18 12:41

a moze pomodl sie Jezu Ty sie tym ZAJMIJ<spróbuj.

Anonim
Anonim
11.10.18 11:09

Zwatpien czy kontynowac modlitwe nie powinno sie miec tysiace swiadectw na tych stronach potwierdza fakt, ze ona dziala. Nalezy natomiast sie powaznie zastanowic i miec powazne watpliwosci co do kontynuacji tego zwiazku…

13
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x