Po kilkunastu latach przerwy w relacji z Bogiem(spowodowanej zbudowaniem własnych murów opartych na byciu więźniem swojego ego, wyobrażeń i innych ograniczonych ludzkich strukturach umysłu) rozpoczął się gwałtowny proces mojego nawrócenia. Było sporo obaw, wymówek, wysiłku, wewnętrznej walki(z samym sobą i nie wykluczam, że ze złym duchem również) abym w ogóle wybrał się po takiej przerwie do Spowiedzi i Komunii Świętej. Jestem w pełni przekonany, że bez pomocy Matki Bożej, samemu nie dałbym sobie rady.Dzięki osobom ewangelizującym, głoszącym
Dobrą Nowinę w internecie dowiedziałem się o Nowennie do Matki Bożej
Rozwiązującej Węzły oraz o Nowennie Pompejańskiej i za to wszystkim Bóg zapłać.
Po odmówieniu tej pierwszej Nowenny węzeł hamujący mnie przed pełnym nawróceniem
się, pójściem do kościoła, wyspowiadaniem się i przyjęciem Komunii
Świętej poluzował się i puścił na tyle, że zdołałem to wszystko zrobić
i doprowadzić do końca.
Po przyjęciu Sakramentów poczułem ciepło w okolicach splotu
słonecznego, cudowny pokój w sercu i większy spokój ducha w życiu.
Umocniło mnie to w nawróceniu pokazując, że zmierzałem we właściwym
kierunku. Podbudowany tym wszystkim i pełen wdzięczności i pokory do
Marii zacząłem również odmawiać bardziej wymagającą Nowennę
Pompejańską oraz czytać różne Orędzia np z Medjugorje i wprowadzać je
w czyn.
To niesamowite jak modlitwy różańcowe potrafią być mocne i potężne w
swym działaniu przeciw szatanowi i jego pokusom. Maryja nie odwraca
głowy nawet od największych grzeszników i nie pozostawia, nie odrzuca
nikogo kto się do Niej z ufnością i wiarą dziecka zwraca o pomoc czego
sam jestem świadkiem i przykładem.
Z perspektywy czasu coraz mocniej, wyraźniej widzę jak Maryja powoli i
stopniowo ale bardzo konsekwentnie prowadziła mnie i prowadzi do
Swojego Syna Jezusa Chrystusa. Stałem się na nowo osobą wierzącą i w
przyszłości nie wykluczam pogłębienia wiary w sposób jeszcze bardziej
radykalny oddając i zawierzając się w pełni Marii(w oparciu o
materiały według św Ludwika Marii Grignion de Montfort). W
podziękowaniu dla Was oraz mojej kochanej Matki Przenajświętszej w
Niebie piszę to świadectwo. Z Panem Bogiem.
Damian
Zobacz podobne wpisy:
Anna: Nawrócenie brata
Marta: Uzdrowienie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Damian, napisałeś piękne świadectwo. Bardzo szczere, dojrzałe i budujące. Dziękuję.