Anonim: Kocham Maryję, kocham Jezusa

W moim życiu odmówiłam kilka nowenn w różnych intencjach. Nie wszystkie spełniły się tak jak o to prosiłam, ale wiem że nie o to chodzi i że Bóg daje nam to czego nam potrzeba. Od kilku lat (a może całe życie) czuję opiekę Matki Bożej nad całą rodziną i zawsze w chwilach kryzysu się do niej zwracam, zawsze gdy wybuchają kłótnie, pojawiają się problemy, to Ona nam pomaga. Mimo że jestem prawdziwym grzesznikiem, mimo że moje nowenny nie są odmawiane na kolanach, mimo że często moje myśli się rozlatuja i ciężko mi się skupić, to Ona mnie wspiera. Dostałam więcej niż mogłabym prosić, np. nie spełniła się intencja, o którą się modlilam, ale spełniły się inne, o których myślałam podjąć kolejną nowennę. Mój brat znalazł dziewczynę, mimo że pracował w delegacji, w domu był tylko na weekend, nie wychodzil praktycznie z domu, nie lubi klubów itd i nie mial gdzie poznać kogoś. Nie chodził do kościoła, był bardzo negatywnie do niego nastawiony. Chciał mieć fajna dziewczyna z okolicy, ale jak mial ją poznać, jeśli nie wychodził z domu? Dla mnie to cud, poznał ją przez internet. Na dodatek to miła, dobra dziewczyna, którą znałam ze szkoły i mieszka raptem 10 minut drogi ode mnie. Zaczął się z nią spotykać i co niedzielę chodzą razem do kościoła. Gdzie wcześniej to było absolutnie niemożliwe. Przy niej zmienił się na lepsze. Inna łaska, to próba nawrócenia moich rodziców, którzy mają problem z alkoholem. Modlilam się żeby przestali tyle pić. Może nie są patologicznymi alkoholikami, ale byla przesada w tym piciu. I nagle obydwoje trafili do szpitala, Bóg ich wyratowal, nie pozwolil zginąć, ale zacząć od nowa. Przez jakiś czas było ok, odrzucili alkohol,jednak później znowu zaczęli pić. Niestety, nie wykorzystali tej szansy, ale mam nadzieję że Bóg da im kolejne, do poprawy swojego życia i nawrócenia. Ta modlitwa ma naprawdę wielką siłę i daje nam bardzo dużo łask. Kocham Maryję, kocham Jezusa.