W ostatnich miesiącach dwukrotnie odmówiłam nowennę pompejańską. Pierwszą intencją było znalezienie takiej pracy, która pozwoli na pogodzenie wychowywania dzieci (mamy trójkę) z zarabianiem. Po zakończeniu nowenny przypadkiem natrafiłam na ogłoszenie dotyczące pracy i po wysłaniu cv i listu motywacyjnego zostałam zaproszona na rozmowę, na której właściwie od początku było wiadomo, że chcą mnie przyjąć, a jednocześnie posiadanie rodziny nie jest dla nich problemem, a raczej atutem.Druga intencja dotyczyła szczęśliwego przebiegu operacji przepukliny u synka. Przed planowaną wizytą w szpitalu miał problemy z poziomem hemoglobiny, więc nie było wiadomo czy operacja zostanie przeprowadzona. Po badaniach w szpitalu okazało się, że poziom hemoglobiny wzrósł, operacja została przeprowadzona, syna wypisano do domu już tego samego dnia (co u rocznych dzieci jest rzadkością). Nie musiał przyjmować żadnych środków przeciwbólowych, po powrocie do domu zachowywał się jakby żadna operacja nie miała miejsca.
Przed rozpoczęciem nowenny myślałam, że to niemożliwe żeby codziennie odmawiać cały różaniec. Teraz mogę zapewnić, że wystarczy chcieć.
Zobacz podobne wpisy:
Anna: Byłam w rozpaczy z powodu braku pracy
Izabela: Boże prowadzenie w chorobie nowotworowej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Niech Wam Pan Bóg błogosławi.