Paulina: Bicie serduszka

Szczęść Boże wszystkim, jestem mamą 14 miesięcznej dziewczynki, od razu po porodzie wiedzieliśmy z mężem, że chcemy mieć drugie dziecko. Zależało nam na małej różnicy wieku, w sierpniu 2017 zobaczyłam dwie kreski, byliśmy bardzo szczęśliwi, niestety okazało się, że zarodek się nie rozwinął tzw. puste jajo płodowe i musiałam mieć zabieg. Wiedziałam, że następne starania będę dla mnie bardzo ciężkie, z każdym okresem płakałam, zrozumiałam, że sama nie dam rady, postanowiłam odmówić nowennę w intencji zdrowej ciąży. Jak każdy miałam wątpliwości czy uda mi się ją odmawiać, zaczęłam na próbę, z nastawieniem, że jak nie dam rady to po prostu skończę, oczywiście tak się nie stało, codziennie pełna nadziei się modliłam. Chciałam zawierzyć to Matce i Jezusowi, na początku było trudno, pragnienie dziecka było tak wielkie, że nie potrafiłam sobie wyobrazić, że będziemy mieć tylko jedno dziecko, ale z dnia na dzień powtarzałam, że oddaje to w ręce Jezusa i niech on zadecyduje bo to jest dar tylko i wyłącznie od Boga. Pod koniec części dziękczynnej błagałam Mateczkę aby dała mi jakiś znak, po skończonej modlitwie zawsze czytam Wasze świadectwa, tego dnia były aż cztery świadectwa o wymodlonej ciąży, wiedziałam, że to jest znak! Gdy tylko odmówiłam całą nowennę zaczęłam drugą dziękczynną za otrzymane łaski i łaskę macierzyństwa, którą otrzymam jeśli taka będzie wola Boga. Pod koniec części błagalnej dowiedziałam się, że jestem w ciąży, a dzisiaj zobaczyłam mój malutki cud z bijącym serduszkiem. Jestem spokojna, wiem, że wszystko będzie dobrze, bo mam cudowną opiekę . Trudno jest zawierzyć ale naprawdę warto. Matka Boża jest przy nas.