Joanna: Uzdrowienie serca

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Chciałam złożyć świadectwo ponieważ zostałam uzdrowiona. Już wcześniej w trakcie nowenny przesłałam świadectwo o tym jak modlitwa uspokoiła mnie, mimo nie udanej operacji serca (pierścień założony w sercu na zastawce wyrwał się uszkadzając jeszcze bardziej mięsień) i perspektywy kolejnej tym razem groźniejszej dla życia operacji. (Świadectwo opublikowano 11.03.2018) Wtedy odczuwałam poprawę wydolności serca, ale nie miałam potwierdzenia w wynikach badań. Podczas nowenny i peregrynacji Relikwii Krzyża Świętego w mojej parafii, miesiąc temu, poczułam ból w sercu i trafiłam do szpitala. Pomyślałam wtedy, może teraz ma się ujawnić cud uzdrowienia. Lekarz który mnie przyjął tego dnia wieczorem powiedział wszystko o co błagam w modlitwach. Pani serce się poprawiło, NIE WIDZE POTRZEBY OPERACJI, PIERŚCIEŃ JEST PRZYSZYTY! Dwa tygodnie badali mnie zaskoczeni potwierdzając tę diagnozę. Dziś zakończyłam nowennę uzdrowiona! Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego!!

Każdy kto się Jemu poleca, kto ucieka się pod Jego Krzyż, kto obmywa się w Jego Świętej Krwi otrzyma łaski o które prosi i jeszcze wiele więcej! Dziękuję dziś Bogu za te doświadczenia, bo dzięki nim pomógł mi Go lepiej poznać. Dziękuję za Jego Matkę, która uczy mnie modlitwy i podprowadza mnie pod Jego Krzyż!

Rozpoczynam kolejna nowennę i nie chce ich już nigdy zaprzestać!