Witam. pisze świadectwo po mojej 1-ej nowennie w trakcie również napisałem. Modliłem się o „dobrą żonę wraz z moją byłą dziewczyną ” z którą sie rozstałem ze względu światopoglądowych, kiedyś będąc z nią próbowałem się modlić NP ale skończyłem po paru dniach. Po rozstaniu ksiadz powiedział ze dobrze się stało ale ja postanowiłem sie modlić w ten sposób o żonę razem z nią takiej intencji.
NP jest trudną modlitwą bez dwóch zdań w trakcie dzieje się pełno przykrych wydarzeń jak i tych dobrych, z tych złych to słuchawki mi wypadły z auta i zostały rozjechane kołem, telefon mi spadł i się potłukł, problemy w pracy, w domu kłótnie itp. z tych dobrych to kilka razy podczas modlitwy płakałem same łzy mi leciały a wtedy miałem jakieś pozytywne wyobrażenia co do mojej byłej.. Prosiłem o dobra spowiedź (ojca Pio) i spowiednika przed pójściem do konfesjonału i 1 raz w życiu odbyłem dwa razy taka spowiedź jak nigdy aż płakałem a pokuta była wprost do mnie skierowana zadne modlitwy tylko tekst z pisma św jakby o mnie !.
Zrozumiałem jaki jestem jakby ktoś mi wypominał mi moje błędy względem innych ludzi. Czułem sie osamotniony przez 54 dni jakby ludzie nie chcieli kontaktu ze mną ale jeśli złożyłem przyżeczenie ze będę się modlił przez ten czas Maryji to nie mogłem jej zawieźć i pomagała mi znieść trudności bo chciałem pod koniec odpuścić nowennę czułem ze już sensu nie ma skoro moja była się nie odzywa było też zniechęcenie itp… w ostatnim dniu sam się zdziwiłem ze udało się !.
Teraz jeszcze nie do końca rozumiem jakie łaski na mnie spłyneły ale wiem ze ta modlitwa nie idzie na marne (chociażby MAryja będzie z nami w godzinie śmierci) i trzeba czekać na wypełnienie obietnicy Maryji cierpliwie ! Bądźcie wytrwali ! Dla nieba nie ma rzeczy niemożliwych !
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Ewa: Nieutulone cierpienie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański