Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Iwona: Czuję się spokojna i radosna

0 0 głosów
Oceń wpis

Szczesc Boze,

Swoja pierwsze Nowenne Pompejanska odmawialam od wrzesnia do listopada 2017. Modlilam sie wtedy, aby odnowil sie mi kontakt z chlopakiem, ktorego kocham juz wiele lat i nie potrafie o nim zapomniec. W trakcie odmawiania Nowenny i po jej zakonczeniu doznawalam wiele łask, Matka Boza troszczyla sie o mnie i pomagala mi oraz mojej rodzinie. Potem zrozumialam ze nie moge sie modlic konkretnie o jego milosc, o milosc chlopaka, ktory tyle razy mnie skrzywdzil a ja go dalej kocham. Postanowilam zaczac odmawiac druga Nowenne. Rozpoczelam ja 13 stycznia 2017, data jej zakonczenia przypada na 7 marca. Prosze w niej o łaske Milosci, o dobrego męża, aby to Matka Boza wybrala dla mnie jak najlepiej, , prosze Maryje, ze jesli jest taka wola Boga, aby postawila na mojej drodze wlasnie tego, ktorego kocham od tylu lat, a jesli to nie on jest mi pisany z Woli Bozej – aby pomogla o nim zapomniec – stawiajac na mojej drodze mezczyzne, ktorego pokocham tak samo szczerze i mocno i z ktorym zaloze szczesliwa rodzine. Rowniez juz w trakcie odmawiana tej drugiej Nowenny widze łaski, jakimi Matka Boza obdarza mnie i moja rodzine. Czuje sie spokojna i szczesliwa.

Mam nadzieje ze jeszcze tu napisze moje swiadectwo w odpowiednim czasie – jaki Matka Najswietsza dla mnie wybierze na spelnienie mojej prosby. Wiem, ze to nie jest koncert zyczen, Matka Nasza wybiera dla nas odpowiedni moment i dobro jakim pragnie nas obdarowac.

Dziekuje Ci Matko za wszystko co do tej pory otrzymalam.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

40 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kinga
Kinga
19.03.18 11:00

Niestety moje modlitwy o pracę nie zostały wysłuchane. Dziś otrzymałam decyzję odmowną w sprawie stażu. Tak mi zależało na tej pracy-blisko domu, idealne godziny pracy, zdobyte doświadczenie. A tu taki zawód? Dlaczego tak się stało? Czemu moje modlitwy nie zostały wysłuchane???? Wszystko mi się w życiu ostatnio wali po całości. Czy Bogu jest mile moje cierpienie? Dlaczego ja muszę płakać? Mam dość, nie mogę się uspokoić, jestem rozdygotana, cała się trzese z nerwów. To nie fair! Boże dlaczego? Zaufałam Ci nie dlatego, żeby coś otrzymać i tylko dostawać, ale po prostu Boże ja cię szukam. Skoro jestem tak samo dla… Czytaj więcej »

irena
irena
19.03.18 11:10
Odpowiada na wpis:  Kinga

kinia ale to tylko teraz ta zle wyglada ,poczekaj cierpliwie ,to nie jest tak ze wszystko musi byc „na wczoraj”dziecko drogie nie poddawaj sie ,wiem ze ci jest trudno w to uwierzyc w to teraz ,a jak dlugo sie modlisz od kiedy?o ta prace?

Kinga
Kinga
19.03.18 11:19
Odpowiada na wpis:  irena

Od 2-3 miesięcy. Przepraszam, serce mi się kraje gdy tylko o tym pomyśle. Jestem strzępkiem nerwów. Mam dość!

irena
irena
19.03.18 11:36
Odpowiada na wpis:  Kinga

kinia doskonale cie rozumie ,tez kiedys szukalam pracy wiem co teraz czujesz ,ale musisz uzbroic sie w cierpliwosc ,bylam bez pracy bardzo dlugo ,musialam zaplacic za wynajem mieszkania i dzieciom tez cos dac do zjedzenia ,czesto rodzina mnie ratowala ,bo nie mialam na przyslowiowy chleb ,tez myslalam ze juz nic w zyciu mnie dobrego nie spotka ,ale po jakims czasie zaczelo sie ukladac ,na mojej drodze pojawila sie wspaniala osoba ,ktora pomogla mi znalezc prace ,w tych calych klopotach oddalilam sie od Pana Boga ,jednak wrocilam do Niego jako „marnotrawna corka”i teraz wszystkie troski jemu powierzam ,myslalam ze On bedzie… Czytaj więcej »

Kinga
Kinga
19.03.18 13:25
Odpowiada na wpis:  irena

Dzisiaj przed tym, gdy zadzwoniłam do tej firmy w sprawie stażu, wcześniej odmówiłam różaniec z nagranym papieżem Janem Pawłem II i wszystkie swoje zmartwienia w związku z tą pracą oddałam Maryi poprzez ten różaniec. Odmawiając go, autentycznie ryczałam, a z moich oczu w trakcie odmawiania różańca z oczu leciały mi łzy rozpaczy. Po tym, gdy zadzwoniłam dowiedziałam się o odmowie, serce mi pękło z rozpaczy. To był kaprys mojego niedoszłego pracodawcy, żeby mnie nie zatrudniać. Nie znam powodów odmowy, a powiedzieli mi, że nie bo nie i koniec. Po tych urzędach jeździłam z tatą zapłakana, nic mi nie chcieli pomóc.… Czytaj więcej »

Kinga
Kinga
19.03.18 14:14
Odpowiada na wpis:  Kinga

Z tym kursowaniem z tatą po urzędach to było tak: w właściwej siedzibie nie było tego skierowania, które niedoszły szef wziął ze sobą do jego pierwszego miejsca pracy, czyli Urzędu Gminy. Musiałam po nie jechać do tej miejscowości, w której mieszka Bartek. (Przypadek? Nie przypadek, że akurat tam pojechałam, choć nie było tego w planach?). Potem do kolejnego urzędu odwieźć to skierowanie i kolejny wydatek na paliwo. Złość mojego ojca, że państwo z urzędu traktują nas jak idiotów, że musimy tyle jeździć, a ja i moi rodzice nie śpimy na pieniądzach. Mój tata pomimo tego, że całą drogę wysłuchiwał moje… Czytaj więcej »

irena
irena
19.03.18 15:05
Odpowiada na wpis:  Kinga

spokojnie kinia jutro tez bedzie dzien ,a to ze masz tate ktory cie potrafi wysluchac,ze nie powiedzial ci badz cicho gowniarzu i jeszcze jezdzi z toba po urzedach ,dla mnie to juz bylby dar od Pana Boga nie kazdego ojca obchodza sprawy swoich dzieci ,wierze ci i czuje twoje rozczarowanie ,jeszcze raz powtorze uzbroj sie w cierpliwosc mloda kobieto ,wszystko bedzie dobrze ,zobaczysz

Kinga
Kinga
20.03.18 14:04
Odpowiada na wpis:  irena

Dziś był mój taki malutki prywatny cud! W pokoju, w którym śpimy z moim bratem wisi obraz Jezusa z napisem Jezu, ufam Tobie, akurat przed moim łóżkiem. Na tym obrazie były zawieszone 2 krzyże z bierzmowania oraz 2 różańce, w tym jeden z nich ten mój jest zniszczony-brakuje całej jednej dziesiątki oraz jednego koralika. Tata zaczął wpatrywać się w ten obraz i wziął te splątane różańce oraz 2 krzyże i zaczął je rozplątywać, tak sam z siebie, miał taki pomysł. Jeszcze jak zastanawiałam się, jak naprawić swój różaniec, powiedział, żebym jego końce związała sznurkiem, to na pewno się nie zniszczy.… Czytaj więcej »

irena
irena
20.03.18 17:28
Odpowiada na wpis:  Kinga

i co warto sie modlic i nie watpic?zobaczysz jeszcze twoj tata bedzie sie z toba modlil i pojdziecie razem do kosciola ,moze na to jeszcze troche poczekasz ale moze tak sie stac ,tez mialam w domu takiego „niedowiarka” i to nie jednego ,cala reszta tez ci sie pouklada tylko trzymaj sie caly czas Matki Bozej,zeby nie wiem jakie zwatpienia przychodzily

Kinga
Kinga
20.03.18 17:42
Odpowiada na wpis:  irena

Pani jest kochana, pani Ireno. Daje mi Pani nadzieję i mądre, dobre rady. Nie przestanę się modlić! 🙂 PS: Te różańce i sznurki, przy których były zawieszone krzyże były splątane w jeden wielki supeł. Nikt nie potrafił się za to wziąć, a mojemu tacie przez kilka lat takie splątanie świętych różańców i pamiątek z bierzmowania wcale nie przeszkadzało. Aż nagle dziś… Ani mamą,ani ja nie prosiliśmy o to taty, sam powziął taką inicjatywę. Zresztą też potem zawiesiłam różaniec na swoim obrazku komunijnym, ale mojego brata, bo uznałam, że mój jest zbyt zniszczony, aby go powiesić. Nagle tata zabrał ten różaniec… Czytaj więcej »

irena
irena
20.03.18 18:10
Odpowiada na wpis:  Kinga

kinga bo ja wszystkie mlode osoby utorzsamiam z moimi corkami ,z nimi tez duzo rozmawiam ,wiesz czasem jestem pyskata moze na tym forum,ale z natury mam dobre serce i zawsze chce pocieszysc i dodac otychy ,staram sie nie kopac lezacego ,a zrozancem to rzeczywiscie mozesz uznac jako maly cud ,nie taki zeby kosciol musial go uznawac ale twoj osobisty maly cud

Kinga
Kinga
21.03.18 08:49
Odpowiada na wpis:  irena

Az sama po pobudce się uśmiałam, kiedy myślałam nad tym, co mi się śniło. Śnił mi się Bartek, że przygotowywał się do nowej roli, uczył się jej z kartek i spotkaliśmy się. Bartek bardzo ucieszył się na mój widok i zapytał, czy chciałabym obejrzeć rolę która miałby zagrać w świecie realnym (była to rola bardzo dobrej postaci, z pozytywnym nastawieniem i charakterem oraz zmieniającej swoje życie o 180 stopni). Powiedziałam mu, że chętnie, ale jeszcze nie teraz, dopiero za kilka dni. Pokiwał głową i obiecał, że poczeka te kilka dni. Wiem, że sen mara, Bóg wiara oraz powinnam z dystansem… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
20.03.18 19:00
Odpowiada na wpis:  Kinga

Kinga jestes cudowna mloda osoba. Bog sprawi Wielkie rzeczy w Twoim zyciu. W Ameryce zostały przeprowadzone badania na 20 000 małżeństw na temat kto jest bajbardziej zadowolony z seksu w małżeństwie. Okazało sie że były to pary katolickie i hasydzkie (ortodoksyjni żydzi). Po przeprowadzeniu bardziej wnikliwych testów okazało się, że w tych grupach był największy odsetek małżeństw, które poraz pierwszy współżyły seksualnie ze sobą po ślubie. W toku kontynuacji tych badań, okazało sie, że istnieje pewna korelacja pomiędzy szcześliwością pożycia małżeńskiego a stanem dziewictwa osób, ktore decyduja sie na stanowienie pary małżeńskiej. Zjawisko to nazwano MECHANIZMEM PIERWSZEGO KONTAKTU. Polega ono… Czytaj więcej »

Saa
Saa
13.03.18 17:02

KINGO,npisałaś że „Bartek jest dla Ciebie najważniejszy” i to zdanie jest niepokojące… Bóg powinien być najważniejszy a nie jakiś chłopak… Widzę jednak, że możesz być na dobrej drodze aby to zrozumieć i życzę Ci tej Łaski.

Dorota
Dorota
13.03.18 23:15
Odpowiada na wpis:  Saa

A ja się cieszę że wrócił na forum pan Paul bo już brakowało tu jego komentarzy, bardzo lubię je czytać.

enia
enia
14.03.18 10:06
Odpowiada na wpis:  Dorota

Dorotko zgadzam się z Tobą

Kinga
Kinga
13.03.18 16:29

Ale też tak sobie myślę: już sama modlitwa, odkrywanie modlitwy różańcowej, spowiedzi itp. już to dało mi wiele dobrego i nie wyobrażam sobie dnia bez modlitwy. Codziennie znajduje ta pół godziny, godzinę na modlitwę i to jest dla mnie niezwykły czas, który pozwala mi dojrzec emocjonalnie i fizycznie do powierzonych mi ról, matki, żony… Ale czasem też tak zastanawiam się, czy ta modlitwa moja jakoś oddziałuje na Bartka. Czy on czuje, że ktoś się za niego modli, ze wspieram go modlitwa, że jest dla mnie ważny? Możecie mówić co chcecie, ale od samego początku ten zły nie daje mi spokoju… Czytaj więcej »

irena
irena
13.03.18 17:58
Odpowiada na wpis:  Kinga

kingo ,czy powiedzilas bartkowi ze sie za nim modlisz? jesli nie to mu to powiedz ,ja mowie wszystkim za kim sie modle i tym osobom juz zapala sie lampka czerwona czy nie warto sie modlic ,wszystkim tez glosze „jak dobrotliwie obeszlas sie ze mna”to jest urywek zdania z modlitwy wiem ,ale my ludzie mamy cos takiego jak zazdrosc i jak ktos slyszy o laskach od Matki Bozej to inni tez chce tak jak ci wysluchani i pewnie tez zaczynaja sie w koncu modlic,moj maz kiedys wcale sie nie modlil a teraz coraz czesciej slysze „pomodlilem sie”

Kinga
Kinga
13.03.18 18:21
Odpowiada na wpis:  irena

Niestety nie mogę mu tego powiedzieć, ponieważ oboje zawiniliśmy, skrzywdziliśmy siebie nawzajem w wielu sprawach i nasz kontakt się urwał. Tak bardzo żałuję tego, że go skrzywdziłam, nie mogę sobie tego darować. Dlatego moja wczorajsza spowiedź poświęciłam tej sprawie, by powiedzieć wprost o swoich uczuciach, przyznać się do błędu, do tego, że go skrzywdziłam i bardzo za to żałuję. Nasze relacje obecnie wyglądają tak, że praktycznie nie istnieją. Modlę się za niego od początku Wielkiego postu i z tego co wiem, to niedawno pogodził się z starszym bratem, więc myślę, że jakieś owoce tej modlitwy są. W tej relacji z… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
13.03.18 18:45
Odpowiada na wpis:  Kinga

Kingo, czy myślałaś żeby z tym Bartkiem po prostu porozmawiać. Ty zawiniłaś, On zawinił – życie, różnie bywa. Może gdybyście zaczęli rozmawiać doszlibyście do wniosku czy chcecie budować Wasz związek, czy już nie. Wtedy owszem będzie bolało, ale przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz. Może jest sposób byście się spotkali? Może decyzje nie zapadną od razu. Teraz tkwisz w zawieszeniu, co bardzo Cię męczy.

Kinga
Kinga
13.03.18 19:14
Odpowiada na wpis:  też Ania

Gdyby to było takie proste, to dawno byśmy się spotkali. Między nami wydarzyło się wiele przykrych momentów, a gdybym je opisała, to już dawno wszyscy z szoku by osiwieli i stracili głowę. Bartek tkwi w chorym klinczu, że on na nic nie zasługuje, że wszyscy go mają gdzieś (co nie jest prawdą, bo akurat mi na nim zależy). Fakt, ma trudny i specyficzny charakter, wiele złego sobie i innym zrobił. Sam praktycznie wychowywał się bez ojca, który od 30 lat mieszka za granicą i nie uczestniczy na bieżąco w życiu syna. Czy ten brak ojca jakoś go negatywnie nastawił do… Czytaj więcej »

enia
enia
14.03.18 09:57
Odpowiada na wpis:  Kinga

Kinga jesteś młodą wartościową osobą …no i chyba zakochaną, myślę że Bartek w jakis sposób odczuwa Twoją modlitwę.

Dorota
Dorota
13.03.18 10:40

Piękne świadectwo Iwonko. Po odmówieniu pierwszej Nowenny jesteś pełna spokoju i ufności tak jak ja kiedyś. Dziś zaczęłam 8 Nowennę . Maryja zawsze dotrzymuje słowa i darzy łaskami.

Katarzyna
Katarzyna
12.03.18 21:00

Prawdopodnie księdzu chodziło o Niedzielę Miłosierdzia,żeby w tym czasie doświadczyć jeszcze bardziej nieskończonego miłosierdzia bożego.
Ja spowiedź generalną odbyłam,gdy byłam gotowa.Trzy mies.przygotowania i potem spowiedź-wypadła na styczeń.Liczy się chęć i żal za grzechy i chęć zerwania z grzechami,nie termin.

Kinga
Kinga
12.03.18 18:00

Dzis odbyłam spowiedź przedwielkanocną. W jej trakcie doszło do czegos niezwykłego, swoją spowiedź poświęciłam na wyznaniu żalu, który polega na tym, że skrzywdziłam mężczyznę, którego kocham i na którym mi zależy. Powiedziałam księdzu wprost, że ta spowiedź to moja chęć wyzwolenia z tego grzechu, a wszystkie inne grzechy, które popełniłam, mogę sama zmienić w coś dobrego-lenistwo w pracowitość, w pomaganie innym. Ksiądz się ze mną zgodzil i naprawdę pomógł mi w tej sytuacji. Po spowiedzi, w trakcie której poprosiłam księdza o modlitwę, stało się coś niezwykłego. Wszystkie te zmartwienia, które oddałam w spowiedzi, odeszły w niepamięć. Poczułam się szczęśliwa, wolna,… Czytaj więcej »

enia
enia
12.03.18 20:19
Odpowiada na wpis:  Kinga

Kinga miałam zrobic post od forum, ale….. po Twoim wpisie wciągnęłaś mnie.
Spowiedź generalną można robic raz w roku, tydzień po Wielkanocy, tak mi powiedział Ksiądz

też Ania
też Ania
12.03.18 20:23
Odpowiada na wpis:  enia

Ja z kolei słyszałam, że spowiedź generalna można odbyć zawsze wtedy gdy chcemy zamknąć, podsumować dany etap życia, gdy zobaczyliśmy nasze grzechy, postawy w nowym świetle. Kolejna spowiedź generalna może obejmować okres od ostatniej spowiedzi generalnej lub z całego życia – to zwłaszcza wtedy gdy zobaczyliśmy swoje grzechy, postawy w nowym świetle. Na rekolekcjach ignacjańskich spowiedź generalną można odbyć po I tygodniu. Poszczególne tygodnie można oczywiście powtarzać.

Kinga
Kinga
12.03.18 20:43
Odpowiada na wpis:  też Ania

Moja niewiedza polegała na tym, że nie miałam pojęcia, kiedy taka spowiedź się odbywa i czy ona faktycznie dla mnie jest generalną. To po prostu była moja potrzeba, by się wyspowiadać i oddać to Maryi, by się tym zajęła. Na spowiedź generalną przyjdzie czas, dopiero się uczę życia i modlitw, by były one prawidłowo mówione, a nie tylko klepane. Akurat jeśli faktycznie spowiedź generalna jest tydzień po Wielkanocy, to i lepiej. Ponieważ 7 kwietnia to data wyjątkowa dla mnie i Bartka, więc jeśli będzie to możliwe i będę w stanie przystąpić do spowiedzi, to na pewno wtedy to uczynię. Ale… Czytaj więcej »

enia
enia
13.03.18 11:23
Odpowiada na wpis:  Kinga

Kinga nie przejmuj się tą swoją niewiedzą, najważniejsze że masz za sobą taką ….”szczególną” spowiedź, jest troche czasu do Święta Miłosierdzia i moze Ci jeszcze jakiś …grzeszek wyskoczy i będziesz miała okazję sie go pozbyć w następnej spowiedzi.

Hanka
Hanka
13.03.18 10:57
Odpowiada na wpis:  enia

Eniu, spowiedź generalną można odbyć w każdy dzień roku i nie warto takimi komentarzami wprowadzać zamieszania.

enia
enia
13.03.18 11:14
Odpowiada na wpis:  Hanka

Hanka to nie jest zamieszanie, uważam że ważny temat poruszyłam. U mnie liczy sie bardziej zdanie Księdza, który mi o tym powiedział niż Twoje. I nie masz racji! Święto Miłosierdzia sam Pan Jezus się domagał i wprowadził przez Faustynę . I z pewnością taka spowiedź dużo da dla duszy.Księża sami sie spowiadają w tym dniu, ze po spowiedzi jest takie wrażenie jak by nad ziemią się unosiło, słowa tego Księdza. Może Tobie właśnie bardzo się przyda taka spowiedź w tym szczególnym dniu. Dlatego napisałam /wcześniej już też o tym pisałam/, gdyż sie zbliża ten dzień i każdy może się jeszcze… Czytaj więcej »

Hanka
Hanka
13.03.18 11:27
Odpowiada na wpis:  enia

W Katechizmie Kościoła Katolickiego nigdzie na ten temat nie ma ani słowa.
Na ale KKK trzeba czytać i znać a nie opierać się na tym co komuś ktoś powiedział albo co tam ktoś zrozumiał z tego co mu ktoś inny powiedział.

Paul
Paul
13.03.18 11:46
Odpowiada na wpis:  enia

Pani Eniu, nie ma się co unosić ale Hania ma rację. Spowiedź generalną można odbyć każdego dnia. Choć niektórzy księża szczególnie zachęcają do jej odbycia w Wielkim Poście lub w Adwencie. Może pani trafił się ksiądz, który zachęcał akurat do tego w Niedzielę w Miłosierdzia.

enia
enia
13.03.18 13:23
Odpowiada na wpis:  Paul

Paul byłam w  Łagiewnikach i chcialam zrobic spowiedź generalną to Spowiednik nie wyraził zgody

Paul
Paul
13.03.18 13:44
Odpowiada na wpis:  enia

Pewnie spowiednik nie miał czasu. Ja na swoją spowiedź generalną przed ślubem musiałem się z księdzem umówić z wyprzedzeniem chyba jakoś tydzień wcześniej.

też Ania
też Ania
13.03.18 15:21
Odpowiada na wpis:  enia

Eniu , trafiłaś na spowiednika, który nie miał czasu albo i nie chciał go mieć – na takich księży też niestety trafiamy. Do spowiedzi generalnej można przystapić dowolnego dnia w roku. Inna sprawa, że trzeba się do niej przygotować inaczej niż do zwykłej spowiedzi, warto umówić się na nią bo zajmuje ona więcej czasu. Dla mnie tu ogromnie pomocny był wspomniany już I tydzień rekolekcji ignacjańskich.

enia
enia
14.03.18 09:55
Odpowiada na wpis:  też Ania

Właśnie ten Spowiednik miał czas, bo ta spowiedź trwała blisko pół godziny, było mi blisko do płaczu, kolan prawie nie czułam…ale co tam warto było. No i w takim miejscu

Hanka
Hanka
13.03.18 10:56
Odpowiada na wpis:  Kinga

Kingo, w Twoim komentarzu odnośnie spowiedzi świętej jest Bartek, jest pies, jest szatan, jest karetka na sygnale ale nie ma Tego, który jest w sakramencie pokuty najważniejszy – nie ma Jezusa Chrystusa, odpuszczającego nam grzechy… Pamiętaj dziewczyno, jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko jest na właściwym. A Bartek wróci jak będzie chciał…

Kinga
Kinga
13.03.18 11:34
Odpowiada na wpis:  Hanka

Powrót Bartka oddaje woli Bożej, co ma być to będzie. A modlę się w tym Wielkim Poście tak szczególniej, żeby Jezusowi łatwiej było nieść ten krzyż, swoją modlitwą staram mu się pomóc.

Hanka
Hanka
13.03.18 11:40
Odpowiada na wpis:  Kinga

Kingo, warto w tym szczególnym okresie Wielkiego Postu naprawdę mocno przylgnąć do Jezusa i jego ran bo w nich znajdziesz ukojenie. Ale pamiętaj, o tym, żeby to Bóg stanowił centrum Twojego życia i modlitw a nie był traktowany przedmiotowo jedynie jako ten, który może spełnić Twoje intencje. Bo to jest w modlitwie najmniej ważne.

40
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x