Witam wszystkich czytelników. Nowennę, już czwartą, odmawiałam w intencji mojego trzyletniego synka. Słabo mówił, praktycznie same końcówki wyrazów, ciężko było go zrozumieć. Cieszyliśmy się, że w ogóle mówi, bo do trzeciego roku życia mówił tylko podstawowe wyrazy i rozwój mowy stał w miejscu. Robiliśmy co w naszej mocy – logopeda, terapia integracji sensorycznej, terapia metodą krakowską i chociaż rozumienie było dobre mowa nie postępowała. Wcześniej odmówiłam trzy nowenny pompejańskie z prośbą o jego zdrowie. W listopadzie zaczęłam nowennę razem z ojcem Adamem Szustakiem z prośbą o poprawę mowy. Już w trakcie odmawiania widać było postępy. Jest coraz lepiej, chociaż dalej nie idealnie. Synek mówi całe wyrazy, zdania, choć czasem niewyraźnie, ale się stara.
W tym czasie też z pomocą Matki Bożej znaleźliśmy przedszkole, do którego go zapisaliśmy. Nie brałam pod uwagę przedszkola publicznego, dlatego, że nie wyobrażałam sobie, żeby moje dziecko dało sobie radę w miejscu, gdzie jest jedna pani i kilkanaście dzieci. Trafiliśmy do miejsca, gdzie są cztery panie i kilkanaście dzieci. Niestety, choć pani może poświęcić mu więcej uwagi to nadal przeraża go liczba dzieci i adaptacja trwa już drugi miesiąc, ale jest coraz lepiej. Początki przedszkola były trudne i oprócz nowenny odmawiałam również razem z ojcem Szustakiem Litanię dominikańską, którą odmawia się we wszelkim utrapieniu (polecam zobaczyć na kanale Youtube). Ta wspaniała modlitwa też przyniosła owoce, bo choć synek nadal się trochę boi przedszkola, to już nie płacze i mówi, że chce iść. Lubi tam panie i twierdzi, że kocha jedną z dziewczynek 🙂 Dziękuję Matce Bożej z całego serca, że zaopiekowała się moim dzieckiem i mną, bo dla mnie też był to ciężki okres – żyję w nieustającym stresie od blisko dwóch lat, ze względu na zdrowie synka i jego rozwój. Synek miał zdiagnozowane różne choroby, brał leki, po odstawieniu których zaczął mówić – ogólnie nie jest łatwo. Nasze życie wygląda tak, że biegamy codziennie na inną terapię i robimy wszystko co w naszej mocy, żeby jego rozwój przebiegał prawidłowo i dzięki Bogu jest coraz lepiej. Dzięki temu doświadczeniu nauczyłam cieszyć się codziennością i doceniać taki rzeczy jak rodzina i zdrowie.
Wszystkich czytających proszę o krótką modlitwę w intencji mojego dziecka, bo właśnie zachorował na ospę i wszystkie zajęcia odwołaliśmy. Najbardziej się martwię o powrót do przedszkola, żeby po dwutygodniowej przerwie chciał iść z powrotem bez płaczu.
Matka Boża nikogo beż opieki nie zostawi.
Zobacz podobne wpisy:
Klaudia: cud poczęcia
Nowenna pompejańska pomaga całej rodzinie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Ten sam problem mam z moim synkiem ale modlę się,uczymy i brniemy do przodu! Będzie dobrze,bo mamy przy sobie Maryję-kto jak kto,ale taka Matka u boku to zaszczyt i błogosławieństwo! Na pewno NAM pomoże.
Pozdrawiam
Na pewno. To najwspanialsza Matka.
M wróci wróci chętnie do przedszkola , bo przecież ma tam swoją dziewczynkę . którą kocha. Życzę cierpliwości , wszystko będzie dobrze .Pomodlę się za Aniołka .
M jest Nowenna do Dzieciątka Koletańskiego , odmówcie , poprosić Dziecię Jezus .
Szczęść Boże
Dziękuję za wsparcie. Właśnie skończyłam odmawiać nowennę do dzieciątka kaletańskiego. ☺ z pewnością zacznę kolejną.