Szczęść Boże!
Piszę moje świadectwo przede wszystkim dla osób które kochają zwierzęta.
14 listopada okazało się, że mój ukochany pies ma guza śledziony, który dodatkowo pękł. Natychmiastowa operacja usunięcia śledziony i rozpaczliwe czekanie na jakiekolwiek wieści z kliniki. Pies przeżył operację. 15 listopada zaczęłam modlić się Nowenną Pompejańską w oczywistej intencji.
Po trzech dniach od operacji pies trafił do domu. Nagle zaczął słabnąć. Znowu klinika i po badaniu krwi okazało się, że strasznie spadają mu krwinki czerwone. Zamówiliśmy krew na przetoczenie. Po przetoczeniu krwi nastąpiła tylko chwilowa poprawa, po czym pies znowu zaczął słabnąć i wyniki morfologii były krytyczne. Weterynarz powiedział, że nie widzi sensu dalszego przetaczania, dodatkowo wyniki laboratoryjne badań utwierdziły go w tym przekonaniu. Diagnoza- hemoliza krwi, zero regeneracji organizmu. Załamanie totalne. Nie miejąc już nadziei, wzielismy psinę do domu. Gdy zawiozłam ją na zastrzyki następnego dnia, okazało się, że pies ma dodatkowo wrzody żołądka. Dostał leki osłonowe. Kolejnego dnia znów morfologia. Okazało się, że czerwone krwinki troszkę się podniosły, ale weterynarz powiedział, że to jest w granicach blędu. Kolejne morfologie jednak pokazały, że jest znaczna poprawa. Ku mojej uciesze, weterynarze powiedzieli, że nie mieli jeszcze takiego przypadku, żeby pies w takim stanie wyszedł z tego.:) Było to 22 grudnia. Pomyślałam sobie, że to jest najpiękniejszy prezent na Święta jaki mogłam otrzymać :))
Chwała Panu i Przenajświętszej Matce Bożej! Nigdy nie traćcie nadziei i módlcie się z wiarą a zdarzą się cuda o jakich nawet nie śniliście 🙂
Zobacz podobne wpisy:
Aga: Łaski nowenny pompejańskiej
Kamila: Praca
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Kasia po co człowiekowi Bóg dał kły to jest dowód na to że człowiek jest drapieżnikiem zwierzęta też się zjadają nawzajem a my jesteśmy częścią tego ekosystemu jak by cię lew zaatakował to raczej byś mu nic o humanitarnym zachowaniu nie powiedziała
A ja mam pytanie do osób modlących się za swoje pieski czy kotki – ilu z was jest wegetarianami ? Bo mnie wydaje się to dziwne – modlić się za jedno zwierzątko i pałaszować w tym czasie kotleta czy szynkę , to chyba jakiś fałsz i hipokryzja z waszej strony , nie sądzicie ?
Agnieszko, jestem zachwycona Waszą miłością do czworonogów! Widać, że wspaniała z Was Rodzinka! Tyle trudu i zabiegów włożyliście, żeby mu uratować życie… A co do Poli to jej słowa są oburzające. Otóż, ja bardzo często modliłam się właśnie za mojego psa. Pies, to prawdziwy przyjaciel i niejednokrotnie, niestety, lepiej mieć do czynienia ze zwierzętami niż z ludźmi… Ja też modliłam się za swojego psa i efekty były tak spektakularne, że aż weterynarz nie mógł uwierzyć… Pola, lepiej na drugi raz mocno się zastanów zanim coś więcej napiszesz! Serdeczne pozdrowienia dla Agnieszki i jej Rodziny! A piesek w dobrym zdrowiu niech… Czytaj więcej »
Pięknie dziękuję! Pozdrawiam serdecznie 🙂
Odpowiadam Kasi: jestem wegetarianką od 27 lat,a mam ponad 40.Nie kupuję i nie zakładam futer,skórzanych butów ,torebek,galanterii,etc).Konsekwentnie.Lubie zwierzęta,więc ich nie dręczę ,bo tak zdecydowałam.Nie oczekuję natomiast,że ludzie przestaną spożywać mięso.Geneza zjadania zwierząt przez ludzi,sięga odległych czasów i utrwala do dzisiaj. Względy klimatyczne,przyzwyczajenie,dużo jest powodów. Jedzenie innych zwierząt,a miłość do psa lub kota domowego,który z latami staje się członkiem rodziny i jego ewentualne choroby smucą właścicieli,jest na zupełnie inną dyskusję,niż wątek modlitwy za chorego psa Autorki.Bardzo dobrze,że dużo osób modli się w intencji polepszenia zdrowia swoich psów.Z mojego doświadczenia rak u człowieka (mojej ś.p.Mamy),a aktualnie mojego psa z dwiema innymi chorobami… Czytaj więcej »
Owszem z zestawieniem z człowiekiem to człowiek jest ważniejszy bo jest istotą nadrzędną to nie znaczy że nasi bracia mniejsi są pozbawieni wszelkiej godności w tym modlitwy pastwienie się nad zwierzętami jak to słusznie chyba Pan Cejrowski powiedział jest jednym małym krokiem do pastwienia się nad człowiekiem.
Ja kocham zwierzęta i modlę się żeby ludzie nie czynili im krzywdy.
Wspieram organizacje pomagające zwierzętom i wiem co ludzie potrafią zrobić bo uważają że to tylko „mięso na łapach” a zwierzę też czuje, ma uczucia (często bardziej rozwinięte niż u naszego gatunku) tylko nie mówi a mogłyby wiele powiedzieć o nas ludziach. Opinia, że za zwierzęta nie powinno się modlić stawia tą osobę w moim zadaniem niezbyt pozytywnym świetle. Rozumiem że to poczucie tzw.”nadrzędności gatunku”.
Pies to też stworzenie Boże. Wniosek z tego świadectwa jest taki, że można się zwracać do Boga w różnych sprawach a On jest niesamowity bo czyni cuda. Życzę Twojej psince zdrowia i wszystkiego dobrego. A Tobie wszystkiego najlepszego , jesteś dobrym człowiekiem. Ps.do niejakiej Poli: Jak masz pisać takie bzdury lepiej nic nie pisz bo net przyjmie wszystko ale Twoja glupota jest ciężko strawna dla czytających tu świadectwa
Marto, jak znalazłaś się na tym forum?
To zdumiewające, że z taką łatwością przychodzi Ci ocenianie i obrażanie innych.
Słabe to jest!
Sama mam kochanego psa i byłam zaskoczona czytając świadectwo, że można odmówić nowennie w intencji jego zdrowia.
A skoro Marto uważasz cyt. „że można się zwracać do Boga w różnych sprawach a On jest niesamowity bo czyni cuda” to błagaj Go o mądrość, miłość do bliźnich i zabranie nienawiści z twojego serca. I na litość Boską przeczytaj jeszcze raz swój komentarz i przemyśl to!
Drogie Panie bylem swiadkiem uzdrowienia psa niewierzacej pani, a odbylo sie to podczas mszy w Pompejach na ktòra ja sila zaciagnelismy. Juz o tym pisalem, ale przypomne, ta osoba sie nawròcila a pies zyje do dzis. Bòg przemawia ròznymi sposobami. Psy i koty sa czesto jedynymi towarzyszami ludzi starych sa dla nich skarbem, czesto dzieci zapominaja o rodzicach a zwierzeta za tak malo sa przy nich ciagle i ciagle podkreslaja ich afekt. Jak mozna sie oburzac o to, ze ktos prosi, o uzdrowienie czworonoga’?
P.Alberto lubię czytać Pana komentarze , nie było ich ostatnio myślałam że może jest Pan u Syna i nie ma czasu na forum
Pozdrawiam
To Forum musi być wolne od hejtu i nazywania czyichś uczuć głupotą. Masz prawo mieć odmienne zdanie i je wyrazić, ale nie masz prawa oceniać cziychś uczuć.
Ty się Polu zastanów nad sobą!znajdź inne świadectwa z ostatnich tygodni i poczytaj z jaką empatią, osoby znające Nowennę Pompejańską wyrażały swoje zdanie.Może nie miałaś nigdy psa,ani nawet kota,takich istot,które z czasem stają się domownikami,którzy są na dobre i złe.Nie ma nic złego w modlitwie z intencją za zdrowie czworonoga.Starość i choroby dotyczą ssaków tak samo.Jak można wspomóc i pomóc psu czy kotu,to wszystkie sposoby trzeba wykorzystać.A modlitwa w żadnej dobrej intencji nigdy nie idzie na marne.
Jestem oburzona. Pies to stworzenie Boże którego nie należy krzywdzić, Bog utrzymuje przy życiu najmniejszego robaczka, ale czy nie jest grzechem aby do Boga przed którym drżą nawet Aniołowie zanosic modlitwę o psa? Módl się żeby Pan Bóg wyzwolił cię z takiego uczucia do psa bo widac że Ty tego psa traktujesz jak człowieka.
Obawiam się, że jesteś utwierdzona w bardzo błędnym pojmowaniu Boga…
Bòg nie bez przyczyny dał nam zwierzaki a zły atakuje nawet je jeśli są nam bliskie. Gdyby ta intencja nie była zgodna z wolą bożą to nie zostałaby wysłuchana. W zamian autorka dostałaby inne łaski. Więc nie ma co się unosić 😉 może kiedyś spojrzysz innym okiem na to świadectwo.
Polu, są modlitwy za zwierzęta. Są Mszę Św. z udziałem zwierząt. Pan Jezus urodził się w stajence, wśród zwierząt. Św. Franciszek miłował zwierzęta, a Św. Roch? Tego Świętego karmił pies przynosząc mu chleb. Według mnie Nowenna Pompejańska Pani Agnieszki o zdrowie pieska jest pięknym zawierzeniem Panu Bogu. Dziękuję Pani Agnieszko za to piękne świadectwo. Szczęść Boże!
Św. Antoni to nawet kazania głosił zwierzętom. Teraz nie pamiętam, ale jeden wydział teologii w Niemczech ma w swoich badaniach sprawę duszy zwierząt. W księdze Koheleta autor pisze, że nie można stwierdzić, że zwierzęta nie mają duszy (ani też potwierdzić), stąd takie odmawianie im godności uważam za przekroczenie przyjętych prawd teologicznych. Tego typu odmówienie zwierzętom godności ma miejsce w Kościele, na podstawie wniosku z dzieł Akwinaty, które to wolne od błędów logicznych/ontologicznych nie są, a jak wiadomo panującym nurtem jest dziś neotomizm. Jest też kilka miejsc w Piśmie Świętym zapowiadających życie w raju ludzi wespół ze zwierzętami. W każdym razie… Czytaj więcej »
To o co się modlę jest moją sprawą. Jakoś Bóg mnie wysłuchał wiec nie Tobie oceniać. Tego psa kocham i nie widzę powodu, dla którego miałabym się za niego nie modlić jeśli widzę taką konieczność. Ty się lepiej módl o to, żeby każde Boskie stworzenie zacząć traktować z należytym szacunkiem i następnym razem zastanów się po co właściwie jesteś na tej stronie jak tyle w Tobie złej energii i jadu.
Poli jesteś oburzona chyba na siebie , a dla Agnieszki to największa radość z takiego prezentu .
Bóg z pewnością kocha pieski
Polu, a czy jesteś w stanie znieść taką wiadomość, że św. Franciszek nazywał zwierzęta swoimi braćmi i siostrami, czy dalej będziesz tkwić w oburzeniu?
Po prostu Pola miała słabszy dzień i tu na forum dała upust
Przykre to co piszesz ponieważ szatan nienawidzi psów gdyż są najbliżej człowieka i są przyjaciolmi człowieka mamy prawo się modlić o co chcemy a Matka Boska kocha wszelkie stworzenie więc uzdrowila psa.
Jak widać po powyższym przypadku, który nigdy wcześniej lekarzom się nie zdarzył Maryi nie przeszkadzało, że modliła się za psa 🙂
Swieci ratowali z miłością zwierzęta a przez ta osobę głupota i niechęć przemawia wstyd i grzech
Kilka piesków podniosło się już za sprawą Nowenny Pompejańskiej (co najmnejdwa świadectwa pamiętam). każda modlitwa z wiarą,przynosi efekty wedle Woli Bożej i w danym czasie. Powodzenia i nieustawania w modlitwie ,w tej i innych intencjach życzę☺z Panem Bogiem