Szczęść Boże. Nowennę zaczęłam odmawiać kiedy stan mojego zdrowia zaczął się pogarszać (nie będę się rozpisywała o co konkretnie chodzi, za długa historia). Wada, którą mam od urodzenia niszczy mi życie, plany na przyszłość, marzenia…
Nowennę odmawiałam sumiennie, z nafzieją i wiarą, nieraz płacząc, błagając Maryję o litość, tracąc nadzieje… Odmawiałam 4 części różańca. Zbliźyłam się do Maryi, pokochałam różaniec, choć kiedyś różaniec nie był dla mnie ważny… Maryja przez 54dni była ze mną, wspierała, dawała nadzieję. Niestety mimo odmówionej nowenny nie otrzymałam łaski, o którą prosiłam, co gorsze stan zdrowia pogorszył aię tak drastycznie, że nie mam już żadnej nadziei i siły do walki. Proszę módlcie się za mnie, o cud o który tak gorąco proszę Maryję i Jezusa. Jezu Ty się tym zajmij…
Zobacz podobne wpisy:
Barbara: O uzdrowienie na ciele i duszy
Krzysztof: Nowenna pompejańska naprawdę działa!
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański