Wczoraj zakńczyliśmy z Mężem 5 Nowennę Pompejańską. Odmawialiśmy od Bozego Narodzenia 2016 r.
Pragnę zaświadczyć o ogromnej mocy tej modlitwy. Pragnę również życie swoim wskazywać na Dobroć naszej Ukochanej Mamy oraz jej nieustanną pomoc a przede wszystkim swoim postępowaniem zachęcać innych do zawierzenia i zmiany swoich złych nawyków.Za przyczyną Naszej Mamy, dzięki łaskawemu Jej sercu otrzymaliśmy: opiekę i i wskazanie drogi leczenia dla naszego Synka Olusia, odwleczenie w czasie, a co za tym idzie prawidłowo wykonaną i skutecznie zakończoną operację mojego Teścia, łaskę pogodzenia się mojej Mamy ze swoją Siostrą, znalezienie dobrej pracy dla mnie i dla Męża, moje schudnięcie i wiele innych łask takich jak opanowanie, spokój, większe zaufanie, mniej konfliktów…
Niestety ta modlitwa powoduje ogromną złość złego i jego ataki, czego w szczególności doświadczamy modląc się w intencji dzienkczynnej, bo nie zawsze prosiliśmy, ale i modlitwą dziekowaliśmy za otrzymane łaski. Były też bardzo trudne momenty np. kłótnie przed samą modlitwą, a co za tym idzie zniechęcenie, no bo jak się modlić wspólnie skoro przed chilą powiedzieliśmy sobie kilka gorzkich słów?
Dziękuję Maryjo za ten czas modlitwy. Bez Ciebie jestem nikim. Z modlitwą czuję, że mam gwarancję opieki, że czuwasz, że to co się zdarzy będzie prowadziło ku dobremu, nawet jeśli nie bardzo to nam się podoba.
teraz też czuję pewne załamanie, no bo wymodlona nowa praca, która na razie powoduje u mnie sporo nerwów, zniechęcenia czy sobie poradzę oraz niewiary, że ja się do tego nadaję. MAtko, wiem jednak,ze to podszepty złego i bardzo Cię proszę czuwaj i ochraniaj, bo bez Ciebie nie dam rady…
Zobacz podobne wpisy:
Hanna: Przeogromna pomoc w nowennie pompejańskiej
Nowenna pompejańska pomaga całej rodzinie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański