Witam serdecznie, to jest moja kolejna nowenna pompejańska. Tym razem modliłam się w intencji uzdrowienia mojego męża z depresji.
Jak zaczęłam się modlić mój mąż trafił do lekarza psychiatry dostał tabletki i myślałam że będzie tylko lepiej ale niestety nie jest( to jest bardzo duży cud że on w ogóle poszedł do lekarza). Mój mąż nie chce chodzić do kościoła, nie chce słuchać co do niego mówię, zamknął się w sobie. Jest mi bardzo ciężko z tym. Chodź minął miesiąc od skończenia nowenny jest jeszcze gorzej. Tylko w Tobie nadzieja Maryjo.