Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewa: Wewnętrzna przemiana

0 0 głosów
Oceń wpis

Kilka miesięcy temu przez rywalizację (i chyba również) kompleksy osoby, z którą musiałam współpracować straciłam pracę, którą była dla mnie niezwykle ważna. O otrzymanie tej pracy bardzo się starałam, jednak tuż po moim zatrudnieniu osoba, która miała mnie wdrożyć (mężczyzna) stwierdziła już na samym początku, że nie powinnam tej posady otrzymać, gdyż jestem za młoda i nie mam doświadczenia. Wiedziałam już na starcie, że będzie trudno nam ułożyć poprawnie relacje, jednak nawet nie myślałam o tym, iż sprawy tak źle się potoczą. Ten mężczyzna, nie dość iż często lekceważył moją osobą i odnosił się do mnie w arogancki sposób, to nierzadko również przypisywał sobie pracę, którą ja faktycznie wykonałam. I choć inne osoby z mojego działu widziały co on robi, to nie reagowały. Mogę, się tylko domyślać, co wygadywał na mój temat kierowniczce i szefowej, gdyż ta pierwsza widząc jak pracuję przez ostatni miesiąc była zdziwiona tym, iż ja cokolwiek potrafię zrobić. Jednak jak już napisałam na wstępie, straciłam tą pracę, co bardzo mnie zabolało. Właściwie to nie umiałam się z tym do końca poradzić. Byłam zrozpaczona i wściekła. Nie będę pisać o sytuacji finansowej, gdyż utrata tej pracy wprowadziła w moje życie rodzinne i małżeństwo wiele stresu, kłótni, chwil zwątpienia i beznadziei. W tamtym czasie miałam w sobie naprawdę wiele negatywnych emocji. Do tego kompletnie nie mogłam odnaleźć się na rynku pracy. Co prawda byłam na kilku rozmowach kwalifikacyjnych, ale żadna z nich nie zakończyła się zatrudnieniem mnie. W intencji znalezienia pracy odmówiłam kilka nowenn do św. Josermarii. Gdy szukałam wersji pdf tej nowenny, aby odmówić modlitwę przypadającą na konkretny dzień nowenny do św. Josermarii, natrafiłam przypadkiem na nowennę pompejańską. Wtedy pomyślałam sobie, że skoro nowenna do św. Josermarii cieszy się taką skutecznością to pompejanki na pewno nie będę odmawiać. Jednak pracy jak nie było tak nie było. Zrezygnowana, któregoś dnia poszłam do Kościoła wyspowiadać się. Była to spowiedź po kilku latach i właśnie tego dnia zaczęłam odmawiać nowennę pompejańską. Spontanicznie, choć wcześniej wydawało się, że nie mogłabym sprostać. Moja modlitwa do Najświętszej Maryii Panny Królowej Różańca Świętego nie była idealna. Często to było po prostu klepanie „Zdrowasiek”. Jednak zauważyłam, że moja złość do człowieka przez którego straciłam pracę i chęć zemsty zmalały. Czuję też, że powinnam zawierzyć Maryi i Bogu w tej sprawie. Próbuję, ale jest to trudne dla mnie. Co zatem zmieniła nowenna w moim życiu? Zaczęłam ponownie chodzić do Kościoła, msza nie jest już dla mnie przykrym obowiązkiem, zaczęłam i chcę poznać Boga bliżej, pragnę więzi z nim i jego miłości. To tyle tak „na gorąco”.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
angelika
angelika
25.08.17 11:28

na pewno znajdziesz prace niedługo, ja też nie miałam nadzieji , nic nie wskazywało na to że otrzymam pracę – a tu MB dała mi prace w dzień swego najwiekszego święta (15.08) -o czym pisałam tu tydzień temu świadectwo, które mam nadzieje że w końcu opublikują (!).
otrzymalam prace w w chwili zrezygnowania, zwatpienia, a tu taki prezent….:)
pozdrawiam

Marek (adm.)
Admin
Marek (adm.)
26.08.17 02:49
Odpowiada na wpis:  angelika

Opublikują 🙂 spokojna głowa – kolejka się nieco wydłużyła

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x