Świadectwo to piszę już dwa lata po odmówieniu nowenny. Moją intencją była zmiana pracy na taką w dużym mieście. Pragnęłam rozpocząć samodzielne życie z dala od domu rodzinnego, ze względu na trudne dla mnie relacje. Modlitwa dawała mi siłę do tego żeby zająć się sobą, aktywnie szukać pracy. Wiedziałam że nic się nie stanie jeśli ja sama nie kiwnę palcem, no i działałam. Życie potoczyło się co prawda nie tak jak sobie wyobrażałam, ale wierzę że odmawianie nowenny miało sens. Pamiętam że to był dla mnie duchowo dobry czas, więcej się modliłam.
Teraz też się jeszcze modlisz tak dużo?