Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Pokonanie grzechu

0 0 głosów
Oceń wpis

Życie tak mi się ułożyło, że nie mogąc znaleźć pomocy u nikogo, ostatecznie wpadłam w nałóg masturbacji. Prze 7 lat męczyłam się sama ze sobą ogromnie. Mnóstwo czasu spędziłam na modlitwie, codziennej Mszy świętej, różańcu, koronce do Miłosierdzia Bożego, ale nic mi nie pomagało ( tak mi się przynajmniej wydawało).

W pewnym momencie „natknęłam się w Internecie na Nowennę Pompejańską i od razu zaczęłam się modlić. I zdarzył się cud. Jak ręką odjął. Nałóg zniknął. Ta modlitwa jest niesamowita!!!!!Najbardziej zaskakujące jest to, że poznałam też szatana, jak bardzo się wściekał gdy byłam w kościele. Podczas adoracji, gdy kościół był praktycznie pusty i ja się w nim znajdowałam, rzucał się po konfesjonale za każdym razem gdy byłam w takiej sytuacji. Z czasem coraz mocniej uderzał w stare deski konfesjonału, zapewne dlatego , iż dopiero pod koniec nowenny zorientowałam się, że to jego sprawka i że nie może pogodzić się z tym, iż wreszcie porzucę ten grzech.

Byłam bardzo szczęśliwa i z tego powodu uznałam, że odmówię kolejną nowennę w celu uzdrowienia mnie z lęków różnego rodzaju. Też się udało i zostałam wysłuchana, lecz było mi dużo trudniej, ponieważ szatan zaczął działać poprzez drugiego człowieka z ogromną mocą. Zadziwiające jest to jak Maryja wsłuchuje się w nasze modlitwy mimo, iż czasami nie zawsze odmiawiane są z ogromną gorliwością!!!

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Alberto
Alberto
30.08.17 08:13

Dziwne wydaje mi sie to stwierdzenie ze nie mogac znalezc pomocy u nikogo ostatecznie wpadla Pani w nalòg masturbacji….przyczyna -skutek. Czlowiek rodzi sie sam, umiera sam no i przez zycie idzie w zasadzie sam. Na pomoc innych trudno w dzisiejszych czasach liczyc, trzeba przede wszystkim rozwiazywac swe problemy samemu. Pewnie, ze sa jednostki slabsze i silniejsze, pewnie, ze szatan czyha, czy jednak przekracza on pròg kosciola tez mam duze watpliwosci, bowiem pamietam doskonale tresc kazania madrego ksiedza, ktòry powiedzial; od obecnosci szatana nigdy nie jestescie wolni, bo jak tylko opuscicie kosciòl to on zaraz za jego progiem na was czeka”… Czytaj więcej »

Dorota
Dorota
29.08.17 08:54

Super świadectwo!!! Dziękuję.

Asia
Asia
27.08.17 18:49

Pięknie.Modl się dalej byś nie upadła.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x