Chciałabym złożyć swoje świadectwo o NP, by zachęcić innych do tej modlitwy, gdyż ma ona niezwykłą siłę i potrafi dosłownie zdziałać cuda. Już po dwóch tygodniach odmawiania Nowenny doświadczyłam niespodziewanie spełnienia swojej prośby.
Przez cały czas (aż do dzisiaj kiedy już kończę swoją pierwszą NP) miałam wątpliwości, czy moja intencja nie dotyczy zbyt doczesnych spraw i czy powinnam prosić o to Maryję. Jednak Matka Boska wysłuchała mnie i rozwiązanie sprawy przyszło z najmniej oczekiwanej strony, gdyż problem „rozwiązała” osoba, która sama była jego sprawcą- czego nigdy bym się nie spodziewała. Mimo, że pomoc od Maryi przyszła szybko ja nie zakończyłam Nowenny bo chciałam jej podziękować za okazaną pomoc. Dzięki temu czułam jej obecność każdego dnia i zawsze w NP znajdowałam otuchę i wsparcie w codziennych problemach. ZACHĘCAM WSZYSTKICH DO TEJ MODLITWY BO JEST W STANIE ZMIĘKCZYĆ SERCE KAŻDEGO ZATWARDZIAŁEGO GRZSZNIKA.
DZIĘKUJĘ CI MARYJO!
Moje już ponad rok nie istnieje. Choć nie mamy rozwodu . Przeszłam piekło tu na ziemi . Gryzlam podlogę z bólu. Wyłam. Chciałam umrzeć. Dzisiaj kocham dalej męża. Czekam na jego nawrócenie. Poruszyłam niebo i ziemię. On nadal chce być wolnym człowiekiem. …… A ja ? Już jestem innym człowiekiem. Oddałam się cała Panu Bogu . Wszystko co mam i kim jestem . Ból już ma inny wymiar. Mam dzieci . Dom . Mam Jezusa który kroczy ze mną. Mam super nowa prace . Awans . A wogole o to nie prosiłam. Aneta zobaczysz wszystko się ułoży. Z każdego zła… Czytaj więcej »
Anetko nie poddawaj się. Zły czas minie . Bóg jest z Tobą każdego dnia , chociaż Tobie wydaje się ,że zwariujesz za chwilę. To samo było ze mną. Prawie z tej rozpaczy oszalałam.
Minął rok a ja powoli wracam do życia. Modlę się 10 nowenna . Prosba nie została wysłuchana ale ja otrzymałam wiele innych łask. Będzie dobrze kochana .
Nie wiem jakie masz problemy ale modl się dalej . Wierz i miej nadzieję. Oddaj się całkowicie Panu Bogu. Niech Cię dobry Bóg błogosławi.
Dziekuje ci Bernardeto za te słowa otuchy .modle sie omoje małżeństwo które sie rozpada.
Chwała Panu, ale nie każdy ma takie szczęście, Niektórym wszystko lekko przychodzi a inni modlą się latami i nie otrzymują łask o , które proszą.
Staram sie wierzyć odmawiam moja trzecia nowenne ale jest coraz gorzej jestem na skraju wytrzymałości psychicznej.może Matce Bożej nie podoba sie moja modlitwa i nie wysłuchuje moich intencji.
Bo to tak jest, że cuda przychodzą niespodziewanie. Pozdrawiam.