Zmawiam ósmą nowennę, czwartą za dusze czyśćcowe. Oto moje trzecie świadectwo. Nie sposób opisać wszystkiego co dzieje się w moim życiu i ile łask zesłanych było lecz czuję, że muszę napisać, że miedzy innymi zaczęłam się modlić za siebie. Modliłam się za wszystkich oprócz siebie.
Od kiedy zaczęłam zmawiać codziennie 10 różańca „Przemienienie na Górze Tabor” sprawy związane z moją osobą ruszyły z miejsca, serce moje zaczęło się zmieniać, bo to tam się wszystko zaczyna. Módlcie się też za siebie. Pozdrawiam.
Zobacz podobne wpisy:
Agnieszka: Nasza wojowniczka Wiktorcia
Sabina: O nawrócenie zatwardziałych grzeszników
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Dobrze, że napisałaś to świadectwo. ja kilka dni temu kończyłam nowennę za dusze czyśćcowe i nie wiedziałam w jakiej intencji zacząć, kolejną spraw jest wiele. Około dwóch tygodni wcześniej miałam takie poczucie że powinnam modlić się za siebie . I taka była decyzja. Ale dzień przed rozpoczęciem tej nowenny pojawiły się myśli jak to modlić się za siebie to jakieś dziwne i egoistyczne. Biłam się z myślami. Poszłam poczytać świadectwa na rosemaria żeby się rozładować. Pierwsze otworzyłam to Twoje świadectwo i już nie miałam wątpliwości że powinnam się modlić właśnie za siebie .
Dziekuje
I to jest ciekawe 🙂 Sama zauważyłam, że z automatu odmawiam za dusze, o nawrócenie, o zdrowie kogoś tam… A w końcu ksiądz powiedział mi, że najpierw należy modlić się o swoje zbawienie, o swoją dobrą kiedyś śmierć itp. Nowenna o potrzebne dla mnie łaski. Ciekawe.
Dzięki za tą podpowiedź jeszcze nigdy nie odmawiałam nowenny pompejańskiej za siebie. Moje sprawy też stoją ciągle w miejscu. Spróbuję i jeszcze raz dziękuję.
Tak to już jest, że o sobie myśli się na końcu
. Ważniejsze są dzieci, bliscy. Ale masz rację, że za siebie trzeba się modlić, choćby 10 różańca 🙂