Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Iwona: Prośba nie wysłuchana

Mam 40 lat, panna z dzieckiem (dziecko to największy dar od Boga jaki dostałam, chociaż nie mam męża). Od momentu poczęcia samotna matka.

Przez wiele lat uciekająca przed facetami, nie szukająca w ogóle kontaktu, żyjąca tylko i wyłącznie dla dziecka. Ale dziecko rosło, coraz mniej mnie potrzebowało. Zaczęłam się rozglądać tu i tam… Czasem pojawiał się jakiś mężczyzna, ale jednak albo żonaty, albo zainteresowany przelotnym związkiem… Mijały lata. Dziś dziecko ma lat 10 i potrzebuje ojca. Ja potrzebuję męża. Kogoś, kto by się nami obojgiem zaopiekował. W końcu. Pragnę mieć szczęśliwą rodzinę, pełną dzieci, śmiechu i wrzasku. 2 lata temu modliłam się NP o dobrego męża. Jedną nowenną całą, drugą która była w intencji mojej znajomej – niestety przerwaną. Ta modlitwa wówczas nie została wysłuchana. Ale rok temu poznałam bardzo interesującego mężczyznę – 44 lata, kawaler, dobrze wychowany, wykształcony rolnik (dla mnie to bardzo ważne, bo ja też pochodzę ze wsi). Mieszkający ze swoją matką, pełniący ważne funkcje w swojej społeczności. Religijny, chodzący na pielgrzymki do Częstochowy tak jak i ja. Niestety dzieliły nas kilometry. Bardzo dużo kilometrów….Bardzo często do mnie dzwonił, a ja chętnie z nim rozmawiałam. Czułam że coraz bardziej się do niego przyzwyczajam… że się zakochuję. Cały czas się modliłam min. do świętego Charbela, a także zwykłym różańcem i koronką do Miłosierdzia Bożego, abym się nie zakochała bez wzajemności, aby moje uczucie było odwzajemnione. Wierzyłam, że to może to… Odkąd urodziłam dziecko naprawdę bardzo na wodzy trzymałam swoje uczucia… Do tego momentu. I wszystko było jak najpiękniej, miałam tyle nadziei, że to się potoczy dalej, że my będziemy razem w pięknej relacji z czasem narzeczeńskiej czy małżeńskiej….Jednak w lipcu on zaczął się wycofywać, kontakt był coraz rzadszy. Nie umiałam się z tym pogodzić. W sierpniu byłam na pielgrzymce, już nie pamiętam dokładnie intencji, ale chyba to było o naszej relacji. I nic. Minęła pielgrzymka, minął sierpień. A on był jak zadra w moim sercu. Popadłam w depresję, chociaż mam przecież dla kogo żyć i się cieszyć. Nie umiałam się pogodzić. Czekałam ciągle na telefon, bo jednym z ostatnich jego słów było: zadzwonię…. Nie umiałam zrozumieć co się stało i dlaczego nie dzwoni. Chciałam od niego jakichś wyjaśnień… Pisałam smsy, że przecież chyba zasługuję na to, żeby mi powiedział szczerze o co chodzi. Czy naprawdę o te kilometry? Śnił mi się w nocy…. On nie dzwonił a ja wbrew wszystkiemu czekałam na telefon od niego. Na jakieś wyjaśnienia… 3 września rozpoczęłam nowennę o dobrego kochającego męża. Cały czas mając nadzieję, że Bóg za sprawą Maryi uzdrowi tę właśnie relację. Nowennę skończyłam 27 października ( nie stało się nic w tej kwestii tzn całkowita cisza z jego strony) i jednocześnie 27 października rozpoczęłam kolejną o pojednanie z tym człowiekiem… Nawet nie wiem czy on zdaje sobie sprawę, jak bardzo mnie zranił… A najbardziej to chyba to, ze zniknął bez słowa… Na razie to jest piąty dzień tej drugiej nowenny, więc powinnam się może jeszcze uzbroić w cierpliwość… Odkąd zaczęłam odmawiać NP zniknął pewien bardzo poważny problem (który był dla mnie uzależnieniem i z którym walczyłam od lat). Jedyny widoczny dla mnie skutek nowenny. Wierzę, że Bóg da mi w końcu męża a mojemu dziecku ojca. Bo ja wszystko robię sama, dziecko, praca, odmawiam Nowennę, daję jałmużnę, modlę się za zmarłych i za konających, powstrzymuję się od posiłków 1 dzień w tygodniu, i już po prostu nie mam siły… jestem taka bliska zwątpienia…

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
84 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Motylek
Motylek
06.06.18 21:09

Piszecie tu o braku facetów, ja się modle właśnie o uratowanie mojego zęba bo sie nie goi i jego brak spowoduje problemy, Boze to jest dopiero nieszczęście a nie jakiś chłop ktory tylko zaspokoić się chce.

To ja
To ja
03.03.18 18:58

Brak mi słów. Kobieto dziekuj Panu Bogu za dziecko, za zdrowie i inne łaski a nie narzekasz że chłop poszedł sobie bez słowa… Widocznie nie był Ciebie wart! Ciesz sie życiem masz dla kogo życ! Nigdy nie wątp w Pana, NIGDY!!!

anonim
anonim
13.11.16 05:05

Moniko M a Ty jesteś PERŁĄ wśród kobiet

anonim
anonim
13.11.16 05:03

Iwona a znasz powiedzenie „długie czekanie dobre śniadanie „? Na wszystko przychodzi odpowiedni czas . Życzę Ci spełnienia marzeń

Iwona
Iwona
12.11.16 23:05

Aneto.. dziękuję! 🙂 Za wsparcie.A wszystkim krytykantkom chciałabym cos powiedzieć. Choć oczywiście nie znacie sytuacji, m. in. dot. ojca dziecka i całej mojej historii, ale najlepiej wiecie co należy czynić, jak się należy zachowywać, i w ogóle co najlepsze dla mnie i dla mojego dziecka. Śmiechu warte wymądrzania się co niektórych z Was. I w ogóle jakieś porady wzięte z powietrza np. typu dziecko ojca już ma itp. A skąd wiecie? Nic o tym nie napisałam w swoim świadectwie. Pozdrawiam wszystkie mądrale, którym się wydaje, że są mądrzejsze od samego Pana Boga.

aa
aa
06.11.16 05:51

Monika Makowska mogę prosić meila do Ciebie? …

Iwona
Iwona
05.11.16 21:42

Oj jaka dyskusja rozgorzała… nawet się nie spodziewałam. Dzięki za wszystkie wpisy. Niektóre bardzo pomocne. Ale niektóre bolesne. Niech będzie pochwalony Bóg i Maryja!

aneta
aneta
08.11.16 22:38
Reply to  Iwona

Hehe a to wszystko przez Ciebie
I
wonia 🙂 Taki żarcik 😉

aa
aa
05.11.16 19:06

Moniko Makowska myślę ze Ty zasługujesz na tego naj najlepszego Królewicza i bedziesz go miała …wkrótce

Monika Makowska
Monika Makowska
05.11.16 19:29
Reply to  aa

Dziękuję, jesteś kochana. Wzajemnie życzę Ci żebyś też spotkała swojego 🙂 i pomyślę o Tobie w modlitwie.

NiepasującyElement
NiepasującyElement
05.11.16 22:03

Podpisuję się pod tym, co napisała aa. Jesteś dobrym człowiekiem Moniko. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej osoby na podstawie tego, jak bardzo myślisz o innych i jak polecasz ich w swoich modlitwach. Jest w Tobie bardzo dużo miłosierdzia. Czapki z głów!

Monika Makowska
Monika Makowska
05.11.16 23:37

Dziękuję, o Tobie też pomyślę. Robię tylko to co do mnie należy. Przyznaję że mam niesamowite doświadczenia jeśli chodzi o Nowennę Pompejańską i myślę że już niedługo złożę świadectwo z moich nowenn.

NiepasującyElement
NiepasującyElement
06.11.16 10:23

Dziękuję 🙂

Katarzyna
Katarzyna
03.11.16 18:34

Chwała Panu!czyli Bóg słyszy nasze modlitwy i wg swojego zamysłu,wie co z nimi począć:) nasz kraj,nie jest jedynym na świecie,a jak się jest samej,łatwiej spakować wszystko w jedną walizkę i wyruszyć(mówię z doświadczenia).W innym miejscu może być zupełnie inaczej.:) Polecam,bo z mężem i dziećmi już tak łatwo nie będzie Pani Moniko 😉

Monika Makowska
Monika Makowska
03.11.16 19:23
Reply to  Katarzyna

Tak się składa Kasiu że sporo się w życiu napodróżowałam – przez wiele lat byłam pierwszą skrzypaczką jednego z najbardziej znanych zespołów ludowych w Polsce.

Katarzyna Iwona
Katarzyna Iwona
03.11.16 13:18

„… Wygląda na to że w dzisiejszych czasach trzeba płacić tę właśnie najwyższą, straszliwą psychicznie cenę jaką jest samotność połączona z ostracyzmem społecznym jeśli chce się zachować godność kobiecą… niestety…”zupełnie absurdalne spostrzeżenie.Brak faceta oznacza STRASZLIWĄ PSYCHICZNIE CENĘ JAKĄ JEST SAMOTNOŚĆ? I do tego ostracyzm społeczny?Absurd! Straszliwa jest wojna i żniwo jakie zbiera,lub bezsilność w przewlekłej postępującej chorobie (np.białaczce). Pani Moniko,przepraszam,bo nie chcę urazić Pani uczuć,ale to cofanie się o 300 lat wstecz,a żyjemy o 300 lat później. Pani wybór,że nie była Pani w związku,bo z tego powodu jest Pani narażona na potencjalne rozczarowania.A jeśli napotkanemu facetowi serwuje Pani narzeczeństwo i… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
03.11.16 16:53

Ma pani rację Pani Kasiu:)

Monika Makowska
Monika Makowska
03.11.16 17:59

Pani Kasiu, tak się składa że wielu facetów się mną interesowało, ale uciekali w momencie kiedy się dowiadywali że nie interesują mnie „wolne związki” i „przelotne romanse”. Do tego ciągle słyszałam teksty typu „jak się nie zgodzisz na wolny związek to zostaniesz sama” – skoro miałam do wyboru albo się zgodzić na coś tak upokarzającego, albo zostać sama, to wybrałam tę drugą opcję, ale przyznaję jest to trudna i bolesna droga. Wielokrotnie faceci mi powtarzali że jestem dewotką, że zbyt wiele wymagam i że jeśli tego nie zmienię (czytaj: nie zgodzę się być czyjąś „przygodą”) to zostanę na zawsze sama.Natomiast… Czytaj więcej »

Ara
Ara
05.11.16 00:47

Mogłabym się podpisać prawie pod wszystkim co napisałaś Moniko. Powodzenia w poszukiwaniu drugiej połówki.

Monika Makowska
Monika Makowska
05.11.16 10:22
Reply to  Ara

Wiesz Ara, kiedy ofiarowałam to swoje cierpienie (spowodowane brakiem męża i mężowskiej miłości) za dusze czyśćcowe to od razu mi ulżyło. Co więcej, dostałam takie niesamowite odczucie że pomogło to wielu osobom które odbywały pokutę w czyśćcu. Może spróbujesz zrobić to samo? Osobiście kiedy się przekonałam że to cierpienie komuś pomogło przestałam żałować że jestem sama.Co więcej nie boję się już samotności, a bywało tak że miałam ochotę się podpisać pod słowami Sary z Księgi Tobiasza: ” A jeśli nie podoba Ci się odebrać mi życia, to wysłuchaj Panie jak mi ubliżają” (Tb 3,15), bo tego ubliżania ze strony znajomych… Czytaj więcej »

Ara
Ara
05.11.16 13:00

Ofiarowanie mojego cierpienia za dusze czyśccowe przyniosło jedynie na krótko ulgę Monniko. Słowa Sary znam aż za dobrze.

Monika Makowska
Monika Makowska
05.11.16 18:10
Reply to  Ara

To spróbuj to zrobić jeszcze raz w połączeniu z modlitwą za te dusze oraz z przyjęciem Pana Jezusa w ich intencji. Może spróbujesz podjąć Nowennę Pompejańską za te dusze? Jedną taką mam już za sobą – tak się ciekawie złożyło że zakończyłam ją 15 VII, a dzień później przyjęłam Szkaplerz Karmelitański. Może to prezent od tych duszyczek?Swoją drogą pomyślę o Tobie w modlitwie, Pozdrawiam.M.

Ara
Ara
05.11.16 18:34
Reply to  Ara

Dobrze. Dziękuję Moniko.

aneta
aneta
02.11.16 20:55

Witam Cię Iwonko. Myślę że za bardzo przejmujesz się tym że narazie jesteś sama z dzieckiem . Myślę że myśl o tym wręcz Cię paraliżuje a to bardzo źle. Nie możesz tak żyć, nie możesz żyć w takim strachu ze zostaniesz sama. Codziennie na całym świecie ludzie od siebie odchodzą , rozwodzą się i są sami znów . To nie jest tak ze jak ktoś jest z kimś to już tak pozostanie na zawsze , są różne przypadki w życiu czasami nawet po 30 latach małżeństwa się rozpadają . Ogólnie na świecie nie dzieje się dobrze .Ludzie w związkach, w… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
03.11.16 16:50
Reply to  aneta

Zgadzam się z powyższym:) choć osobiście bardzo chciałabym, żeby ten facet kręcił mi się po domu;)(niestety nadal tak nie jest;) ale chyba coś w tym jest, że trzeba odwrócić rolę i niech to facet pokaże, że mu zależy i niech zabiega o kobietę a nie na odwrót:) ja niestety też wiele razy popełniałam ten błąd, że jak zaczęłam się angażować to chyba za bardzo przejmowałam inicjatywę i dbanie o związek i „zaduszałam”:/ ale ciężko to wszystko wyważyć jak należy postępować.

aneta
aneta
04.11.16 13:12
Reply to  Agnieszka

Należy postępować tak : trzeba być zawsze sobą, bo tylko tak znajdzie się swoją drugą połówkę . Pozdrawiam serdecznie.

bj
bj
02.11.16 18:53

Nie warto nadmiernie szukać faceta, trzeba najpierw polubić siebie i swoją samotność. Dziś, drogie Panie, wielu meżczyzn jest niedojrzałych lub w jakiś sposób zaburzonych (np. uzależnionych), to się powoli robi nagminne. A gdy kobieta za bardzo czuje się samotna i pragnie poznać kogokolwiek to może niechcący trafić na naprawdę nieodpowiedniego człowieka, co wyjdzie dopiero z czasem, jak już się kobieta zdąży zakochać. Znam takie sytuacje. Poczytajcie sobie w internecie artykuły pod hasłem „związek z psychopatą” i „związek z socjopatą”. Oczy Wam się otworzą na pewne sygnały ostrzegawcze, od jakich panów należy jak najszybciej wiać itd.

Asia
Asia
02.11.16 15:37

Mając 34 lata poroniłam w 3 miesiącu ciąży. Potem staraliśmy się o dziecko 2 lata. Wreszcie się udało. Ponieważ byłam w zaawansowanym wieku konieczne były badania prenatalne. Większość parametrów było prawidłowych, ale nie pojawiła się kość nosowa – marker zespołu Downa… Bardzo się przestraszyłam i zaczęłam NP. Najpierw odmawiałam ją nieprawidłowo, potem jeszcze raz właściwie. Wieczorem modliliśmy się całą rodziną. Szczęśliwie kolejne badania wyszły prawidłowo, a Miś urodził się zdrowy! Potem mieliśmy problem z asymetrią u Małego i ani lekarze ani rehabilitanci nie umieli pomóc – dopiero NP pomogła! Nasz Misiaczek jest cudowny! Teraz ma 1,5 roku i biega i… Czytaj więcej »

ja
ja
02.11.16 13:17

Kochane samotne wierzę że znajdziecie w życiu drugą połowę ale…………..przestańcie się ciągle o to modlić. Jest tyle w życiu innych intencji i próśb …ile razy można prosić o jedno i to samo. Ja też modliłam się ciągle w jednej intencji – 3 nowenny , błagania do św Rity,Charbela,Judy.nie zostałam wysłuchana. Tak więc pytam ile można o coś błagać skoro już po pierwszej prośbie nikt nas nie słucha.

Rene
Rene
02.11.16 10:20

Hej, również jestem sama. Mam 44 lata córka już duża bo 25 lat. Też nie mam męża ani partnera okazywali się nieodpowiedni do życia. Nie poszukuj usilnie męża lub kogoś z kim chciałabyś być. Jeżeli prosisz oto, a niestety nic z tego (w twoim myśleniu) to właśnie NP odpowiedziała Tobie, że on nie dla Ciebie, uchroniła Cię przed nim. Widocznie trzeba jeszcze poczekać i modlić się o MĄDREGO FACETA. Warto czekać! Ja też czekam i odmawiam Nowennę Pompejańską, ale tak na marginesie- to trochę się cieszę że jestem sama, bo nikt mi nie przeszkadza w moim życiu i mogę się… Czytaj więcej »

Monika Makowska
Monika Makowska
03.11.16 10:07
Reply to  Rene

Cześć ja mam 36 lat i nigdy nie byłam w związku.Podziwiam że tak do tego podchodzisz, bo mnie jest bardzo źle samej, tym bardziej że wszystkie moje koleżanki od dawna kwitną w szczęśliwych małżeństwach (niektóre się rozwiodły, niektóre zgodziły się na „wolne związki” ale to zupełnie inna historia). W tej chwili kończę 17 Nowennę Pompejańską (były w różnych intencjach, ale co ciekawe ile razy chciałam odmówić o dobrego męża, tyle razy Matka Boża dawała mi do zrozumienia że życzy sobie NP w innych intencjach). Niestety niedawno się przekonałam że kolejna obiecująca znajomość (chłopak był wierzący i okazywał mi wiele zainteresowania)… Czytaj więcej »

Beata
Beata
03.11.16 11:37

Gdybys sie w zyciu zgodzila na zyciowe „byle co”, wziela rozwodnika, dzieciatego, niewierzacego czy innego nieodpowiedniego to moze bys doraznie zalatwila jakies swoje interesy ale tak naprawde tez bys miala ostracyzm spoleczny , bo wielu ludzi popukaloby sie po glowie ze podjelas taka decyzje, ale by ci tego nie dali odczuc w imie kultury, a po drugie czulabys sie gleboko zle sama ze soba, bo takie dycyzje tylko pozornie i iluzorycznie przynosza korzysc….zamiast rodziny i malzenstwa mialabys patologie, a tego chyba nie chcesz? grzechy maja swoje owoce, wczesniej czy pozniej, zle towarzystwo nie jest lepsze od samotnosci, czlowiek zyjacy sam… Czytaj więcej »

U.U.
U.U.
02.11.16 07:32

Żaden normalny mężczyzna nie zwiąże się z samotną matką. Dziecko/dzieci mają biologicznego ojca i trudno jest to mu zaakceptować niezależnie czy ów ojciec uczestniczy w wychowaniu swoich dzieci czy nie. Poza tym dzieci samotnych matek rzadko akceptują swoich ojczymów i macochy. Zwykle buntują się przeciw nim, co rodzi wiele przewlekłych konfliktów. Warto mieć to na uwadze.

aneta
aneta
02.11.16 21:44
Reply to  U.U.

Żaden normalny facet ? A może po prostu żaden zwykły nie dojrzały tchórz ? Od takich trzeba uciekać bo to mi wygląda na słabych nie dojrzałych emocjonalnie chłopczyków raczej . My kobiety z dziećmi nie mamy problemu ze znalezieniem faceta uwierz mi ze mamy większe powodzenie niż kobieta faktycznie samotna która to nawet dzieci nie ma a jak już taka dorwie męża to też jest później płacz i zgrzytanie zębów kiedy to ów normalny facet nagle stwierdza że zostawia swoją żonę i swoje dzieci i rozwodzi się dla innej nowej kobiety w dodatku mającej nie jego dzieci i jeszcze ze… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
02.11.16 22:28
Reply to  aneta

A ja się zgadzam z tym co napisał/napisała U.U. :-). Dziecko ojca już ma. Biologicznego. A jego matka wybrała mu na ojca właśnie takiego niedojrzałego emocjonalnie chlopczyka :-). A teraz w wielkiej rozpaczy oczekuje iż obcy facet będzie ojcem dla jej dziecka. Sorry, ale o tym trzeba bylo myśleć zanim to dziecko się pojawiło. Z seksu biorą się dzieci. A dzieci potrzebują tak samo matki jak i ojca, a liczenie na to że obcy facet będzie tatusiem dla mojego dziecka jest po prostu naiwne. Tym bardziej zresztą jak podajecie swoje własne przykłady i to co napisała aneta, że własny ojciec… Czytaj więcej »

aneta
aneta
02.11.16 22:56
Reply to  nieznajoma

Zgadzasz się Z U U bo masz małą wiedzę na ten temat . Jak będziesz na naszym miejscu wtedy możemy porozmawiać . I proszę nie pisz bzdur w stylu -nigdy nie będę na waszym miejscu itd bo tak na prawdę to nie możesz tego wiedzieć co ciebie w życiu jeszcze spotkają za niespodzianki . Wszystko na ten temat. Dziękuję

nieznajoma
nieznajoma
02.11.16 23:55
Reply to  aneta

Jakbyś dokładnie czytała, to wiedziałabyś że nie napisałam nic w stylu „nigdy nie będę na waszym miejscu”. Dziecko rozumiem przyniósł bocian? Skoro było niespodzianką… DOjrzały człoweik podejmując jakiekolwiek działania, liczy się ze skutkami tego działania. Pozytywnymi i negatywnymi.

aneta
aneta
03.11.16 08:12
Reply to  nieznajoma

Tak bocian 🙂 a moja koleżanka swoje dziecko znalazła w kapuście 🙂

U
U
03.11.16 07:30
Reply to  aneta

Po co się tak denerwujesz? W moim poście jest sama prawda. Najpierw seks z byle kim, dziecko z wpadki a potem szukanie jelenia aby wychowywał cudze potomstwo. Poza tym czy ktoś pyta te dzieci o zdanie czy chcą mieć ojczymów/macochy? Fora internetowe pękają w szwach od narzekań na pasierbów/pasierbice nieakceptujących”nowych” ojców/ matek. Chciałabyś od pasierbów usłyszeć”nienawidzę cię, wynoś się z mojego domu, nie jesteś moją matką” itp. czułości? I to nie raz w m-cu ale codziennie. Postaw się na miejscu faceta, który wchodzi w taki układ. Dzieci są fajne póki małe a jak wejdą w wiek buntu nastoletniego to macochy/ojczymowie… Czytaj więcej »

aneta
aneta
04.11.16 14:29
Reply to  U

No właśnie litości 🙂 jak można być takim pesymistą ? Trochę optymizmu ludzie, trochę miłości a wszystko się poukłada. Jak można czuć się lepszym od kogoś ? Wszyscy w oczach Boga jesteśmy równi a nie nienormalni (jak to napisał U.U. ) bo tak właśnie napisał że żaden normalny mężczyzna nie będzie z kobietą która ma dzieci … Wygląda na to ze dla U.U. dzieci to są jakieś potwory, a mężczyźni którzy są z kobietami matkami są szaleńcami , i o to się mi rozchodzi , no bo jak można czuć się lepszym od drugiego? Będąc chrześcijaninem? Ja nie myślę o… Czytaj więcej »

U.U.
U.U.
05.11.16 10:39
Reply to  aneta

Dobra dobra, górnolotne frazesy o miłości nie robią na mnie wrażenia więc zejdź z obłoków na ziemię. Na początek proponuję zastanowienie się nad kwestiami majątkowymi. W razie hipotetycznego związku z samotną matką/ojcem dobrze rozważyć kwestię intercyzy by zabezpieczyć swój majątek przed pasierbami i nowym partnerem/ką. Nigdy nie wiadomo jak taki związek się potoczy w kolejnych latach a dzieci rosną i kiedyś będą dziedziczyć. Chciałabyś aby cudze dzieci miały prawo do dziedziczenia Twojego majątku? Bo ja nie.

aa
aa
05.11.16 16:30
Reply to  U.U.

U.U popieram Cię .

aneta
aneta
08.11.16 22:26
Reply to  U.U.

Hehe już sfruwam dla Ciebie z moich obłoków 🙂 Patrze czytam i myślę … dobrze że jestem ki jestem , bo zapewne źle Ci się żyje z takimi myślami co ? Ja wiem, domyślam się, ale nie martw się będzie dobrze , wyluzuj , zapał papierosy , napić się wina , idź potańczyć …. To wszystko jest dla ludzi ….Zaszalej. …. Bóg w brew pozorom nie jest nudziarzem ani sztywniakiem. Pozdrawiam 🙂

Magda
Magda
01.11.16 23:14

A nie złożyłabyś intencji o powrót i dobre relacje z ojcem dziecka….i odbudowania rodziny którą mimo to zapoczątkowaliście poczęciem. Powodzenia

ALESSIA
ALESSIA
01.11.16 22:14

Drogie dziewczyny. Ja się modliłam i poznałam po niecałym roku. Nie można się poddawać!!! Ja już nie mam tego problemu. Zaraz po nowennie poznałam pewnego mężczyzne ale miał niejasne intencje więc z bólem serca zerwałam wszelkie konnatky. niegdy nie przestałam wychodzić z domu, i pomnażać okazje do poznania kogoś. musicie też okazać coś z waszej strony. wychodzić gdzieś w różne miejsca ze znajomymi lub zapisać się na jakieś zajęcia na przykłąd albo założyć konto na portalu do poznawania nowych ludzi. Ja nie przestawałam próbować i przede wszystkim nie dopuszczałam nikogo nieodpowiedniego do siebie *to bardzo ważne – nie traccie czasu!!… Czytaj więcej »

daria.np
daria.np
01.11.16 21:54

Wiece… ja sie o dobrego męża modliłam 2 lata temu NP, tez jestem w róży różańcowej o dobrego meza. W tym, czasie poznałam kilku fajnych facetow, ale to nie było to. Z różnych względów, ale bardziej chodziło o to ze to ja nie byłam gotowa. Patrząc z perspektywy czasu widzę, ze kazdy mój poprzedni zwiazek pochłaniał mnie, a ja traciłam głowę dla faceta. I po wielu perypetiach, kiedy doszłam do wniosku „lubię moja samotnosc, lubię byc sama, lubię moja wolność, niezależność” Bog postawił na mojej drodze mężczyznę, z którym mogę wspólnie planować przyszlosc(zaznaczam planujemy, a nie ja planuje). I zeby… Czytaj więcej »

Ania
Ania
01.11.16 23:51
Reply to  daria.np

dario.pl To co Pani napisala jest piekne nie na 100% ale na 1000%. Byc samotnych to nic zlego, mozna tyle fajnych robic rzeczy. Czlowiek jest wolny, niezalezny, robi to chce. Zaczym wyslam za maz, tez bylam samotna kobieta. Na poczatku szukalam na sile mezczyzne, zeby tylko byc w zwiazku, ale zaden mezczyzna mi nie odpowiadal. I w koncu doszlam do wniosku ze nic na sile, odpusilam sobie calkowicie poszukiwanie mezczyzn. Bylam nadal samotna kobieta ale mialam fajnych znajomych, rodzine, podrozowalam, i cieszylam sie kazda chwila. Az pewnego dnia spotkalam swojego meza, na poczatku naszej znajomosci nie myslalam o nim w… Czytaj więcej »

Gabriela
Gabriela
02.11.16 02:10
Reply to  daria.np

Bo to o tożsamość chodzi: jeśli się uważa, że ją nadaje drugi człowiek, że się będzie pełnym zrealizowanym i szczęśliwym człowiekiem jako mąż, żona czy rodzic to nie tylko wciąż jest się nikim, ale na tej nicości żadnej zdrowej relacji nie zbuduje. To niby oczywiste, ale ogromna większość ludzi nie wprowadza tego w czyn.

Agnieszka
Agnieszka
02.11.16 13:21
Reply to  daria.np

Coś w tym jest.. jednak fajnie byłoby móc robić te wszystkie rzeczy ze swoją połówką:)

daria.np
daria.np
05.11.16 19:57
Reply to  Agnieszka

Agnieszko powiem Ci ze nie wszystkie rzeczy, serio dalej sa rzeczy, ktore wole robic jak jestem sama! Uwielbiam jego towarzystwo, ale uwielbiam tez swoje sam na sam i Bogu dziekuje ze on to rozumie.

nieznajoma
nieznajoma
01.11.16 21:09

To jednak metoda łapania męża na dziecko nie zawsze jest skuteczna…? Hm… Dziwne. A takie pewne były przed laty tej metody….

aneta
aneta
02.11.16 23:04
Reply to  nieznajoma

Wszystko co się w twoim życiu dzieje to karma która powróciła do Ciebie . Zmień się. Pomódl się zacznij czynić dobro a powróci ono do Ciebie.

nieznajoma
nieznajoma
02.11.16 23:57
Reply to  aneta

Rozumiem, ze Ty jesteś przykladem osoby czyniącej dobro. I dlatego powróciło ono do ciebie w postaci dziecka….

aneta
aneta
03.11.16 08:15
Reply to  nieznajoma

Dokładnie i to w postaci dwóch córek 🙂

Ara
Ara
04.11.16 06:41
Reply to  aneta

Karma to pojęcie zaczerpnięte z hinduizmu i różnorodnych filozofii dalekiego Wschodu. Mylisz religie. W chrześcijaństwie nie ma karmy.

Ara
Ara
04.11.16 06:55
Reply to  Ara

Przepraszam miało być Dalekiego Wschodu a nie dalekiego Wschodu.

aneta
aneta
04.11.16 13:24
Reply to  Ara

O ktoś tu wpisał w google karma 🙂 pozdrawiam nieznajoma 🙂

Ara
Ara
04.11.16 14:57
Reply to  aneta

Masz obsesje na punkcie nieznajomej. Widzisz ja wszędzie. Polecam relaks niekoniecznie w postaci jogi.

aneta
aneta
04.11.16 15:13
Reply to  Ara

Jogę polecasz ? A to ciekawe . Nie douczona mądrala ?

Ara
Ara
04.11.16 15:38
Reply to  aneta

Widzę że lepsze dla Ciebie będą lekcje czytania ze zrozumieniem.

aneta
aneta
04.11.16 15:52
Reply to  Ara

Ja dobrze rozumiem .Polecasz mi jogę choć nie koniecznie. Nie koniecznie znaczy że w dalszym ciągu polecasz jogę lub inne dziwactwa. Jak byś była mądra to byś nikomu jogi wcale nie polecała a o karmie nie pisała byś bzdur wyczytanych z internetu tylko poczytałabyś książkę wypożyczoną z biblioteki.

Ara
Ara
04.11.16 16:15
Reply to  Ara

Nie namowisz mnie na pogłębianie wiedzy o karmie . No niestety. Wolę pogłębiać swoją wiedzę w innych dziedzinach. Reszta to Twoja nadinterpretacja. Mimo wszystko życzę udanego wieczoru.

aneta
aneta
04.11.16 16:42
Reply to  Ara

Pogłębianie wiedzy na różne tematy to nic złego. Gorzej jak się zacznie wykorzystywać wiedzę do złych czynów. Warto jednak mieć dużą wiedzę, żeby wiedzieć co jest dobre a co złe , bo jak się nie nauczymy co jest złe, to skąd będziemy wiedzieli że czynimy dobro ?Dziękuję wzajemnie

Ara
Ara
05.11.16 00:43
Reply to  aneta

Jak to skąd będziemy wiedzieli że czynimy dobro ? Wyznacznikiem jest Dekalog Aneto.

aneta
aneta
08.11.16 22:35
Reply to  Ara

To taki przykład A ro.

Ara
Ara
13.11.16 11:27
Reply to  Ara

Z Twojego pierwszego komentarza o karmie nie wynika że to tylko przykład ale niech Ci będzie.

Agnieszka
Agnieszka
01.11.16 21:04

Nie ma próśb niewysłuchanych, ale są niespełnione. Zaufać, że Bóg ma lepszy plan na nasze życie niż my sobie wymarzyliśmy jest trudne :/ zwłaszcza, że ten plan zakłada samotność, stratę bliskich lub trudne warunki życiowe. Bo przecież boży plan powinien być dobry? więc dlaczego tak wiele musimy czasem wycierpieć? Celem jest życie wieczne, ale jestem tylko człowiekiem, życie wieczne jest najważniejsze, ale żyję tu i teraz tak po ludzku nie chcę iść do nieba drogą cierpienia ale dobrego i szczęśliwego życia. „Jezu, ufam Tobie” powtarzam i liczę na miłosierdzie, na miłość, która nie odmawia proszącemu. Mój Bóg mówi, proście a… Czytaj więcej »

B.
B.
01.11.16 21:04

Witam. Ja również sama wychowywałam syna. Od urodzenia. Było różnie. Ale byłam szczęśliwa, radosna. Dawałam sobie doskonale radę. Teraz syn jest dorosły . I dobrze sama go wychowałam. Nigdy nie uzalalam się nad losem i o nic nie prosiłam Pana Boga. Nie prosiłam o męża. 6 lat temu wyszłam za mąz. Mamy córkę. Od 10 miesięcy w separacji. Pił, kłamał i był nieodpowiedzialny. Wyrzucilam go z domu bo juz nie moglam tak zyc . Ja bardzo kocham męża nadal walczę o nas . On nie chce mnie znać. Miłość mu minęła. Chce tylko być wolnym człowiekiem. A ja umieram z… Czytaj więcej »

Krzysztof
Krzysztof
09.11.16 00:30
Reply to  B.

Nie znam Cię i nie wiem jak układały się Twoje relacje z mężem, to oczywiste. Jednak, czy nie powinnaś jednej z tych nowenn odmówić za siebie? Jak tak zrobiłbym 🙂

Ania
Ania
01.11.16 20:35

Dzień dobry. Ja też jestem sama, ale w moim otoczeniu całkiem sporo takich singli, tylko starsze pokolenie tego kompletnie nie rozumie. Kobiety są coraz ardziej świadome swojej wartości, więc stawiają odpowiednio wysoką poprzeczkę ewentualnym adoratorom i dobrze – nie można wiązać się z nieodpowiedzialnymi czy egoistycznymi mężczyznami, bo na tym można wyjść gorzej niż na samotności. Trzeba się z tym pogodzić i nie szukać na siłę. Wielu mężczyzn nie ma nawet podstaw dobrego wychowania, nie nadają się do poważnego związku, więc oczywiste jest, że wiele kobiet pozostanie bez męża. Trzeba to zaakceptować i nie doszukiwać się wad czy zalet w… Czytaj więcej »

Ara
Ara
02.11.16 05:52
Reply to  Ania

Niestety to że w dzisiejszych czasach brak odpowiednich kandydatów na mężów to nie jest wyłącznie wina matek panów. Kobiety godząc się na wolne związki , współżycie bez slubu,relacje bez zobowiązań itp same popsuły rynek matrymonialny. I taka jest smutna prawda.

aneta
aneta
04.11.16 15:33
Reply to  Ara

Cóż za brednie wypisujesz, każdy kij ma dwa końce.

Ara
Ara
04.11.16 23:52
Reply to  aneta

Dla mnie przestrzeganie 6 przykazania nigdy nie było nie jest i nie będzie bredniem. Jakież to dwa końce ma swiadoma decyzja o wejściu w wolny związek relacje bez zobowiazan itp.

aneta
aneta
08.11.16 22:43
Reply to  Ara

A powiedz mi najpierw jak myślisz…. , od kogo pochodzi małżeństwo ? Od Boga ???

Ara
Ara
09.11.16 06:16
Reply to  aneta

A Ty jak myślisz od kogo pochodzi wolny związek ?

aneta
aneta
08.11.16 22:56
Reply to  Ara

Każdy kij ma dwa końce, znaczy w tym przypadku ze wina leży obu stronach, a nie tylko po stronie kobie . Rozumiesz już ?

Ara
Ara
09.11.16 05:50
Reply to  aneta

A gdzie ja niby niby napisałam że wina leży wyłącznie po stronie kobiety ? Facet często kieruje propozycje która jest zła. Jednakże decyzję podejmuje też kobieta. Kobieta nie jest bezwolna marionetka która jedynie co może to zgodzić się na wszystko co zaproponował facet. Dlatego pisze o decyzji. Za decyzję odpowiedzialna jest osoba która ja podejmuje. Bo to jej decyzja. W razie propozycji wolnego związku albo podejmujesz decyzje życia w grzechu ciężkim albo nie i odchodzisz. To od Ciebie zależy jaką decyzję podejmiesz. Od mężczyzn się trochę wymaga nie tylko po slubie czy po rozwodzie ( zadania alimentów) ale też przed… Czytaj więcej »

Ara
Ara
05.11.16 00:59
Reply to  Ania

Smutne to co napisałaś Aniu.

Katarzyna Iwona
Katarzyna Iwona
01.11.16 19:48

Pani Iwono,jako kobieta Panią rozumiem.Zaraz ukażą się pod Pani świadectwem komentarze kobiet wymadlających mężów,tylko czy to jedyny cel w życiu „mieć męża”? Doskonale wiem,że trudne jest życie w pojedynkę,są chwile naprawdę smutne.Pani jako Mama dźwiga dodatkowo macierzyństwo i na pewno momentami stara się pełnić męskie role.Tak robiła m.in. moja ś.p.Mama,wobec mnie i Brata.Wiele poświęciła ze swojej strony. Co do 44 letniego maminsynka,z którym popadła Pani w relację,nie miało i nie ma to przyszłości…matka tego (i inne matki innych facetów wiecznie przy matkach)NIE POZWOLĄ NA UŁOŻENIE ŻYCIA Z ŻADNĄ KOBIETĄ!) Ja wyrzuciłam takiego człowieka z życia,jakiś czas temu i nie miałam… Czytaj więcej »

agnes
agnes
02.11.16 11:31

Pani Katarzyno jesteś cudowna pięknie to opisałaś konkretnie.Szczere i z serca jetem tego samego zdania ,a najbardziej przemawiające jest ostatnie pani zdanie ,,Od lat żyję inaczej i z Bogiem,co nie znaczy,że nie upadam.Ale na pewno wiem,że z mężczyznami wcale łatwiej się nie żyje.Tylko z Bogiem!”

M.
M.
01.11.16 19:26

Ja mam tak samo jak autorka. Od początku rodzicielstwa samotna matka.Wszędzie sama,u lekarza z dzieckiem sama,sama dźwigałam nosidełko z (ślicznym!!!!!) bobasem, w przedszkolu mama sama, w szkole mama sama, na wywiadówkach, w kinie, na weselu koleżanek – to zawsze jak piąte koło u wozu, same pary i ja pojedyncza no i w pracy – jedyna samotna kobieta wśród szczęśliwych mężatek wokół rozgłaszającym to swoje szczęście.nie to, żeby mi na złość robiły, ale mi jako jedynej takiej samotnej jest po prostu przykro słuchać tego. Co ja bym dała, żeby pracować też z samotnymi, chyba tacy/takie są! Niektórym to się w głowie… Czytaj więcej »

84
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x