Moje świadectwo będzie nieco inne od pozostałych gdyż zazwyczaj modlimy się o wielkie sprawy by dać innym nadzieję. Piszę więc to świadectwo pod wpływem całkowitego impulsu i chociaż nic się nie stało to jednak… i zmiana ta jest dla mnie bardzo zauważalna.
Modliłam się nowennami o wiele ròżnych spraw w tym wòwnież o zdrowie dla siebie i mojej rodziny choć nie chorujemy i to zdrowie naprawdę nam służy. Modliłam się z troską o nas i naszą przyszłość panikując 'a co będzie jeśli’.
Skończyłam tą nowennę i o niej poniekąd zapomniałam wraz z nadejściem jesieni, szkoły i powrotem do codziennych obowiązkòw.
Co więc może być owocem modlitwy inspirowanej strachem o jutro skoro dziś jest wszystko w porządku?
Oto jaka przyszła odpowiedź:
1 Spokòj. Mimo codziennych zawirowań i faktu że nic się nie zmieniło, że dzieciaki kłòcą się jak codzień, że życie podkłada mi nie zawsze miłe niespodzianki i czasem mam wrażenie że wali się, mam w duszy spokòj.
2 Jestem bardziej świadoma tego, że życie z myśleniem w taki sposòb i zamartwianiem się o przyszłość jest błędem ktòry ma na mnie niekorzystny wpływ.
3 Jestem bardziej świadoma swojego dzisiaj niż jutro.
4 Wdzięczność – już od dawna codziennie całym sercem Bogu dziękuję za wszelkie dobro jakie mnie spotyka każdego dnia i Bòg nie przestaje mnie zaskakiwać ale ta konkretna nowenna sprawiła że mam szczegòlną wdzięczność za zdrowie i już nie panikuje jak wcześniej. Bòg zbliżył się do mnie by mi ròwnież powiedzieć że mnie kocha. Myślę że to dlatego że ta intencja była trochę nie trafiona i bym się nie obwiniała. Często rozmawiam z Bogiem i proszę o to by mnie zachował przy zdrowiu pòki moje dzieci są małe bo nie ma kto mnie zastąpić i mòj strach był tak duży że jak widzicie zamiast modlić się o ciężko chorych, dusze w czyśćcu czy cokolwiek bardziej pilnego modliłam się o samą siebie. I wiem że zły pròbuje sił bym z tego powodu upadła ale nie ma szans.
Bòg przemawia do mnie bardzo osobiście jak mam chwile gorsze. I to właśnie dzięki tej nowennie.
Piszę Wam tu sekrety jakie dzieją się w mojim sercu w tej chwili a nie co rozum każe i pragnę aby tak moje świadectwo zostało odebrane.
Niech Bòg będzie wywyższony
Chciałam jeszcze dopisać że nie ma gdzie składać świadectw z modlitw do M. B. Rozwiązującej węzły. Ja mały ziemski robak nabieram odwagi by stawić czoła większym od siebie. Po 10latach. Czuję jakbym była przywalona wcześniej wielkim głazem a teraz stoję i otrzepuję kurz gotowa do walki i wiem czuję że tym razem wygram. Bo Bòg jest po mojej stronie. Taka jest siła tej modlitwy.
Co ciekawe nie modliłam się już o siebie ale o 4osoby oddalone od Boga. Jednak zmiana przyszła najpierw na mnie i to błyskawicznie. Ja wiem że to jeszcze nie koniec cudòw.
Ufajcie i trwajcie w modlitwie
Zobacz podobne wpisy:
Nowenna pompejańska pomaga całej rodzinie
Anna: Nowenna pompejańska i uzdrowienie z powikłań
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański