Dwa lata temu moja córka zachorowała na chłoniaka. Modląc się w kaplicy szpitalnej w Zakopanem, gdzie odbyła się operacja, natknęłam się na książeczkę, zawierającą nowennę do Matki Boskiej Pompejańskiej.
Początkowo wydawało mi się, że odmówienie tej nowenny jest niemożliwe do wykonania ze względu na wymagany dość długi czas. Zachęcona przez pracującą w szpitalu siostrę Serafitkę postanowiłam spróbować. Choć wg. lekarzy było to niemożliwe, operacja spowodowała całkowite usunięcie guza i zniknięcie choroby. Nowennę Pompejańską odmawiałam już 13 razy i zawsze otrzymywałam łaski, o które prosiłam. Modliłam się np. o zniknięcie guzków na płucach córki i kolejne badanie wykazało, że ich nie ma, choć nic nie było w tym kierunku robione od strony medycznej. Tak samo było z prośbą o to, żeby ustąpiła u niej nerwica lękowa. Nigdy moje prośby nie były przez Matkę Bożą odrzucone. Dziękuję Jej za to i zachęcam wszystkich do tej modlitwy.
Zobacz podobne wpisy:
Ewa: Modlitwa o pracę
Sabina: O nawrócenie zatwardziałych grzeszników
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Zazdroszczę
Piękne świadectwo!
Jak wspaniała i kochająca jest Matka Boża! Dziękujmy Jej za to. Chwała Panu!
Pieknę świadectwo podtrzymujące na duszy☺☺