Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Pierwsze świadectwo

0 0 głosów
Oceń wpis

Witam wszystkich. Chciałabym się z wami podzielić moimi przemyśleniami i uczuciami po odmówieniu mojej pierwszej Nowenny.

Często czytałam świadectwa które wystawiali inni, bo to dawało mi siłę i wiarę w moją modlitwę. Swoje świadectwo chciałam złożyć wtedy jak moja prośba zostanie wysłuchana, ale poczułam dzisiaj, ze powinnam napisać to co otrzymałam od Matki Bożej. Dużo czasu upłynęło zanim rozpoczęłam nowenne, bo za każdym razem stwierdzałam, ze nie mam czasu, albo ze nie dam rady. Prosiłam Matkę o dobrego męża, o poznanie w końcu tego jedynego,a nie kogoś na chwile, kogoś kto bedzie mnie kochał szanował i zostanie moim mężem. Podczas odmawiania nowenny na pewno otrzymałam spokój wewnętrzny i siłę, bo może własnie tego potrzebowałam. Nie mowie ze nie miałam chwil załamania i utraty wiary, ale mijało. Nowenne skończyłam 29.08.16 i nie wiem do końca czy moje prośba została wysłuchana czy to kolejna życiowa lekcja, która ma mnie czegoś nauczyć i coś pokazać. A zatem dwa tygodnie po skończeniu nowenny poznałam chłopaka, na którego w ogóle nie zwracałam uwagi, nie chciałam mieć z nim nawet kontaktu, a już na pewno nie przeszło mi przez myśl, ze to może byc własnie ten o którego prosiłam Matkę. Po wielu jego staraniach i namowach postanowiłam sie z nim spotkac. Spotkaliśmy sie kilka razy i coś we mnie pękło… i własnie wtedy pomyślalam o mojej modlitwie. Mogłam się z nim spotykać codziennie, rozmawiać godzinami, czułam sie przy nim naprawde dobrze. Jak sie tylko poznalismy, zapytał mnie czy wierze w przeznaczenie i ze ten dzień w którym sie pozanlismy nie byl przypadkowy, tak wlasnie miało być ,on to czuje, a mi sie wtedy wydawło, ze to jakas bzdura. Niestety po pewnym czasie on sie zaczal wycofywac, miał problemy z okazywaniem uczuc (tak było od poczatku) i powiedział mi, ze nie chce zebym sie angazowała bo on nie wie co bedzie z jego strony, narazie ma blokade i nie potrafi sie przełamać i zaangazowac w 100%. Dodam, ze ja tez jestem dość trudną osobą i pokazałam mu swoj charakterek. I jak na razie nie mamy kontaktu, chociaż ja z nim bardzo tęsknie. Nie wiem dlaczego tak sie stało, ale w głebi serca chce wierzyć, ze to własnie on jest tym o którego prosiłam Matkę Bożą. Wczoraj zaczęłam drugą Nowenne. Wierze, że Matka Boża mnie nie opuści i jeżeli Wolą Bożą jest to zeby to on byl tym jedynym, to bedzie nad nami czuwała..

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Joanna
Joanna
25.06.18 16:22

Kochana,
Nie możesz być trudna jak sama o sobie piszesz, miłość ma jednoczyć ludzi, przez myślenie o drugiej osobie, popracuj nad sobą.
Zyczę wiary i czystej miłości, Jezus Chrystus jest Panem i Zbawicielem, a my mamy dbać o czystość i być wdzięczni, żyć dla Kościoła Świętego i w Jego imię- Jezusa Chrystusa.

Pamiętaj o rodzinie Świętej…

Izabela
Izabela
23.10.16 17:31

Moja sytuacja jest dosyć podobna, chłopak, którego poznałam też twierdził, że poczuł iż o taką dziewczynę się modlił. Powiedział, że gdy mnie zauważył zobaczył mnie niczym w świetle i niesamowicie był dla mnie dobry. Poznaliśmy się w złym dla mnie okresie i nie doceniłam, zraniłam Go, ale tak jak Ty wierze mocno, że to ten właściwy. Życzę Ci powodzenia, również zaczęłam nowennę i gorąco w to wierze, że wszystko z Matką Boża uda się naprawić 🙂
Bądź dobrej myśli i nie ustawał w modlitwę. Pozdrawiam !

Marta
Marta
26.10.16 17:29
Odpowiada na wpis:  Izabela

Dziękuje, tak bardzo bym chciała żeby wszystko się ułożyło, na razie nie rozumiem jego zachowania, ale może za jakoś czas Matka da nam jeszcze jedną szansę. Jeżeli chciałabyś porozmawiać prywatnie to mój mail: trailer1@wp.pl Czasami taka rozmowa pomaga:)

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x