Szczesc Boze! Juz od jakiegos czasu zbieram sie aby dac swiadectwo o dobroci Matki Najswietszej i zawsze nie moge,i odkladam na potem.Teraz tez brak mi slow ale to chyba „zly”mi w tym pomaga zeby mnie odciagnac od tego postanowienia
.Jestem jednak zdecydowana aby napisac o mojej wysluchanej modlitwie.Pierwsza NP odmowilam w intencji meza,ktory naduzywal alkoholu palil papierosy,kaszlal przy tym tak ze tracil swiadomosc. Dusil sie po prostu.Zadne argumenty do niego nie docieraly byl przy tym nerwowy awanturowal sie bez powodu.Ja juz nie dawalam rady moje prosby ani grozby nie pomagaly,synowie juz dorosli,zonaci tez usilowali dotrzec do ojca ale bez skutku.Slyszalam o NP ale nie wyobrazalam sobie trzech czesci Rozanca odmowic w ciagu dnia?Mowilam ze to nie do zrobienia,niemozliwe.Ale jestem gleboko wierzaca i postanowilam ze dam rade.Okazalo sie ze daje rade odmowic czas sie znalazl.Po odmowieniu czesci blagalnej maz mi mowi ze trzeba skonczyc z piciem.Ja oslupialam ale widze ze przestal,stal sie spokojniejszy jakis…Po skonczonej Nowennie za kilka dni zle sie poczul w nocy.Pieczenie w kl.piers. cisnienie.Wezwalam karetke zabrali go do szpitala tam lezal na SORZE do wieczora ale robili mu wyniki ktore sie pogarszaly.O piatej po poludniu dzwoni ze zabieraja go na koronorografie .Zanim ja dojechalam do szpitala byl po zabiegu.Okazalo sie ze to byl zawal-lekki co prawda ale zyla byla w 99 procentach zwezona, 1proc.bylo swiatla tylko.Po zrobieniu „echa” okazalo sie ze serce jest nieuszkodzone nie odczulo zawalu.Ojciec meza zmarl na zawal w wieku 59lat maz ma 54 jest wiec ogromne ryzyko.Ojciec po trzech godz. od ataku juz nie zyl,maz ponad 12godz.lezal i nie wydazylo sie nic zlego,serce nie odczulo nic…Jestem pewna zeMaryja
Zobacz podobne wpisy:
Agnieszka: Nasza wojowniczka Wiktorcia
Sabina: O nawrócenie zatwardziałych grzeszników
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Dziękuję