To kolejne, drugie świadectwo, po pierwszym, które ukazało się 26 czerwca tego roku. Dziękuję Przenajświętszej Matce Bożej Różańcowej za łaskę, jaka na nas spłynęła.
Moja mama zachorowała na raka płuc, którego zdiagnozowano w kwietniu tego roku. Lekarze byli bardzo sceptyczni, nie dawali nadziei. Jeden wspomniał, iż tylko cud może mamę uratować. Zatem zaczęłam z ufnością i wiarą modlić się i rozpoczęłam Nowennę Pompejańską. Skończyłam jedną, a aktualnie odmawiam część dziękczynną w drugiej Nowennie, gdyż postanowiłam, że będę się modlić cały czas podczas choroby mamy. Po koniec odmawiania pierwszej Nowenny, lekarze, za pomocą badania RTG, po drugiej chemii, zidentyfikowali poprawę. Dzisiaj poznałam wyniki z tomografu komputerowego. Są dobre. Wiele zmian się cofnęło. Węzły chłonne nie są powiększone. Mama zaś czuje się dobrze. Jesteśmy bardzo wdzięczni za tę łaskę, a ja wierzę gorąco w moc Nowenny i zachęcam innych do jej odmawiania. Nie ustawajcie w wierze. Matka Boża Różańcowa jest hojna i nie odmówi swojej pomocy. Szczęść Boże!!!
Zobacz podobne wpisy:
Izabela: Dostanie się na studia
Beata: Najpiękniejszy Dzień
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Piękne świadectwo!!! Niech Bóg ma Twoją Mamę w opiece.