Modlę się już od 22 czerwca. To moja pierwsza nowenna. Było bardzo trudno. Nie mogłam się skupić, telefon dzwonił, kiedy zaczynałam modlitwę zawsze ktoś coś ode mnie chciał.
Byłam w katedrze bo pomyślałam, że tam będę mogła w spokoju się pomodlić. Nic bardziej mylnego. Kiedy szukałam miejsca do spokojnej modlitwy podeszłam akurat do obrazu Mateczki. Kiedy zaczęłam się modlić chór zrobił sobie próby przed mszą. Byłam wściekła ale się nie podałam! Wiele razy watpilam czy dam radę aż do dzisiaj. Dziś kiedy zaczęłam się modlić tak bardzo się starałam ze w pewnym momencie usłyszałam głos w mojej głowie ze teraz już będzie dobrze. Ogarnął mnie niesamowity spokój i zaczęłam płakać. Głos powiedział ze koniecznie dziś musze dać świadectwo co czynię z ogromną dumą. Zawierzyłam siebie Mateczce i wiem ze mnie już nie opuści. Nie poddawajcie się. Dziś nie chciałam w ogóle zakończyć modlitwy. Nigdy nie byłam taka spokojna i zaopiekowana. Pozdrawiam
Zobacz podobne wpisy:
Małgorzata: Jest siła i moc i radość
Agata Jolanta: Rozwiązanie trudnej sprawy
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Ciesze sie ze Magdo, wiem ze nie jest łatwo ale przy Maryji wszystko jest możliwe 🙂 Z Panem Bogiem