Witam wszystkich. O nowennie pompejańskiej dowiedziałam się być może przedziwnym miejscu tj, na terapii dla rodziców dzieci uzależnionych od narkotyków tj w miejscu gdzie wspierają się nawzajem rodzice współuzależnieni.
Do tej pory czasami modliłam się za pomocą różańca i zawsze otrzymywałam mniejsze lub większe łaski od Matki Bożej,głęboko wierzę ,że całe dobro otrzymane sprawiła modlitwa różąńcowa. Mój syn obecnie 22 latek od kilku lat jest uzależniony ,po rozpoczęciu terapii dla współuzależnionych rozpoczęliśmy z mężem walkę z jego chorobą ,doprowadziło to do wyprowadzenia się syna z domu .na drugi dzień po opuszczeniu domu przez syna na spotkaniu grupy wsparcia usłyszałam od jednego z ojców ,żeby rozpocząć modlitwę za pomocą nowenny pompejańskiej ,jeśli jesteśmy osobami wierzącymi gdyż jak twierdził tan ojciec to napewno nam ułatwi i pomoże nam w drodze do wyzdrowienia naszego syna. Od razu podjęłam się tego zadania ,syn nie miał z nami kontaktu od 60 dni z chwilą kiedy rozpoczęłam część dziękczynną zadzwonił do nas ,dał znak że wszystko u niego w porządku,ze przebywa i pracuje w Anglii. Oczywiście naszym celem jest doprowadzenie naszego syna do leczenia jego uzależnienia ale dla nas jest to wielki znak od Matki Bożej ,że być może wróci do domu i podejmie leczenie o to będę się modlić i dziękować za każdy dzień przeżyty przez mojego syna bez narkotyków. Z pewnością nie jest to maja ostatnia nowenna ,gdyż ta modlitwa potrafi zarażać w dobrym tego słowa znaczeniu i głęboko wierzę w jej moc i w to Maryja jako matka wysłucha mojej prośby i kiedyś będę się mogła z mężem cieszyć tym ,że mamy zdrowego syna .Z Bogiem
Zobacz podobne wpisy:
Bożena: Syn uwolniony od narkotyków
Różańcowy plan na październik 2024
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański