Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Krzysztof: Problemy nas wszystkich

0 0 głosów
Oceń wpis

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica to moje kolejne świadectwo dla was i dla naszej wspólnej Matki chciałbym abyście dobrze zrozumieli to świadectwo bo chyba każdy znajdzie tu coś dla siebie tak jak wielu z Was jestem człowiekiem takim jak wy mam życie i problemy takie jak wy a przynajmiej były brak pracy , samotność , depresja , a czasami człowiek nawet nie wie tego co ma ze sobą zrobić wejście w dorosłe życie i nie zawsze do końca przygotowani na to dorosłe życie i tak moja kolejna nowenna była proszeniem BOGA o pomoc w samotności depresji braku miłości nie bede pisał jak przebiegała nowenna bo to sami dobrze wiecie i najlepiej wiecie że warto naprawde warto bo łaski które dostałem od naszej Matki może nie do końca były takie o jakie prosiłem ale były nawet troche ważniejsze bo dostałem pewne dodatkowe składniki mojego charakteru osobowości mojego jestestwa które mi po prostu brakowały aby móc myśleć o zmianie życia o drugiej połówce i wszystkie te inne które sami znacie i tutaj troche wróce do tytułu świadecwta często modlimy się o zmiany całego czasami trudnego życia modlimy się o drugą połówke no bo kto lubi żyć w samotności nawet zwierzęta jej nie lubią o różne problemy i odmiane życia ale jedną z łask którą dostałem było jakby naprawieniem uzepełnieniem mnie samego abyśmy my byli naprawde gotowi na te potężne zmiany bo ta nowenna to naprawde potężna broń bomba atomowa na szatana chciałbym abyście to dobrze odebrali bracia i siostry często modlimy się i prosimy o łaski na które czasami nie jesteśmy gotowi BÓG naprawde naprawia nas całościowo i wie co jest dla nas najlepsze i na co jeśtesmy gotowi aby to dostać i kiedy dostac i dzisiaj gdy kończe 6 nowenne wiem że nawet jeśli chcemy się modlić nowenną pompejańską bo sami wiecie że różaniec uzależnia i nie mamy ważnej intencji i sami nie wiemy czasami o co się modlić warto warto bo nikt nas tak dobrze nie zna jak Najświętsza Maryja Panna i Ojciec Niebieski a łaski które dostaniemy a będą to wielkie łaski napewno wam się spodobają gwarantuje dlatego pamiętajcie że nawet jeśli będziecie mieli problem z intencją to jej nawet nie wypowiadajcie bo ta Matka wie bardzo dobrze kim jesteście skąd pochodzicie o co się modlicie czego najbardziej potrzebujecie i na co jestesmy gotowi na jakie zmiany ale i tak będziecie bardzo zadowoleni bo łaski będą niezliczone szczęść boże wam wszystkim którzy to przeczytacie.

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gabriela
Gabriela
06.11.15 20:51

Dziękuję za to mocne, dojrzałe świadectwo, którego Autor jak mało kto jest świadom tego, że modlitwa i tożsamość stanowią naczynia połączone. Pan Bóg musi wiedzieć KOMU coś daje, bo nie daje galaktyce białkowej, tylko OSOBIE i my musimy dążyć ze wszystkich sił, żeby taką osobą się stać. To tylko pozornie łatwe: im więcej talentów i możliwości tym bardziej nam się wydaje, ze możemy być wszystkim, każdym i gonić króliczki, które chcielibyśmy mieć. Tożsamość to przyjęcie pewnej ramy, ograniczenia: jestem tym i tym, odpowiedzialnym za to i za to oraz za „tego” i za „tą”: działam na takim i takim obszarze.… Czytaj więcej »

barbara
barbara
06.11.15 18:33

Dziekuje Ci Panie i Aniele Strozu , za opieke bo te ostatnie dni byly straszne wczoraj i dzisiaj bylo najgorzej samochod jechal wprost na mnie tylko reflek mnie udatowal, ze zeskoczylam z roweru na chodnik ,ulamek sekundy, bylam tak spokojna ze sama nie wierze ,w to co sie stalo .Matenko Kocham Cie!!

Paweł Gerard
Paweł Gerard
05.11.15 20:23

Panie Jezu ja Ci dziś pragnę podziękować po prostu Jesteś, że Twe ramiona niczym zamek warowny otacza mnie, że za Twojej Mamy płaszczem się chowam kiedy zionie ogień piekła.
Dziękuje Ci że błotem po oczach dostałem – aby widzieć, dziękuje za hartowanie w ogniu, abym stał się twardy jak stal.

Hubert z Borow
Hubert z Borow
05.11.15 18:21
joanna
joanna
05.11.15 14:37

Powierzanie swoich trosk osobistych, narodu, świata całego Bogu i Matce Przenajświętszej – wystarczy – nic dodać, nic ująć. Właśnie tak, niech się dzieje wola Nieba, ale pracować nad sobą trzeba, nie leniuchować, modlić się nieustannie i wypełniać swoje codzienne obowiązki.

Krysia
Krysia
05.11.15 12:26

Taka jest prawda.
Nasze wszystkie troski i problemy znane są Ojcu Wszechmogącemu.
Módlmy się wytrwale z miłością Nowenną Pompejańską,rozważając z wiarą każdą tajemnicę Różańca świętego.
Króluj nam Chryste zawsze i wszędzie !

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x