Moim problemem były trudności emocjonalne, szczególnie nie potrafiłam radzić sobie z gniewem wobec dzieci. Często wpadałam w agresję, furię wobec dzieci. Bardzo cierpiałam z tego powodu ponieważ nie chciałam być agresywną matką , widziałam jak dzieci się boją. Zaczęłam się modlić Nowenną o to, by być łagodną matką.
Maryja mnie poprowadziła inaczej niż oczekiwałam. Myślałam że poprostu przestane być agresywna i będę łagodna. Tak po prostu.
A Maryja mnie zaprowadziła do grupy 12 kroków, która była niesamowitym doświadczeniem w moim życiu i otwarciem się na nowe żywe relacje z Bogiem. Maryja też zaprowadziła mnie do odpowiedniej wspólnoty. Do tej pory jestem na drodze radzenia sobie z emocjami ale mam uczucie że mam twardy grunt pod nogami i idę we właściwym kierunku.
Poza tym poznaję Maryję, jest niesamowita…
Zobacz podobne wpisy:
Justyna: Dar potomstwa
Ewa: Nieutulone cierpienie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Ja tez jestem nerwusem strasznym. Maryja mnie z tego wyprowadza proces jest powolny ale widoczny
12 krokow jest rowniez i moja droga. Witaj 🙂
Rozumiem Cię doskonale, ja mam dwuletniego synka i też byłam bardzo nerwowa. Ale udało się, chociaż to nie było moją intencją, to umiem już panować nad sobą, cokolwiek mały robi :). A psoci dużo, jest nieznośny i w ogóle, ale jest taki kochany i słodki, daje mi całuski. A ja po prostu nie mam sumienia się na niego złościć. Nie prosiłam o to, a Maryja i tak mi pomogła w wielu, wielu kwestiach. Chwała Panu i Jej.
Piękne świadectwo. Pozdrawiam ciepło :).